W polskiej administracji przeważają panie. Mają też silną reprezentację na najwyższych stanowiskach menedżerskich.
W 2013 r. kobiety stanowiły 69,5 proc. zatrudnionych w służbie cywilnej. Dla porównania w polskiej gospodarce narodowej udział pracujących pań wynosi ok. 44,5 proc.

Cenione jako eksperci

Kobiety w służbie cywilnej przeważają niemal we wszystkich grupach zatrudnienia. Zajmują ok. 52 proc. wyższych stanowisk (i co roku ten udział stopniowo rośnie), co jest bardzo dobrym wynikiem, i na tle Polski, i w skali międzynarodowej. W świetle danych GUS udział pań wśród przedstawicieli władz publicznych, wyższych urzędników i kierowników w gospodarce narodowej w 2011 r. wyniósł 40 proc.
Odnotowuje się też silną reprezentację kobiet na stanowiskach specjalistycznych i samodzielnych (odpowiednio 71,1 proc. i 66,8 proc. osób zatrudnionych w tych grupach), które stanowią najliczniejszą i podstawową siłę ekspercką w korpusie służby cywilnej. Duży odsetek pań pełniących odpowiedzialne funkcje może być m.in. efektem uznania pracodawców dla ich wysokich kompetencji.
Najbardziej sfeminizowanymi urzędami w służbie cywilnej są wojewódzkie inspektoraty farmaceutyczne z udziałem kobiet na poziomie ok. 90 proc., najmniej zaś – okręgowe inspektoraty rybołówstwa morskiego i wojewódzkie inspektoraty transportu drogowego, gdzie kobiety stanowią ok. jednej czwartej zatrudnionych.

Na tle innych krajów

Dane Eurostatu pokazują, że udział kobiet w szeroko pojętej administracji w Polsce wynosi 51 proc. i jest jednym z najwyższych wśród państw Unii Europejskiej, dla której średnia wynosi 46 proc. Należy przy tym zauważyć, że około jednej trzeciej badanej sekcji stanowią żołnierze i funkcjonariusze (gdzie zdecydowanie przeważają mężczyźni).
Zatrudnienie kobiet w administracji, analizowane również na łamach raportu OECD „Rząd w skrócie 2013” (ang. Government at a Glance 2013), jest oceniane jako ważny wskaźnik mówiący o otwartości, transparentności, równości i braku dyskryminacji w instytucjach publicznych. Zgodnie z danymi z 2010 r., na podstawie których przeprowadzono analizę porównawczą, Polska z wynikiem 70 proc. plasuje się na drugim miejscu za Włochami wśród badanych krajów OECD (średnia ok. 50 proc.) w zakresie udziału zatrudnienia kobiet w centralnej administracji rządowej.
Z raportu OECD wynika, że znacznie gorzej wygląda zatrudnienie kobiet na wysokich stanowiskach w administracji rządowej. W państwach, które wzięły udział w badaniu, przeciętnie tylko 29 proc. takich posad zajmują panie. Zdaniem ekspertów OECD ten brak równowagi ogranicza wpływ kobiet na proces decyzyjny, niekorzystnie oddziałując na bezstronność stanowionego prawa. Problem ten zdaje się nie dotyczyć naszego kraju. Według raportu Polska z wynikiem 50 proc. jest niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o liczbę kobiet zajmujących wyższe stanowiska w służbie cywilnej.

Stabilne warunki

Duży udział kobiet wśród członków korpusu służby cywilnej może być efektem postrzegania administracji publicznej jako pracodawcy stwarzającego stabilne warunki zatrudnienia oraz umożliwiającego godzenie życia zawodowego z życiem prywatnym. Sprawia to, że częściej niż mężczyźni są one zainteresowane pracą w służbie cywilnej (w 2013 r. nadesłały 71 proc. ofert w odpowiedzi na ogłoszenia o wolnych stanowiskach), a mając przy tym dobre kwalifikacje zawodowe, częściej wygrywają nabory (w 2013 r. stanowiły 68 proc. nowo zatrudnionych pracowników korpusu). Jednocześnie system służby cywilnej (m.in. wartościowania stanowisk pracy, ocen pracowniczych, otwartych i konkurencyjnych naborów oraz szkoleń) stwarza dobre warunki do równego, bez względu na płeć, traktowania członków korpusu w ich rozwoju zawodowym.