Ponad 70 proc. pracodawców uważa, że kobiety po urlopie macierzyńskim wnoszą do firmy cenne umiejętności i doświadczenie - wynika Tak z badania przeprowadzonego przez firmę Regus na podstawie opinii ponad 19 tys. właścicieli firm i przedstawicieli kadry kierowniczej z 98 krajów.

Zdaniem 85 proc. polskich firm pracodawcy, którzy nie chcą zatrudniać kobiet wracających po przerwie na opiekę nad dzieckiem, sporo na tym tracą. Jak twierdzą przedstawiciele 71 proc. z nich kobiety po macierzyńskim wnoszą do przedsiębiorstwa cenne umiejętności i doświadczenie.

– Mamy już do dyspozycji raporty potwierdzające, że nieobecność kobiet w gospodarce kosztuje niektóre państwa nawet 27 proc. PKB per capita oraz że firmy, w których zarządzie zasiada więcej kobiet, przynoszą większe zyski. Mając to wszystko na uwadze, można stwierdzić, że nadszedł czas, aby przedsiębiorstwa zmierzyły się z wyzwaniem dostosowania warunków pracy do potrzeb pracujących mam – mówi Ruud Doggen, dyrektor w firmie Regus.

Respondenci uważają, że elastyczne godziny zatrudnienia, praca bliżej domu, a także możliwość organizowania wideokonferencji zamiast części podróży służbowych to najlepsze sposoby na zachęcenie mam do powrotu do firmy. 66 proc. pracodawców przyznało, że coraz więcej kobiet po urlopie macierzyńskim prosi właśnie o możliwość pracy z domu. Co drugi pracodawca uważa, że elastyczne formy zatrudnienia są najlepszą motywacją dla nich do powrotu do pracy.