Portugalczycy wciąż boleśnie odczuwają skutki kryzysu mimo notowanych ostatnio pewnych oznak ożywienia gospodarczego. W ostatnich latach dramatycznie wzrosła liczba osób zarabiających minimalną pensję krajową.

Najniższe wynagrodzenie w Portugalii wynosi obecnie 485 euro brutto. Według najnowszych danych Narodowego Instytutu Statystyki, otrzymuje je 400 tysięcy osób, czyli ponad 13 procent wszystkich zatrudnionych obywateli. To najwyższy wynik w historii. Dla porównania w Polsce 3 lata temu /z tego okresu pochodzą ostatnie dane GUS/ odsetek ten był niemal trzykrotnie niższy. Portugalskie media zauważają, że dramatyczny wzrost liczby osób pracujących za najniższą możliwą stawkę nastąpił w momencie, gdy do kraju weszła trojka, czyli Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny, nadzorujące realizację programu oszczędnościowego. Od 2011 roku przybyło 30 tysięcy osób, zarabiających minimalną krajową. Tacy pracownicy i tak mogą się uważać za szczęśliwców - jeszcze bardziej dramatyczna jest bowiem sytuacja rekordowej rzeszy osób bez pracy. Obecnie bezrobocie w Portugalii wynosi według Eurostatu ponad 16 procent - to czwarty najwyższy wskaźnik w UE po Grecji, Hiszpanii i Cyprze.