Zastępowanie umów o pracę kontraktem cywilnym będzie zakazane. Takie rozwiązanie proponują posłowie Twojego Ruchu.
Autorzy projektu nowelizacji kodeksu pracy proponują m.in. zwiększenie ochrony przed dyskryminacją pracowników ze względu na tożsamość płciową. Chcą też zmienić zasady oddawania czasu wolnego za nadgodziny.
Ze wstępnych rozmów z politykami wynika, że trudno będzie zaistnieć nowej inicjatywie. – Dopóki nie zostanie wznowiony dialog społeczny, nie powinniśmy rozpoczynać prac nad problemami tak wrażliwymi ze względów społecznych. Rozwiązania dotyczące stabilności zatrudnienia muszą być konsultowane, by nie budzić niepotrzebnych emocji – mówi Izabela Mrzygłodzka z PO, przewodnicząca Rady Ochrony Pracy.
Sceptyczna jest też opozycja.
– Posłowie Twojego Ruchu powinni się zdecydować, w jakim kierunku chcą zgłaszać zmiany. Najpierw przedstawiają propozycje obniżające poziom bezpieczeństwa pracowników, np. chcą ograniczyć badania lekarskie, a następnie postulują zmniejszenie liczby umów na czas określony – zauważa Stanisław Szwed, wiceprzewodniczący sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny (PiS).
Twój Ruch zaproponował rozwiązanie, zgodnie z którym nie byłoby dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę kontraktem cywilnym wtedy, gdy zachowane są warunki charakterystyczne dla stosunku pracy. Nawet jeśli strony zawarły umowę cywilnoprawną.
Posłowie proponują też nowy mechanizm mający ograniczyć możliwość wielokrotnego zawierania kolejnych terminowych kontraktów. Zgodnie z projektem następna umowa o pracę na czas określony byłaby równoznaczna z uzyskaniem stałej, jeżeli strony poprzednio zawarły kolejny kontrakt czasowy na następujący po sobie okres. Stanie się tak, o ile przerwa między rozwiązaniem poprzedniej a nawiązaniem kolejnej umowy nie przekroczyła 6 miesięcy lub gdy okres łączny zatrudnienia na podstawie kolejnych kontraktów między tymi samymi stronami przekracza 24 miesiące.
Twój Ruch chce też wprowadzenia przepisów pozwalających na wypowiedzenie wszystkich rodzajów umów o pracę zarówno przez pracownika, jak i pracodawcę.
Etap legislacyjny
Projekt czeka na I czytanie