Pracownicy nie byli też przygotowani do bezpiecznego wykonywania obowiązków. Najwięcej nieprawidłowości stwierdzono w takich branżach jak przetwórstwo przemysłowe i budownictwo.
Z danych Centralnego Instytutu Ochrony Pracy - Państwowego Instytutu Badawczego wynika, że wypadkom ulegają najczęściej osoby podejmujące pierwszą pracę oraz osoby z bardzo długim stażem. Tych pierwszych gubi brak doświadczenia a tych drugich brawura i pewność siebie.
"Aby stan bezpieczeństwa poprawić, od lat organizowane są konkursy i kampanie społeczne. Ich inicjatorem jest Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowy Instytut Badawczy" - mówi Danuta Koradecka. Profesor Koradecka przekonuje jednak, że o bezpieczeństwo w pracy muszą dbać nie tylko pracodawcy ale też sami pracownicy. Pracownicy zaś powinni upominać się o to, by ich stanowisko było bezpieczne i informować o wszelkich zagrożeniach.
Jak podkreśla dyrektor CIOP, w tym roku nabór propozycji na Ogólnopolski Konkurs Poprawy Warunków Pracy będzie trwał do początku września. Opracowania mają dotyczyć rozwiązań, które poprawiły warunki pracy w danym przedsiębiorstwie czy firmie. Mogą też byc nadsyłane prace naukowo-badawcze.
Komentarze(1)
Pokaż:
Jak może być wiarygodny dyrektor Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi profesor alergolog, który na skargi o fałszowaniu wyników badań w tym instytucie w sprawie zatrucia środkami chemicznymi w pracy stwierdza że środki chemiczne nie przenikają przez skórę do wnętrza organizmu tylko mogą spowodować podrażnienie skóry i śluzówek.
Natomiast CIOP w opracowaniach wyraźnie wskazuje, że środki chemiczne o małej wartości cząsteczkowej łatwo przenikają przez skórę do organizmu mogąc spowodować śmierć człowieka na skutek zmian immunologicznych w organizmie i zatruciu organizmu.
Natomiast w odpowiedzi IMP w Łodzi w opracowaniach wskazuje, że IMP na skutek braku grantów (pieniędzy) na badania medyczne wpływu środków chemicznych na pracowników przez fakt przenikania przez skórę nie może uznać tego faktu za dowód na zatrucia środkami chemicznymi przenikającymi przez niezabezpieczoną skórę.
Dlatego sanepid i organa orzecznicze medycyny pracy w postępowaniach w sprawie zgłaszanych chorób zawodowych nie uznają, że środki chemiczne mogą spowodować zatrucie pracowników.
Wskazuję na fakt masowego fałszowania postępowań orzeczniczych medycyny pracy w sprawie chorób zawodowych, co spowodowało zlikwidowanie chorób zawodowych w Polsce.
W 2000r. stwierdzono 12,5 tys. chorób zawodowych, a w 2010r tylko 677 chorób zawodowych.
W 2008r. śp. Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił z interpelacją wskazując o zgłaszanych mu masowych fałszerstwach orzeczeń lekarskich medycyny pracy w sprawie chorób zawodowych. Wnosił o zmianę postępowania odwoławczego z postępowania przed sądami administracyjnymi, które nie mają uprawnień do powoływania biegłych sądowych do merytorycznego sprawdzenia orzeczeń lekarskich medycyny pracy i decyzji sanepidu w sprawie chorób zawodowych, gdzie RPO wnosił o przeniesie postępowania odwoławczego do sądu pracy, który ma takie uprawnienia, tak jak to odbywa się w sprawie wypadków w pracy.
Wskazuję, że rządzącym zależało na takim postępowaniu odwoławczym przed sądami administracyjnymi, gdyż ma to związek z faktem obniżenia składki rentowej za wypadki w pracy i choroby zawodowe. W 2007r. za PIS obniżono składki rentowe do 10%, a w 2008r. za PO obniżono do 6%.
W ten sposób pracodawcom pozostało 30 mld zł w kieszeniach, ale ZUS zaczął plajtować.
Tak rządzący wykańczają ludzi pracy tracących masowo zdrowie w pracy, gdzie wiek emerytalny podniesiono do 67lat.
Tylko rządzący pozostawili sobie nadzwyczajny przywilej nabywania praw emerytalnych po 6 miesiącach zasiadania na stołkach ministerialnych.