Wprowadzenie proponowanych przez rząd dłuższych okresów rozliczeniowych i różne natężenie pracy mogą – zdaniem związkowców – utrudnić sprawowanie opieki nad dziećmi. Rząd nie podziela tych obaw.
W ocenie Jana Warzechy, posła PiS, liberalizacja przepisów o czasie pracy pozwalająca pracodawcom planowanie dnia pracy do 12 godzin dziennie nie uwzględnia interesów pracowników szczególnie chronionych. W swojej interpelacji do ministra pracy podkreśla, że związkowcy NSZZ „Solidarność” zwracają uwagę na to, iż propozycje rządu nie zawierają warunku określającego, do jakiego rodzaju prac będzie można stosować wydłużone okresy rozliczeniowe.
W odpowiedzi na interpelację Radosław Mleczko, wiceminister pracy, zapewnia, że projektowane rozwiązania nie zmieniają przepisów kodeksu pracy zawierających normy ochronne dotyczące pracownic w ciąży oraz pracowników opiekujących się dziećmi w wieku do 4 lat. W stosunku do tych grup w dalszym ciągu będą miały zastosowanie artykuły 178 i 188 kodeksu pracy. Pierwszy stanowi, że w systemach równoważnych dobowy wymiar czasu pracy kobiet w ciąży nie może przekraczać 8 godzin. Natomiast w przypadku rodzica sprawującego opiekę nad nieletnim dłuższy dobowy wymiar może być stosowany wyłącznie za jego zgodą. W obu przypadkach pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia za czas nieprzepracowany w związku ze zmniejszeniem z tego powodu jego wymiaru czasu pracy.
Z kolei zgodnie z art. 178 par. 1 k.p. pracownicy w ciąży nie wolno powierzać zadań w godzinach nadliczbowych, jak również bez jej zgody delegować poza stałe miejsce pracy ani zatrudniać w systemie przerywanego czasu pracy. W przypadku podwładnego opiekującego się dzieckiem do 4 roku życia nie wolno bez jego zgody zatrudniać go w godzinach nadliczbowych, porze nocnej, systemie przerywanego czasy pracy, jak również delegować poza stałe miejsce pracy.