Resort gospodarki pracuje nad założeniami ustawy o ułatwieniu warunków wykonywania działalności gospodarczej. W dokumencie znalazła się propozycja wprowadzenia do art. 229 k.p. zmian umożliwiających zachowanie ważności orzeczenia lekarskiego przez nowego pracodawcę.
Obecnie pracownik wykonujący w nowej firmie takie same zadania jak w starej musi przechodzić od nowa badania wstępne. Nie podlegają im jedynie osoby przyjmowane ponownie do pracy u danego pracodawcy na to samo stanowisko lub na stanowisko o takich samych warunkach na podstawie kolejnej umowy zawartej w ciągu 30 dni po rozwiązaniu lub wygaśnięciu poprzedniej.
– Kierunek ograniczenia formalności jest dobry. Niewątpliwie koszty związane z badaniami lekarskimi są duże, bo nieobecność pracownika w firmie zwykle nie ogranicza się tylko do jednego dnia. Uważam jednak, że trudno będzie wprowadzić to rozwiązanie bez dodatkowych warunków określających zasady weryfikowania czy uzupełniania badań dopuszczających do pracy – uważa Witold Polkowski, ekspert Pracodawców RP.
Samo ministerstwo zastrzega, że w pewnych branżach pracownicy mieliby obowiązek poddania się weryfikacji mimo posiadania ważnych badań. Chodzi m.in. o branżę spożywczą, transportową i medyczną.
– Gdyby wszyscy przedsiębiorcy podchodzili rzetelnie do obowiązków związanych z opieką zdrowotną pracowników, to nie widziałabym zagrożenia w przechodzeniu z ważnymi badaniami do kolejnego pracodawcy, u którego praca byłaby świadczona w podobnych warunkach. Niestety podejście firm jest różne. Nadal spora część całkowicie lekceważy badania – zauważa dr n. med. Ewa Wągrowska-Koski, krajowy konsultant w dziedzinie medycyny pracy.

Zagrożenie ułatwienia

Także sami pracodawcy dostrzegają w tym ułatwieniu pewne niebezpieczeństwa.
Może się np. okazać, że czynnik szkodliwy występujący w nowym, a niewystępujący w poprzednim miejscu pracy spowoduje rozstrój zdrowia.
– Jeżeli doszłoby do takiej sytuacji, pracodawca może być obciążony brakiem odpowiednich badań pracownika. W razie wypadku przy pracy będzie mógł być uznany za współprzyczyniającego się do wyrządzonej pracownikowi szkody – wyjaśnia Grzegorz Ruszczyk, radca prawny w kancelarii Raczkowski i Wspólnicy.
– Zgodnie z obecnymi przepisami nowy pracodawca nie wie, jakie czynniki szkodliwe były wymienione w skierowaniu na badania przez firmę poprzednio zatrudniającą pracownika. Być może należy wprowadzić dokument, w którym ujawnione byłyby czynniki szkodliwe, które zostały wzięte pod uwagę przez lekarza stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy – podpowiada Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert PKPP Lewiatan.

Pułapki rutyny

Zdaniem Grzegorza Ruszczyka pracodawcy może się bardziej opłacać skierowanie pracownika na nowe badania niż ryzykowanie ponoszenia odpowiedzialności.
Realne zagrożenie dla firm zatrudniających pracowników z aktualnymi badaniami potwierdzają osoby, które na co dzień w firmach zajmują się kwestiami bezpieczeństwa.
– Kadry najczęściej idą na skróty. Gdy ktoś został zatrudniony 10 lat wcześniej, to przez ten czas w skierowaniu na badania przepisywane są te same dane, niezależnie od zmieniających się technologii, oceny ryzyka zawodowego itp. Ponadto pracodawcy bardzo ogólnie opisują stanowiska. Zakres obowiązków pracownika budowlanego w zależności od firmy może być rozumiany bardzo szeroko – ostrzega Marek Nościusz, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służb BHP.

Nieprawidłowości dotyczące badań - dane PIP

● Brak lub niewłaściwe przeprowadzenie badań lekarskich wstępnych – ponad 6 tys. decyzji dotyczących ponad 12 tys. osób, stwierdzone u 5,6 tys. skontrolowanych pracodawców
● Brak lub niewłaściwe przeprowadzenie badań lekarskich okresowych – 3,3 tys. decyzji dotyczących 6,5 tys. osób u 3,2 tys. pracodawców
● Brak lub niewłaściwe przeprowadzenie badań lekarskich kontrolnych – 184 decyzje dotyczące 215 osób u 183 pracodawców
● W sumie: ponad 10 tys. decyzji dotyczących 21,9 tys. osób