Informatyka jest trzecim, najczęściej wybieranym kierunkiem na polskich uczelniach. Co więcej, liczba osób wybierających tego typu studia, tylko w ciągu ostatnich trzech lat, wzrosła aż o 46 procent. Z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) wynika, że tylko na przełomie 2011/2012 roku na uczelnie o profilu informatycznym aplikowało 27 625 kandydatów, podczas gdy w roku akademickim 2007/2008 było ich jedynie 18 890. Jednym z powodów niesłabnącej popularności tego zawodu jest, utrzymujące się od dawna, zapotrzebowanie wśród pracodawców na ekspertów z tej dziedziny. Z rankingu „The Best Jobs of 2012”, stworzonego przez jeden z największych amerykańskich portali informacyjnych „US News & World Report” okazuje się, że w 2012 r. to właśnie informatycy są najbardziej poszukiwanym zawodem na świecie, także w Polsce.
Popyt stale rośnie
Na rynku pracy wciąż jest duże zapotrzebowanie na: programistów, analityków systemów komputerowych, web developerów, administratorów baz danych, czy twórców oprogramowania -tak wynika z raportów dotyczących zatrudnienia. Na stronach internetowej giełdy pracy infoPraca.pl, znajduje się obecnie ponad 2,5 tys. ofert dla pracowników IT różnych szczebli. Stanowi to niemal 15 proc. wszystkich ogłoszeń gromadzonych przez ten serwis.
Co więcej, na podstawie 12. edycji cyklicznego badania dynamiki zatrudnienia specjalistów i menedżerów firmy rekrutacyjnej Antal Global Snapshot można stwierdzić, że IT jest branżą o największej dynamice zatrudnienia. Blisko 60 proc. pracodawców planuje zatrudnić informatyków jeszcze w III kwartale br., a odsetek pracodawców deklarujących zwolnienia wynosi 13 procent. Aż 66 proc. firm zamierza też wkrótce zatrudniać specjalistów w obszarze oprogramowania.
Liczą się umiejętności
Ukończenie odpowiedniego wydziału nie gwarantuje jednak dobrej posady. Tylko ci, o wybranych wąskich specjalizacjach, szybko znajdą zatrudnienie. Zapotrzebowanie jest, ale tylko na kandydatów znających bardzo konkretne języki programowania. Headhunterzy twierdzą, że największy popyt na rynku pracy jest na osoby sprawnie poruszające się w takich środowiskach jak: Java, PHP, JavaScript, C, C+, SQL, HTML, CSS. Trend ten wyraźnie znajduje odbicie w liście najbardziej pożądanych specjalistów i menedżerów IT sporządzonej przez firmę Antal International. Na jej szczycie znaleźli się programiści znający właśnie te konkretne środowiska, oraz specjaliści z zakresu aplikacji mobilnych.
Jak wynika z badania, pracodawcy zwracają uwagę przede wszystkim na to, przy jakich projektach i z jakimi firmami kandydat pracował. W międzynarodowych korporacjach duże znaczenie ma również posiadanie określonych certyfikatów. Cenione są te dotyczące zarządzania projektami (PMI, PRINCE2), lub produktowe: IBM-u, Microsoftu oraz Cisco/Juniper.
Co więcej, tak wykwalifikowany kandydat śmiało może dyktować warunki pracodawcy. Na rynku pracy jest ogromny deficyt takich pracowników.
– Nie jest prawdą, że jeśli jest się specjalistą IT, to z miejsca dostaje się pracę. Te czasy skończyły się definitywnie jakieś trzy lata temu. Problemu z zatrudnieniem nie będą miały tylko osoby biegłe w bardzo wąskich specjalizacjach. Pracę bez problemu znajdą profesjonaliści potrafiący programować w określonych językach np. JAVA, czy też inżynierowie do spraw sieci, administracji sieci. Pozostali informatycy są już w znacznie gorszej sytuacji – mówi Grażyna Rykaczewska z firmy RGB Consulting.
Walka o pracownika
Nierzadko to sami pracodawcy walczą o pracownika z takimi kwalifikacjami.
- Osoby posiadające umiejętności z dziedziny bardzo wąskich specjalizacji IT - są zatrudniane niemal „z marszu”. Pracodawca, gdy znajdzie takiego specjalistę, to sam mu przedstawia dobrą ofertę. Przede wszystkim dlatego, że takich osób jest bardzo mało na rynku – potwierdza Katarzyna Cioczek, starszy specjalista w Antal International.
Dokładnie to samo mówią nam pracodawcy. Lista fachowców poszukiwanych przez firmę IBM, mimo że jest ona cenionym pracodawcom na polskim i międzynarodowym rynku pracy, jest bardzo długa.
– Szukamy konsultantów różnych systemów (często systemów biznesowych), analityków, inżynierów oprogramowania, inżynierów sprzętu komputerowego, architektów tworzących rozwiązania, inżynierów wsparcia oraz osób, które będą odpowiedzialne za rozwój naszych produktów – wylicza Agnieszka Bahrnowska, recruitment team leader w IBM. To, jak twierdzi ekspertka, stałe zapotrzebowanie IBM.
Z opisywanych wyżej badań Antal International wynika, że przeciętne wynagrodzenie informatyków wynosi miesięcznie około 9,7 tys. zł brutto (na podst. Badania Wynagrodzeń Antal International). A to tylko średnie stawki, bo jak twierdzi Dominika Staniewicz, specjalista ds. rynku pracy z BCC, wynagrodzenia często kształtują się nawet na poziomie 14 tys. złotych.
Ale jest pewien kruczek. Na ogół, nikt w tych badaniach wynagrodzeń, nie wspomina o sposobie zatrudnienia takich osób. A na przestrzeni ostatnich lat zdecydowanie uległ on zmianie.
- W branży IT rozpowszechniło się zatrudnienie poprzez outsourcing. Zatem, potencjalny pracodawca nie szuka specjalisty z branży IT, tylko firmy, która zajmuje się outsourcingiem z zakresu IT i w ramach tego outsourcingu prosi o dostarczenie mu specjalisty w danym zakresie. Ten z kolei, współpracuje z firmą poprzez zarejestrowaną na siebie działalność gospodarczą. Czyli jest jakby trzeci w kolejce po pieniądze – twierdzi Grażyna Rykaczewska.
Samozatrudnienie informatyków stało się na tyle dominującym trendem, że największą zachętą ze strony potencjalnego pracodawcy w kierunku przyszłego pracownika, jest obecnie oferta stałej umowy o pracę...