Mimo teoretycznie dobrej sytuacji na rynku pracy inżynierów sporo absolwentów ma problemy ze znalezieniem zatrudnienia.
Mimo teoretycznie dobrej sytuacji na rynku pracy inżynierów sporo absolwentów ma problemy ze znalezieniem zatrudnienia.
Statystycznie rzecz ujmując, inżynierowie znajdują się wręcz w fantastycznej sytuacji. Jak wynika z danych portalu Pracuj.pl od początku roku pojawiło się ponad 30 tys. ofert zatrudnienia dla pracowników z wykształceniem technicznym. Najwięcej w kategorii inżynieria/konstrukcje/technologie – tutaj było ich w sumie ponad 20 tys. Ponad 7 tys. ofert opublikowano w kategorii budownictwo/geodezja, a nieco więcej niż 3 tys. w kategorii nieruchomości. Najmniej poszukiwano specjalistów z zakresu geologii, hydrologii i tektoniki, ale i tak ofert dla nich było w sumie dwieście. A więc nieźle.
To duże zapotrzebowanie rynku na inżynierów potwierdzają również najnowsze wyniki badania Antal Global Snapshot. Wynika z nich, że w III kwartale 2012 roku zatrudnianie specjalistów deklaruje aż 37 proc. pracodawców z obszaru produkcji przemysłowej i 45 proc. z branży motoryzacyjnej.
Niestety, statystyka statystyką, a w rzeczywistości duża część absolwentów politechnik miesiącami, a czasami nawet latami pozostaje bezrobotna. – Tak naprawdę praca jest dla inżynierów z każdej specjalności. Tyle że w przypadku jednych jest łatwiej, a w innych o etat trzeba naprawdę się postarać – ocenia Artur Migoń, partner w Antal International, dyrektor Antal Engineering & Operations. Zwraca przy tym uwagę, że absolwenci muszą być gotowi na przeprowadzenie się do innego miasta, nie zawsze też od razu dostaną takie wynagrodzenie, jakiego oczekiwali. – Firmy płacą inżynierom dobrze, ale dopiero tym ze sporym doświadczeniem – kwituje.
Z tymi opiniami zgadza się Elżbieta Flasińska z portalu StrefaInzyniera.pl. – Istotną kwestią w przypadku inżynierów jest podążanie za pracą. Projekty o różnym profilu są realizowane w różnych regionach kraju. Aby być częścią jakiegoś przedsięwzięcia, trzeba się czasem przygotować na codzienne dojeżdżanie do pracy kilkadziesiąt kilometrów, a niekiedy rozważyć przeprowadzkę do innego województwa albo nawet kraju – mówi ekspertka.
Najlepszą sytuację mają inżynierowie związani z informatyką i telekomunikacją – oni mogą obecnie liczyć na pracę w całym kraju i to od razu z wysokimi pensjami. Niezła jest sytuacja absolwentów elektroniki, mechatroniki i specjalności potrzebnych w przemyśle ciężkim oraz górnictwie. Wciąż poszukiwani są inżynierowie budownictwa, choć coraz trudniejsza sytuacja na tym rynku może niebawem przystopować zapotrzebowanie na nich. Nie warto się jednak zrażać, bo nawet spowolnienie w niektórych branżach nie musi oznaczać bezrobocia. – W takim wypadku trzeba jednak podejść do poszukiwania pracy z zimną krwią, być przygotowanym na długie procesy rekrutacyjne. Na pewno jednak na specjalistów technicznych chętnych nie zabraknie – zapewnia Migoń.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama