Tak mało ofert dla PR-owców jeszcze w tym roku nie było – informuje najnowszy raport portalu PRoto.pl. W porównaniu z pierwszymi miesiącami 2012 rynek skurczył się o blisko jedną czwartą.

Według danych PRoto.pl jeszcze styczniu tego roku pojawiły się 203 ogłoszenia dla specjalistów od komunikacji. W maju natomiast było ich raptem 135. Spadek spowodowany jest głównie słabszą akcją rekrutacyjną agencji PR-owych. Jeszcze do niedawna napędzały rynek pracy, teraz zaś z miesiąca na miesiąc wygaszają poszukiwanie nowych pracowników. W marcu aż 61 proc. ogłoszeń pochodziło właśnie od nich, miesiąc później – 57 proc. W maju oferty agencji to już tylko połowa tortu. Wszystko to przy topniejącej liczbie ogłoszeń ogółem. Co ciekawe, coraz aktywniejsi są pośrednicy.

ikona lupy />
Liczba ofert pracy dla PR-owców / Media

„Euro 2012 przyniosło wyraźne ożywienie jeśli chodzi o liczbę kontraktów dla agencji public relations. Siłą rzecz przełożyło się to na wzrost zatrudnienia. Następne miesiące będą zapewne podobne do maja” – zauważa Bartosz Sawicki, redaktor naczelny PRoto.pl. „W wakacje, które tradycyjnie są okresem poszukiwania praktykantów i osób na zastępstwo, nie należy spodziewać wielkiego wzrostu liczby ofert. Właśnie ze względu na Mistrzostwa ten sezon zaczął się wcześniej. Następne wzrosty nastąpią dopiero jesienią w momencie rozpisywania nowych przetargów” - dodaje.

Coraz gorsza jest także sytuacja specjalistów. Jeszcze w kwietniu, który był rekordowy w 2012, skierowane do nich było 34 proc. ogłoszeń. Miesiąc później ten odsetek był o 6 proc. niższy. Z wyspecjalizowanych usług rekrutacyjnych korzystało jak dotąd średnio 5 proc. firm i agencji poszukujących PR-owców. W maju było ich dwukrotnie więcej.

„Do tej pory korzystanie z usług zewnętrznych rekruterów nie było w zwyczaju branży, teraz dzieje się tak coraz częściej. Dlaczego? Branża coraz bardziej się zacieśnia, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę poszczególne sektory czy stanowiska wyższego szczebla. Ogłoszenie na konkretne stanowisko w konkretnej firmie może wyglądać jak wymówienie napisane dla dotychczasowego pracownika. Co więcej, firmy niechętnie nagłaśniają rekrutacje właśnie na stanowiska dyrektorskie czy specjalistyczne, żeby móc poinformować media o nowym PR-owcu, gdy i jeśli uznają to za stosowne” - podkreśla Kinga Kubiak, dyrektor wydawniczy PRoto.pl.