Problem bezrobocia nie zniknie. A przynajmniej w najbliższym czasie. Obecnie w rejestrach urzędów pracy jest już ponad 2,1 mln osób. I zapewne jeszcze przez pewien czas będzie ich przybywać. W najlepszym razie stopa bezrobocia utrzyma się na podobnym poziomie.
ikona lupy />
W kontekście chociażby zapowiadanych zmian emerytalnych to zła informacja. Zwłaszcza że jak wynika z danych resortu pracy, to kobietom jest zdecydowanie trudniej znaleźć zatrudnienie. W końcu stycznia w urzędach pracy zarejestrowanych było ponad 1,1 mln kobiet. To o 31 tys. (o 2,9 proc.) więcej niż przed rokiem. Widmo bezrobocia krąży również nad osobami powyżej 55. roku życia. W końcu ubiegłego roku w rejestrach pośredniaków było ich blisko 226 tys. Pomysłów, jak temu przeciwdziałać, jak na razie brak.
Dlatego tak ważne jest wspieranie tych, którzy nie przyjęli strategii przeczekania na państwowym garnuszku, ale szukają zajęcia i mają własny pomysł na biznes. I nie chodzi tylko o wsparcie finansowe, oferowane przez urzędy pracy czy ze środków unijnych. To ważne, oczywiście, zwłaszcza że w tym roku urzędy mają ograniczone możliwości w tym zakresie. Na dotacje, szkolenia czy staże mogą przeznaczyć 3,4 mld zł. z Funduszu Pracy. Teoretycznie to o 200 mln zł więcej niż rok wcześniej. Ale o prawie połowę mniej niż jeszcze dwa lata temu.
Dla aktywnych bezrobotnych, obok pieniędzy na biznes, jeszcze bardziej istotne jest utrzymanie się na rynku. Bo założenie firmy to tylko początek. Chodzi jeszcze o to, żeby działała i zapewniała utrzymanie przez okres dłuższy niż rok. Tym bardziej państwo nie powinno utrudniać życia tym przedsiębiorcom, którzy mimo kryzysu funkcjonują i zatrudniają innych. W biznesie akurat im mniej państwa, tym lepiej. Powinien o tym wiedzieć zwłaszcza rząd liberałów.