W sądzie jest pierwsza sprawa, w której ajent Żabki domaga się uznania go za pracownika. Ma go to uchronić przed rzekomymi długami wobec sieci. Wyrok może mieć znaczenie dla całej branży.
Franczyzobiorcy Żabki twierdzą, że byli jej pracownikami, a nie równorzędnymi partnerami umowy cywilnoprawnej (franczyzy). W ten sposób chcą doprowadzić do uchylenia nakazów zapłaty z weksla na rzecz sieci (franczyzobiorcy podpisywali te ostatnie in blanco na poczet ewentualnych roszczeń „Żabki” wynikających ze współpracy). Pierwszą taką sprawą zajmuje się Sąd Rejonowy Stare Miasto w Poznaniu.
– Jeśli zakończy się pozytywnie dla franczyzbiorcy, do sądów trafią kolejne tego typu sprawy – tłumaczy Lech Obara, radca prawny z kancelarii Lech Obara i Współpracownicy, reprezentujący ajenta.