Nie ujawniono ani jednego przypadku wymuszenia złożenia oświadczenia o pobieraniu środków z programu "Rodzina 500 plus" pod groźbą zwolnienia z pracy - wynika z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w Auchan.

Z wnioskiem o skontrolowanie spółki Auchan pod koniec stycznia zwróciła się do PIP minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska. Sprawa ma związek z doniesieniami medialnymi o wymaganiu od pracowników składania oświadczeń o pobieraniu środków z programu +Rodzina 500 plus+ pod groźbą zwolnienia z pracy. O możliwym problemie informowała również NSZZ "Solidarność". Według informacji związkowców Auchan doliczało środki z "500 plus" do dochodu, który jest podstawą do naliczania zapomogi wypłacanej z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.

Rzeczniczka Głównego Inspektora Pracy Danuta Rutkowska poinformowała PAP, że inspektorzy pracy skontrolowali "centralę Auchan", centra dystrybucyjne oraz sklepy należące do sieci Auchan Polska. Dodatkowo kontroli poddano 10 sklepów prowadzących działalność pod szyldem Auchan.

"Kontrola wykazała, że wszystkie oświadczenia dla celów przyznania świadczeń z funduszu składane były dobrowolnie i wyłącznie przez osoby ubiegające się o świadczenia. Nie ujawniono ani jednego przypadku wymuszenia złożenia oświadczenia pod groźbą zwolnienia z pracy" - poinformowała rzeczniczka.

Zaznaczyła, że w żadnej z kontrolowanych placówek nie były zbierane dane o fakcie pobierania świadczenia wychowawczego. "Natomiast w 3 hipermarketach pracownicy byli ustnie lub poprzez plakaty informowani o konieczności wliczenia otrzymywanego świadczenia wychowawczego do kwoty dochodu stanowiącego podstawę przyznawania świadczeń. Jednakże nawet w tych przypadkach pracownicy nie byli proszeni o dodatkowe dokumenty, a pracodawca nie weryfikował złożonych oświadczeń" - podkreśliła.

Rutkowska zwróciła uwagę, że po przeprowadzeniu kontroli Okręgowy Inspektor Pracy w Warszawie skierował do prezesa zarządu Auchan Polska pismo, w którym wskazał na rozbieżności ws. ustalania dochodu, który jest podstawą do przyznawania świadczeń z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. "Inspektor za konieczne uznał podjęcie działań systemowych na poziomie centralnym celem ich usunięcia. Działania te powinny w szczególności polegać na wypracowaniu, w porozumieniu ze związkami zawodowymi, jednolitego sposobu ustalania dochodu" - wyjaśniała Rutkowska.

Jak podkreśliła, PIP stoi na stanowisku, że żadne przepisy nie nakładają obowiązku doliczania do przychodu pracownika wypłat z programu "500 plus". "To świadczenie jest nieopodatkowane i nie podlega egzekucji komorniczej, nie powinno więc być wliczane do przychodu pracownika" - oceniła rzeczniczka.

"Ponadto charakter celowościowy świadczenia wychowawczego 500 plus jest zbliżony do świadczenia socjalnego i sprawia, że brak jest podstaw do uznania iż kwota mająca na celu poprawę sytuacji materialnej rodziny może być uwzględniana przy ustalaniu wysokości innego świadczenia tego rodzaju. PIP zaleca, by nie uwzględniać świadczenia 500 plus przy przyznawaniu pomocy ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych" - dodała.

Z kolei według ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej, szczegółowe zasady wydatkowania funduszu, w tym sposób ustalania sytuacji socjalnej osoby uprawnionej do zapomogi, to przedmiot regulacji zakładowych. Zwrócono uwagę, że dotyczy to także uwzględniania bądź nieuwzględniania świadczenia wychowawczego "500 plus" w dochodzie rodziny pracownika ubiegającego się o świadczenia ZFŚS.