Zmiany po 25 grudnia
Do tej pory klient w przypadku umów zawieranych na odległość i poza lokalem miał 10 dni na odstąpienie od umowy. Od 25 grudnia termin ten wydłuża się do 14 dni. W przypadku odstąpienia od umowy brak było literalnego zapisu o zwrocie kosztów za dostawę. Po 25 grudnia taki zapis się pojawił, ale z ograniczeniem. Sprzedawca może zwrócić nam koszty dostawy wyłącznie za najtańszą przesyłkę przez niego oferowaną.
Przed zmianami brak informacji o odstąpieniu od umowy skutkował przedłużeniem tego terminu do maksymalnie 3 miesięcy. Od teraz przedsiębiorcy muszą baczniej uważać na ten zapis w swoich przesyłkach do klientów. Brak informacji o odstąpieniu od umowy skutkował będzie przedłużeniem terminu na odstąpienie do maksimum 12 miesięcy oraz brak obowiązku zapłaty za zużycie towaru ponad miarę przed odstąpieniem od umowy. Dotyczy to też korzystania z usługi.
W razie dokonania przedpłaty, konsumentowi należały się odsetki po skorzystaniu z prawa do odstąpienia od umowy. Zgodnie z nowymi przepisami będzie brak takich regulacji, a obowiązywać będą zasady ogólne.
Do tej pory brak było ustawowego wzoru udzielenia informacji i odstąpienia od umowy. Zgodnie z nową ustawą taki wzór powstał i jest dołączony jako załącznik do ustawy.
Stare przepisy nie wymagała obowiązku udzielenia informacji o kosztach zwrotu rzeczy po odstąpieniu od umowy. Po 25 grudnia taki obowiązek powstaje, a sankcją braku wykonania tych przepisów są koszty po stronie przedsiębiorcy.
Zakupy przez internet? Musi być specjalny, czytelny przycisk
Konsument musi wyraźnie potwierdzić, że wie o konieczności zapłaty za usługę czy produkt. Jeżeli zamówienie odbywa się przez naciśnięcie przycisku lub użycie podobnej funkcji, sprzedawca musi zadbać o ich czytelne oznaczenie słowami "zamówienie z obowiązkiem zapłaty" lub innym o podobnym znaczeniu.
Uszkodzona przesyłka? Będą zmiany
To sprzedawca będzie odpowiadał za utratę lub uszkodzenie towaru do momentu odebrania go przez konsumenta, chyba, że klient sam zaproponuje firmę kurierską.
Rewolucja w telemarketingu. "TAK" podczas rozmowy telefonicznej nic nie znaczy, bez umowy
Na początku rozmowy telemarketer musi poinformować, że dzwoni, aby zaproponować zawarcie umowy. Powinien się przedstawić oraz podać dane firmy, którą reprezentuje. Warto również zdementować jeden z mitów - iż konsultant będzie musiał przeczytać nam całość umowy podczas rozmowy telefonicznej. Fakt, sprzedawca zobowiązany jest potwierdzić treść proponowanej umowy, jednak w wersji papierowej lub na innym trwałym nośniku - płyta CD, pendrive lub mail. Umowę uważa się za zawartą, jeżeli konsument wyrazi na nią zgodę na papierze lub innym stałym nośniku i przekaże ją przedsiębiorcy. Koniec zatem z zawieraniem umów wyłącznie na podstawie zgody wyrażonej przez konsumenta w czasie rozmowy telefonicznej ze sprzedawcą.
Umowa poza lokalem. Będą plusy i minusy
Podczas zakupów na pokazach czy prezentacjach będzie nas chroniło prawo konsumenckie o ile wartość umowy będzie wyższa niż 50 złotych. Zwiększa się natomiast liczba dni, podczas których możemy odstąpić od umowy - z 10 do 14 dni. Eksperci Federacji konsumentów informują, że zakup na targu czy bazarze to nadal zakup w lokalu przedsiębiorstwa. Jednak namawianie do zakupu np. na ulicy a następnie doprowadzenie klienta do lokalu przedsiębiorstwa oznacza - umowę zawartą poza lokalem