Szeroka definicja trwałego nośnika zapewni oszczędności i jednocześnie bezpieczeństwo danych. Umożliwi także nieograniczony dostęp do zawierania umów przez klientów bez względu na to, gdzie obecnie się znajdują
Głównym celem przyjętej już przez Sejm ustawy o prawach konsumenta jest przeniesienie do polskiego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2011/83/UE z 26 października 2011 r. w sprawie praw konsumentów. Zgodnie z obowiązującą zasadą państwa członkowskie nie mogą – w zakresie uregulowanym dyrektywą – utrzymywać ani wprowadzać przepisów odmiennych od tych, które zostały ustanowione na poziomie europejskim. W praktyce wyłącza to jednostronną aktywność państwa członkowskiego. Aczkolwiek w pewnych okolicznościach ustawodawca unijny pozostawia swobodę w zakresie sposobów wprowadzenia proponowanych rozwiązań. W przypadku regulacji dotyczących praw konsumenta dyrektywa pozostawiła do uznania ustawodawcy krajowego między innymi możliwość wprowadzenia restrykcyjnych rozwiązań dotyczących umów zawieranych na odległość, a konkretnie przez telefon.

Udręka...

Polski ustawodawca zdecydował się wprowadzić w ustawie obowiązek potwierdzania treści umowy proponowanej konsumentowi przez telefon w postaci utrwalonej na papierze lub innym trwałym nośniku. Ponadto oświadczenie konsumenta o woli zawarcia umowy ma być skuteczne dopiero po przeprowadzeniu kilkuetapowej procedury. W pierwszej kolejności oświadczenie konsumenta powinno być również utrwalone na papierze lub innym trwałym nośniku. Otrzymanie przez przedsiębiorcę tak sporządzonego oświadczenia będzie wymagało następnie obowiązkowego potwierdzenia. Dopiero po spełnieniu wszystkich wyżej wskazanych przesłanek będziemy mogli mówić o prawidłowym i skutecznym zawarciu umowy.
Zaproponowane przez ustawodawcę rozwiązanie, polegające na wymianie szeregu dokumentów lub nośników, zostało skrytykowane już na etapie konsultacji społecznych. Jako jeden z podmiotów, biorących udział w tych konsultacjach, zgodziliśmy się z tym, iż wdrażanie kolejnych etapów zawierania umowy przez telefon stoi w sprzeczności z wymogami rynku oraz szybkością obrotu konsumenckiego. W szczególności w związku z tym, iż zobowiązanie do przekazania konsumentowi potwierdzenia warunków umowy zawieranej przez telefon wynikać będzie również z kolejnych przepisów dotyczących umów zawieranych na odległość. W tych okolicznościach konieczność powtórnego potwierdzania jej przez konsumenta może stać się niepotrzebną udręką, także dla samego konsumenta, co z dużym prawdopodobieństwem może spowodować ograniczenie liczby zawieranych tą drogą umów. Tym bardziej że nabywca będzie miał możliwość skorzystania z zakupionych towarów czy też usług dopiero po przeprowadzeniu całej procedury.

...ale czy bez sensu?

Wydaje się natomiast, że mimo szeregu wątpliwości i kontrowersji, powyższe regulacje uznać należy co do zasady za uzasadnione. Ustawodawca w swoim – naszym zdaniem słusznym – założeniu podniósł, iż zaproponowana procedura powinna zapewnić transparentność umów zawieranych przez telefon. Rozwiązanie to w konsekwencji powinno również wykluczyć szereg wielokrotnie stawianych zarzutów o nadużycia występujące przy zawieraniu umów tą drogą, skierowanych przeciwko przedsiębiorcom, korzystającym z tej formy sprzedaży.
W przyszłości rozwiązanie to powinno ograniczyć trudności dowodowe pojawiające się na etapie ewentualnych sporów sądowych, co do ustalenia ostatecznej treści umów zawieranych przez telefon, a także obowiązków przyjętych przez konsumentów w związku z ich zawarciem. Zatem w konsekwencji należy również przewidywać ograniczenie liczby sporów sądowych, których obecnie nie brakuje.

Urządzenie, nie narzędzie

Jednocześnie zgadzamy się, że wprowadzenie proponowanych procedur to kolejne, istotne obciążenie finansowe dla przedsiębiorców. Wobec tego, w celu zapewnienia jak najprostszej drogi do realizacji powyższych obowiązków, należałoby więcej uwagi poświęcić ustawowemu pojęciu trwałego nośnika, w rozumieniu ustawy. W naszym przekonaniu, trwałym nośnikiem powinny być nie tylko nośniki materialne, lecz także pliki PDF czy kopie nagranych i zapisanych w chmurze obliczeniowej rozmów telefonicznych prowadzonych z konsumentem.
Ustawodawca zapewnia, że zaproponowana w projekcie definicja trwałego nośnika koresponduje z definicjami tego pojęcia znajdującymi się w ustawie o timeshare czy ustawie o kredycie konsumenckim. Oznaczałoby to – w skrócie rzecz ujmując – że spełnienie wymogu przekazania informacji, co do których ustawa wymaga, by były utrwalone na trwałym nośniku, mogłoby nastąpić również przy pomocy na przykład poczty e-mail. Na etapie konsultacji społecznych podniesiono jednak zarzut – naszym zdaniem najzupełniej słuszny – iż z zaproponowanej definicji trwałego nośnika wynika, że to wyłącznie nośnik fizyczny. W naszej ocenie jest to niezgodne z treścią dyrektywy 2011/83/WE, gdyż taka definicja miałaby bezsprzecznie charakter zawężający w stosunku do dyrektywy.
Zgodnie z propozycją przygotowaną przez podmioty biorące udział w konsultacjach społecznych, rozwiązaniem tych wątpliwości mogłoby być włączenie do ustawy przykładowego katalogu trwałych nośników, obejmującego m.in.: papier, pamięć USB, płyty CD-ROM, DVD, karty pamięci lub dyski twarde komputerów, a także pocztę elektroniczną. Ustawodawca nie wyraził jednak aprobaty co do takiego rozwiązania. Uznał natomiast argument, iż w definicji trwałego nośnika należy zastąpić słowo „urządzenie” słowem „narzędzie”, co otwiera drogę do respektowania również nośników niemających cech fizycznych, na co liczą przedsiębiorcy działający w branży sprzedaży przez telefon.
Szeroka definicja trwałego nośnika może w istotny sposób złagodzić negatywne skutki w zakresie szybkości obrotu konsumenckiego, a jednocześnie zapewnić transparentność zawierania tego typu umów. Ponadto, idąc z duchem czasu, zapewni oszczędności i jednocześnie bezpieczeństwo danych, a także nieograniczony dostęp do zawierania umów przez konsumentów bez względu na to, gdzie aktualnie się znajdują.
To skuteczna droga pozwalająca pogodzić interesy zarówno przedsiębiorców, jak i ich klientów.
Oświadczenie o woli zawarcia umowy ma być skuteczne dopiero po kilkuetapowej procedurze