Komisja Europejska przedstawiła 9 grudnia 2015 r. projekt nowej dyrektywy o niektórych aspektach umów sprzedaży zawieranych online i na odległość. W istotnym zakresie wkracza ona w zakres regulacji kodeksu cywilnego, normującego jednolicie odpowiedzialność sprzedawcy za wadliwość rzeczy sprzedanej, niezależnie od sposobu zawarcia umowy sprzedaży.
ikona lupy />
Jerzy Pisuliński, prof. dr hab. Uniwersytet Jagielloński / Dziennik Gazeta Prawna
Uchwalenie projektowanej dyrektywy zmuszałoby ustawodawcę krajowego albo do zmiany istniejącej regulacji, albo do odrębnego uregulowania odpowiedzialności sprzedawcy za wadliwość rzeczy sprzedanej w razie zawarcia umowy sprzedaży na odległość (w tym przez internet).
Chociaż projektowana dyrektywa w znacznej mierze powtarza uregulowania wynikające już z przepisów dyrektyw 99/44 o sprzedaży konsumenckiej i 2011/83 o prawach konsumenta (w zakresie regulacji przejścia na kupującego niebezpieczeństwa uszkodzenia lub utraty rzeczy), to między nią a wspomnianymi przepisami istnieje kilka dość istotnych różnic. Dotyczą one:
● rezygnacji z konstrukcji domniemania zgodności z umową na rzecz określenia kryteriów tej zgodności;
● rozszerzenia odpowiedzialności sprzedawcy na wady prawne rzeczy;
● wydłużenia domniemania istnienia niezgodności z umową do 2 lat od chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego;
● zmiany uregulowania odpowiedzialności sprzedawcy za wadliwą instalację;
● wprowadzenia obowiązku odebrania rzeczy przez sprzedawcę w razie wymiany rzeczy wadliwej na wolną od wad (ale już nie w przypadku odstąpienia od umowy!) i obowiązku zainstalowania nowej rzeczy;
● określenia zakresu, w jakim cena podlega obniżeniu w razie wadliwości rzeczy;
● uregulowania skutków odstąpienia od umowy w razie wadliwości rzeczy;
● rezygnacji z obowiązku notyfikacji wady;
● zmiany liczenia początku terminu wykonywania uprawnień przez kupującego;
¦ doprecyzowania treści oświadczenia gwarancyjnego.
Projekt dyrektywy nie wprowadza równolegle podobnych zmian do dyrektywy 99/44. Oznaczać to będzie istnienie w porządku europejskim dwóch różniących się reżimów odpowiedzialności, w zależności od sposobu zawarcia umowy (na odległość – nowa dyrektywa; pozostałe przypadki – dyrektywa 99/44). Projektowane przepisy miałyby zastosowanie zarówno do umów sprzedaży zawieranych na odległość w obrocie krajowym, jak i w obrocie transgranicznym (o ile prawem wskazanym przez normy kolizyjne byłoby prawo danego państwa), a nie tylko do umów o charakterze transgranicznym, jak to proponowano w projekcie rozporządzenia o wspólnych europejskich przepisach o sprzedaży.
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego w trakcie konsultacji przeprowadzanych przez KE wypowiadała się przeciwko przyjmowaniu nowej regulacji dotyczącej odpowiedzialności sprzedawcy za wadliwość sprzedanej rzeczy, gdy umowa zawierana jest na odległość, o charakterze harmonizacji maksymalnej (pełnej). Przede wszystkim z uwagi na to, że do takich umów mają już zastosowanie przepisy implementujące dyrektywę 99/44. Co więcej, próba maksymalnej harmonizacji przepisów w tym obszarze, podjęta przez KE już w projekcie dyrektywy o prawach konsumenta, nie zyskała akceptacji (dyrektywa 2011/83 ostatecznie nie reguluje tej kwestii, prócz określenia chwili przejścia niebezpieczeństwa przypadkowego uszkodzenia lub utraty rzeczy na kupującego). Jednak Komisja Europejska nie wyjaśniła w przedstawionym projekcie, dlaczego ponownie chce wprowadzenia takiej maksymalnej regulacji ani też dlaczego uważa, że reżim prawny odpowiedzialności sprzedawcy za wadliwość sprzedanej rzeczy powinien się różnić w zależności od sposobu zawarcia umowy.
W tym stanie rzeczy należy więc postulować rezygnację z projektowanej dyrektywy, przy ewentualnej zmianie przepisów dyrektywy 99/44 (i zachowaniu jej minimalnego charakteru). Przyjęcie nowej unijnej regulacji nie jest zasadne z wielu powodów. Przede wszystkim brak jest uzasadnienia dla odrębnej regulacji odpowiedzialności sprzedawcy za wadliwość sprzedanej rzeczy w odniesieniu do umów zawieranych na odległość (w tym także w obrocie krajowym, gdy takie umowy stanowią ponad 90 proc. umów sprzedaży zawieranych na odległość), skoro mają już do nich zastosowanie krajowe przepisy implementujące dyrektywę 99/44 – propozycja KE narusza więc zasadę subsydiarności. Co więcej, zmusza też państwa członkowskie do obniżenia standardu ochrony konsumentów zawierających umowy sprzedaży na odległość, istniejącego na podstawie przepisów implementujących dyrektywę 99/44 (w tym także ze względu na niepełną regulację odpowiedzialności sprzedawcy za wadę prawną – podobny problem powstał już na gruncie nieobowiązującej ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej). Chodzi np. o propozycję wprowadzenia sekwencyjności realizacji uprawnień przez kupującego, zamiast obowiązującej dziś swobody wyboru uprawnienia, z którego kupujący chce skorzystać (np. wymiana czy naprawa).
Nowa dyrektywa wprowadza również dualizm reżimów prawnych w zakresie odpowiedzialności sprzedawcy za wadliwość sprzedanej rzeczy w zależności od dość przypadkowej okoliczności, jaką jest sposób zawarcia umowy. Przy tym okoliczność ta nie ma znaczenia dla kwestii kryteriów zgodności z umową i zakresu uprawnień, jakie powinny przysługiwać kupującemu. Państwo członkowskie – jeżeli chce zapewnić spójność systemu prawnego – zmuszone więc będzie do zmiany przepisów regulujących odpowiedzialność sprzedawcy za wadliwość sprzedanej rzeczy w odniesieniu do innych umów niż zawierane na odległość (zatem w imię ochrony jednej grupy konsumentów – zawierających umowy sprzedaży na odległość – pogorszona zostanie sytuacja innej grupy konsumentów). Ale dualizm reżimów odpowiedzialności sprzedawcy będzie również utrudnieniem w stosowaniu przepisów przez samych konsumentów.
Co więcej, projektowane przepisy nie regulują w sposób wystarczający wszystkich kwestii związanych z odpowiedzialnością sprzedawcy za wadliwość sprzedanej rzeczy. Nadal regulacja ta będzie niepełna, co oznacza, że wiele kwestii szczegółowych rozwiązywanych będzie przez państwa członkowskie w różny sposób. W efekcie cel założony przez ustawodawcę europejskiego, przewidujący ujednolicenie reżimów prawnych odpowiedzialności sprzedawcy za wadliwość sprzedanej rzeczy, nie zostanie osiągnięty.
Należy oczekiwać, że projekt nowej dyrektywy przedstawiony przez KE nie zyska łatwo akceptacji państw członkowskich. Zamiast zmienić i uzupełnić istniejącą regulację, komisja zaproponowała bowiem nowy akt prawny, którego przyjęcie będzie znacznie trudniejsze, a odbędzie się ze szkodą dla konsumentów.
Autor był zastępcą przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego w latach 2010–2015