Środki raz wydane w butiku zostaną w nim na zawsze, choćbyś zwracał swoje zakupy nawet dziesięć razy.
Sieci odzieżowe i obuwnicze szukają nowych sposobów na utrzymanie klientów. Ostatnio coraz bardziej popularne staje się wypłacanie gotówki za zwracany towar nie na konto bankowe czy do ręki kupującego, a na oferowaną przez sieć sklepów kartę podarunkową. Zgromadzone na niej środki można wydać tylko w prowadzonych przez nią salonach.
Takie rozwiązanie wprowadziły ostatnio marki Cropp i House. Od 1 sierpnia klienci, którzy kupią w ich sklepach ubrania i akcesoria, a potem przyjdą je zwrócić, otrzymają pieniądze, ale wypłacone na karcie podarunkowej.
– Nie stawiamy jednak sprawy na ostrzu noża i gdy klient nie daje się namówić na taką formę, otrzymuje gotówkę – informuje Dariusz Pachla, wiceprezes zarządu spółki LPP, będącej właścicielem marek Cropp, House, Reserved, Mohito.

Czy i kiedy mamy prawo do zwrotu towaru
Za mały sweter, zdublowana płyta, kosmetyk wywołujący uczulenie, to tylko przykłady nietrafionych zakupów, które najchętniej zwrócilibyśmy do sklepu. Niestety, nie zawsze będziemy mieć taką możliwość.

Prawo nie umożliwia konsumentowi dokonania zwrotu towaru tylko dlatego, że przestał mu się podobać. Jeżeli towar konsumpcyjny jest zgodny z umową i pełnowartościowy, sprzedawca nie ma obowiązku przyjęcia jego zwrotu. Przyjęcie lub odmowa przyjęcia niewadliwego towaru zależeć będzie wyłącznie od polityki wewnętrznej danego handlowca.

Właśnie dlatego jeszcze przed dokonaniem zakupu należy uzgodnić ze sprzedawcą, czy istnieje możliwość zwrotu zakupionego towaru i ewentualnie w jakim okresie taki zwrot może zostać dokonany. Warto pamiętać, iż wiele sklepów ma wewnętrzną politykę, zgodnie z którą zakupiony towar będzie podlegał zwrotowi w określonym czasie.
Aby zwrócić niechciany towar, musimy mieć dowód jego zakupu. Możemy również poprosić o potwierdzenie na odwrocie paragonu, że przedsiębiorca godzi się na przyjęcie zwrotu nieuszkodzonej rzeczy w określonym terminie.





Wcześniej podobne zasady wdrożyły Smyk oraz H&M. Na forach internetowych klienci informują, że podobne praktyki stosuje również Promod.
– Faktycznie zwracamy gotówkę na karty podarunkowe. Dotyczy to jednak zakupów realizowanych przy okazji naszych specjalnych akcji promocyjnych, jak te, w których nowe kolekcje sprzedajemy z rabatem – wyjaśnia Ewa Kwiecień ze spółki H&M Hennes & Mauritz.
Warto przy okazji zaznaczyć, że sklepy zastrzegają sobie jednocześnie, iż rzeczy nabyte za pośrednictwem karty podarunkowej nie podlegają zwrotom, a jedynie wymianie. Zatem raz wydane pieniądze zostają już na ich koncie na zawsze. Taki komunikat znajdziemy na przykład na stronie sieci z biżuterią Diva.
Sieci nie ukrywają też, że wprowadzenie nowych zasad przy zwracaniu towarów to dla nich sposób na utrzymanie płynności finansowej.
– Polska przoduje w Europie pod względem liczby dokonywanych zwrotów towarów do sklepów. Coraz trudniej jest więc nad nimi zapanować – twierdzi Ewa Kwiecień.
O płynność finansową coraz trudniej firmom również z powodu stale rosnącej konkurencji na polskim rynku odzieżowo-obuwniczym.
Tylko w tym roku zadebiutuje na nim w sumie kilkanaście nowych marek. Wśród nich jest rosyjska sieć sklepów obuwniczych Kari, niemiecka sieć odzieżowa Bonita, brytyjska F&F czy amerykańska American Eagle.
Przyszły rok ma natomiast przynieść prawdziwy boom pod tym względem, a świadczyć o tym mogą nowe inwestycje na rynku centrów handlowych.
Jak szacują eksperci, popyt na nowe lokale przewyższa obecnie podaż. Walka o konsumentów będzie więc przybierać na sile. Pytanie tylko, czy aby na pewno konsumenci na niej skorzystają?

Podstawa prawna
Ustawa z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).