Jeżeli kuriera zarekomendował przedsiębiorca, odpowiedzialność za uszkodzenie zwracanej przesyłki spoczywa na sprzedawcy, aż do momentu wydania rzeczy kupującemu. Co jednak jeśli chcemy zwrócić przesyłkę, a sprzedawca się nie odzywa lub odmawia jej przyjęcia?
Jak informuje Europejskie Centrum Konsumenckie w Polsce, konsument dokonał zakupu obuwia przez internet u znanego niemieckiego przedsiębiorcy, który posiadał certyfikat jakości. Po otrzymaniu przesyłki klient postanowił odstąpić od zawartej umowy i odesłać towar do sprzedawcy. Regulamin informował, że koszty zwrotu towaru ponosi sprzedawca. Firma oferowała własną usługę kurierską. Konsument dwukrotnie zamawiał kuriera, ale za każdym razem ten nie zjawiał się.
Dlatego klient postanowił odesłać buty za pośrednictwem wybranej przez siebie, innej firmy kurierskiej. Przedsiębiorca odmówił mu wówczas przyjęcia paczki. Konsument poniósł więc podwójne koszty transportu. W związku z tym konsument domagał się zwrotu pieniędzy, które zapłacił za usługę kurierską. Dzięki współpracy ECK Polska oraz ECK Niemcy, przedsiębiorca przyznał rację konsumentowi oraz zwrócił mu kwotę 113 PLN.
"Dzięki tej sprawie przekonujemy się, jak ważne są przepisy regulaminu, który staje się częścią umowy zawieranej z e-sprzedawcą. Sklep informuje w nim o pokryciu kosztów odesłania butów w przypadku zwrotu towaru przez klienta (zasadniczo, zgodnie z przepisami to konsument płaci za przesyłkę). Przedsiębiorca jednak nie określił w regulaminie, że musi być to konkretna firma. Konsument, co prawda wybrał najpierw zalecaną przez sklep, ale skoro kurier się nie pojawiał, zdecydował się na inną. Regulamin mu na to pozwalał – informuje Katarzyna Słupek, specjalista ds. komunikacji w ECK Polska.