5,2 mln zeznań przesłanych przez internet i wyraźny spadek kwoty odliczeń z tytułu ulg prorodzinnej i internetowej – to wyniki wstępnego podsumowania rocznych PIT za 2013 r.
Dane Ministerstwa Finansów pokazują, że podatnicy PIT przesłali przez internet 25 proc. zeznań (w ub.r. – 3,5 mln, dwa lata wcześniej – ok. 2 mln). Najczęściej korzystali z ulgi na dzieci. W sumie jednak odliczyli mniej niż w latach poprzednich. Powód – zmiany w przepisach.

Mniej na dzieci

Z sondy przeprowadzonej przez DGP wśród izb skarbowych wynika, że najpopularniejsza była ulga z tytułu wychowywania dzieci. Tak jest od wielu lat. W rozliczeniu za 2013 r. zmieniły się jednak zasady korzystania z ulgi prorodzinnej. Najbardziej stracili na nich rodzice lub opiekunowie z jednym dzieckiem. Kolejne pod względem popularności były ulgi: rehabilitacyjna i internetowa.
Agnieszka Pawlak, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Łodzi, informuje, że w urzędach skarbowych województwa łódzkiego podatnicy złożyli 29,6 proc. zeznań z ulgą prorodzinną, 8 proc. z ulgą rehabilitacyjną oraz 4 proc. z ulgą internetową (dane dotyczą ok. 82 proc. złożonych wszystkich PIT).
Na przykładzie województwa świętokrzyskiego widać, jak zmiany w przepisach odbiły się na popularności ulgi na dzieci. W zeszłym roku (czyli przy rozliczeniach za 2012 r.) skorzystało z niej prawie 134 tys. osób (odliczyły w sumie ponad 172 mln zł), w tym roku – ponad 102 tys. osób, czyli ok. 31 tys. mniej (odliczyły 136 mln zł, czyli o 36 mln zł mniej).

Słabnie ulga na internet

Maria Bojczuk, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Kielcach, przypomina, że największe zmiany dotyczyły odliczeń na internet. Od 1 stycznia 2013 r. podatnicy mogą skorzystać z tej ulgi wyłącznie w kolejno po sobie następujących dwóch latach podatkowych, pod warunkiem że nie zrobili tego w okresie je poprzedzającym.
W województwie świętokrzyskim – jak informuje Maria Bojczuk – w zeszłorocznych rozliczeniach wydatki na internet odliczyło 110 tys. osób, w tym roku – zaledwie 13,5 tys. podatników. Kwota odliczeń spadła z 62 mln zł w zeszłym roku do 7 mln zł w obecnym.
Mniej osób skorzystało także z ulgi rehabilitacyjnej. W poprzednim roku w województwie świętokrzyskim było to prawie 48 tys. osób (odliczyły ponad 105 mln zł), a w obecnym prawie 39 tys. podatników (odliczyli ponad 87 mln zł).

Główne błędy

Konrad Zawada, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Krakowie, potwierdza, że jedną z najczęstszych nieprawidłowości w tym roku było korzystanie z ulgi internetowej mimo braku prawa do niej.
Błędy popełniano także przy uldze prorodzinnej. Mirosław Kucharczyk, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Warszawie, wskazuje, że część osób posiadających jedno dziecko chciało z niej skorzystać mimo przekroczenia ustawowego limitu dochodu.
Nieprawidłowości dotyczą również ulgi rehabilitacyjnej. Sięgały po nią osoby niespełniające podstawowego warunku – posiadania orzeczenia o stopniu niepełnosprawności. Zdarzało się też, że wydatki na dojazd własnym samochodem na zabiegi rehabilitacyjno-lecznicze (w ramach limitu 2280 zł) odliczały osoby, które w ogóle nie mają auta.
Tak samo jak w latach poprzednich powtarzały się błędy rachunkowe oraz związane z brakiem podpisu podatnika na zeznaniu. Podatnicy błędnie też podawali w zeznaniach NIP płatnika, zamiast własnego numeru PESEL albo adres zameldowania, zamiast adresu zamieszkania. Przy odliczaniu 1 proc. podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego podawali numer KRS organizacji, a zapominali o wpisaniu kwoty do przekazania.

Nie od razu odsetki

Podatnicy, którzy popełnili błąd w zeznaniu, muszą teraz przesłać do urzędu skarbowego jego korektę. Jeśli w związku z tym pojawi się u nich niedopłata, będą musieli ją uregulować wraz z odsetkami.
Obowiązująca stawka to 10 proc. rocznie. Odsetki nalicza się od dnia następującego po dniu, w którym upłynął termin płatności podatku, a więc od 1 maja (termin zapłaty upłynął 30 kwietnia).
Spóźnienie nie zawsze jednak oznacza, że fiskusowi automatycznie należą się odsetki.
– Nie nalicza się ich, jeżeli ich wysokość nie przekracza trzykrotności wartości opłaty dodatkowej pobieranej przez Pocztę Polską za polecenie przesyłki listowej – wyjaśnia Grzegorz Grochowina, ekspert podatkowy w KPMG, wskazując na art. 54 par. 1 pkt 5 ordynacji podatkowej.
Opłata ta wynosi 2,90 zł. To oznacza, że odsetek za zwłokę nie nalicza się, jeżeli ich wysokość nie przekracza 8,70 zł.