Zmiany, które mają wejść w życie od początku przyszłego roku, mogą być korzystne dla przedstawicieli wolnych zawodów. Każdy musi jednak sam przeliczyć, czy zmiana formy opodatkowania będzie opłacalna.
Zmiany w ryczałcie od przychodów ewidencjonowanych przewiduje ten sam projekt nowelizacji PIT, CIT i ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, który wprowadza zmiany w opodatkowaniu spółek komandytowych. Ustawę przyjął już Sejm, a 29 października wpłynęła ona do Senatu. Aby zmiany weszły w życie od 1 stycznia 2021 r., powinny zostać opublikowane w Dzienniku Ustaw do 30 listopada włącznie. Senat ma więc miesiąc na przyjęcie, wprowadzenie poprawek lub odrzucenie projektu. Najprawdopodobniej zrobi to na najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym na 25–27 listopada. Wydaje się więc, że ustawa zostanie uchwalona i ogłoszona w terminie.
W związku z tym przedsiębiorcy już dziś rozważają, jak zmieni się ich sytuacja, jeśli chodzi o opodatkowanie dochodów. Dotyczy to m.in. osób, które dziś opodatkowują swoje dochody liniowym PIT lub na zasadach ogólnych (17 i 32 proc. PIT), a także osiągających dochody z najmu w ramach działalności gospodarczej.

Co będzie inaczej

Projekt podwyższa limit rocznych przychodów uprawniających do ryczałtu z obecnych 250 tys. do 2 mln euro. W przeliczeniu na złote limit wzrośnie więc prawie dziewięciokrotnie – z obecnych 1 093 350 zł do 9 030 600 zł w 2021 r.
Kolejna ważna zmiana to znaczne rozszerzenie definicji wolnego zawodu. To przedstawiciele poniższych zawodów powinni w pierwszej kolejności rozważyć, czy bardziej opłacalne będzie dla nich przejście na ryczałt czy też pozostanie na liniowym PIT lub zasadach ogólnych. Obecna lista w ustawie z 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1905) zostanie rozszerzona o wykonujących działalność gospodarczą: psychologów, fizjoterapeutów, adwokatów, notariuszy, radców prawnych, architektów, inżynierów budownictwa, rzeczoznawców budowlanych, biegłych rewidentów, księgowych, agentów ubezpieczeniowych, agentów oferujących ubezpieczenia uzupełniające, brokerów reasekuracyjnych, brokerów ubezpieczeniowych, doradców podatkowych, doradców restrukturyzacyjnych, maklerów papierów wartościowych, doradców inwestycyjnych, agentów firm inwestycyjnych oraz rzeczników patentowych.
Obecnie przedstawiciele tych zawodów nie mogą rozliczać swoich przychodów w formie ryczałtu. Do końca 2020 r. na liście wolnych zawodów są (i pozostaną): lekarze, dentyści, weterynarze, technicy dentystyczni, felczerzy, położne, pielęgniarki, tłumacze oraz nauczyciele w zakresie świadczenia usług edukacyjnych polegających na udzielaniu lekcji na godziny. Oni również, tak jak dotychczas, będą mogli korzystać z ryczałtu. O ile nie korzystali z tej formy rozliczania podatku, również powinni rozważyć, czy po zmianach bardziej opłacalny będzie ryczałt. Zwłaszcza że kolejną zmianą, jaką niesie projekt, jest obniżka stawki podatku dla wolnych zawodów ‒ z obecnych 20 proc. do 17 proc.
Jak dodaje Sebastian Kałuża, doradca podatkowy w zespole ds. PIT w KPMG w Polsce, po zmianach wolnym zawodem będzie także działalność wykonywana na rzecz osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej albo na rzecz osób fizycznych dla potrzeb prowadzonej przez nie działalności gospodarczej. – Obecnie wykonywanie działalności na rzecz tych podmiotów nie uprawnia przedstawicieli wolnych zawodów do wyboru zryczałtowanej formy opodatkowania – wskazuje ekspert.

Korzyści do wyliczenia

Jak mówi Marek Gadacz, doradca podatkowy i partner w Crido, osoby prowadzące działalność w ramach wolnych zawodów, rozważając formę opodatkowania od 1 stycznia 2021 r., muszą wziąć pod uwagę wysokość przychodów z działalności i koszty uzyskania przychodów. – Jeśli koszty będą na niskim poziomie, to ryczałt ze stawką 17 proc. od przychodu może być niższy niż 19-proc. podatek liniowy od dochodu – mówi Gadacz. Tłumaczy to na przykładzie. Jeśli przedsiębiorca uzyskuje przychody w wysokości 15 000 zł miesięcznie przy kosztach na poziomie 1000 zł i ma prawo do 19-proc. podatku liniowego, to w 2020 r. zapłaci ok. 32 000 zł podatku. W 2021 r., po przejściu na ryczałt z 17-proc. stawką, podatek wyniesie mniej – ok. 30 600 zł. – Przedsiębiorcy, chcąc wybrać właściwą metodę opodatkowania, powinni dokonać odpowiedniej kalkulacji, bo każdy jest w innej sytuacji – mówi Marek Gadacz.
Jak dodaje Ernest Frankowski, doradca podatkowy i prezes firmy IT9, wprawdzie katalog wolnych zawodów zostanie znacznie rozszerzony, jednak opodatkowanie 17-proc. ryczałtem nie będzie opłacalne dla osób osiągających dochód poniżej pierwszego progu podatkowego (85 528 zł). W praktyce chodzi o osoby o przychodach poniżej 7000 zł. – Tacy podatnicy, jeśli wybiorą zasady ogólne, również zapłacą podatek według 17-proc. stawki PIT, a do tego zachowają wiele korzyści wynikających z tej formy opodatkowania (m.in. możliwość uwzględniania kosztów uzyskania przychodów) – mówi Frankowski.
– Mimo wielu korzystnych zmian dla wolnych zawodów ryczałt raczej nie stanie się atrakcyjną formą rozliczania dla ich przedstawicieli – zgadza się Sebastian Kałuża.
Jak wskazuje Ernest Frankowski, nawet jeśli podatnik osiąga przychody powyżej 7000 zł miesięcznie, a więc wchodzi w drugi próg podatkowy (powyżej 85 528 zł, stawka 32 proc.), to zwykle tacy podatnicy ponoszą znaczne koszty uzyskania przychodu. Korzystniejszy od ryczałtu (nawet po obniżce stawki do 17 proc.) będzie dla nich liniowy PIT. Podatek będą bowiem płacić od dochodu (przychody minus koszty), a nie od przychodu (bez kosztów). Dotyczy to tych przedstawicieli wolnych zawodów, którzy mają nieco wyższe koszty niż 1000 zł miesięcznie. Przejście na ryczałt będzie więc dla nich nieopłacalne.

Programiści po nowemu

Grupa, która z pewnością skorzysta na zmianach, to podatnicy korzystający do tej pory z ryczałtu 17-proc., dla których nowelizacja obniża stawkę do 15 proc. – Nie sądzę jednak, żeby to była liczna grupa, ponieważ takie osoby, wybierając ryczałt, traciłyby również możliwość pomniejszania dochodu o koszty uzyskania przychodu – mówi Ernest Frankowski.
Marek Gadacz dodaje, że 15-proc. ryczałt powinni rozważyć podatnicy świadczący niektóre usługi, m.in. fotograficzne, parkingowe, tłumaczeń, reprodukcji komputerowych nośników informacji i inne dotychczas objęte wyższą stawką.
Dotyczy to również np. programistów. – Muszą oni jednak pamiętać, że taki wybór oznaczałby utratę prawa chociażby do ulgi IP Box – zaznacza Ernest Frankowski.
Niemniej jednak – dodaje – zakładając, że programista osiąga miesięczny przychód 15 000 zł i ewidencjonuje niewielkie miesięczne koszty uzyskania przychodów (np. 1000 zł), jego podatek roczny (w uproszczeniu, bez składek do ZUS i NFZ) wyniesie:
  • na zasadach ogólnych – ok. 41 000 zł,
  • według liniowego PIT – ok. 32 000 zł,
  • a na zasadzie ryczałtu (15 proc.) – tylko 27 000 zł.
Jak tłumaczy Ernest Frankowski, stopa opodatkowania spada więc wraz ze wzrostem przychodów. Ekspert dodaje, że dla osób samozatrudnionych górny limit pozwalający na zastosowanie ryczałtu (2 mln euro przychodów) zwykle będzie nieosiągalny.

Obrót i wynajem nieruchomości

Sebastian Kałuża zwraca uwagę, że nowelizacja ma ujednolicić wysokość ryczałtu dla najmu oraz usług związanych z zakwaterowaniem. Obecnie usługi związane z zakwaterowaniem są opodatkowane stawką 17 proc. Po zmianie stawki zostaną obniżone do 8,5 proc. oraz 12 proc. od nadwyżki przychodów ponad 100 tys. zł. Takie same stawki będą dotyczyły również najmu prywatnego (tak jest już dziś) oraz najmu w ramach działalności gospodarczej (to nowość).
Zdaniem Marka Gadacza takie poszerzenie tej kategorii niewątpliwie wpłynie korzystnie na bezpieczeństwo osób płacących ryczałt od najmu. Dziś w przypadku wynajmowania kilku mieszkań można być uznanym za przedsiębiorcę i nie mieć prawa do ryczałtu. Po zmianach, zdaniem Gadacza, ten problem powinien zniknąć.
Nie zgadza się z nim Sebastian Kałuża. Zwraca on bowiem uwagę, że w dalszym ciągu nie ma jasnego rozgraniczenia pomiędzy tymi źródłami przychodów (z najmu prywatnego i w ramach działalności gospodarczej), co oznacza, że problemy z ich właściwą kwalifikacją pozostaną.

Opłacalność to nie wszystko

Osoby, którym po obliczeniach wychodzi na to, że opłaca się im przejść na ryczałt, muszą jeszcze wiedzieć, z czym się on wiąże i jakie są różnice między różnymi formami opodatkowania.
Jak już wskazaliśmy, w przypadku ryczałtu nie można rozliczać kosztów uzyskania przychodów, a rozliczając się na zasadach ogólnych lub liniowym PIT, koszty uwzględniamy. Zaletą ryczałtu jest jednak uproszczona księgowość, co oznacza również – jak podkreśla Ernest Frankowski – brak ewentualnych kontroli podatkowych. – Przemawia to na korzyść wyboru ryczałtu u osób, które kierują się nie rachunkiem ekonomicznym, a chęcią uproszczenia swoich rozliczeń podatkowych – mówi Sebastian Kałuża.
Jak dodaje Frankowski, minusem ryczałtu jest jednak brak możliwości rozliczania PIT z małżonkiem, a dla programistów – utrata możliwości rozliczenia ulgi IP Box.
Do kiedy trzeba podjąć decyzję
Osoby, które po zmianach chciałyby przejść na ryczałt (z zasad ogólnych lub z liniowego PIT), muszą złożyć pismo do właściwego naczelnika urzędu skarbowego (nie ma jednak oficjalnego formularza) lub dokonać zmiany we wpisie w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, wskazując nową formę opodatkowania. Podatnicy na złożenie pisma lub dokonanie zmiany w CEIDG i wybór ryczałtu na cały 2021 r. mają czas do 20 lutego 2021 r.