Krajowy Zjazd Adwokatury (KZA) nie podjął uchwały o ogólnopolskim proteście w sprawie urzędówek. Miał on polegać na powstrzymaniu się od wskazywania pełnomocników z urzędu na terenie całej Polski.
Protesty w tej właśnie formie przeprowadziły niektóre okręgowe rady adwokackie. Pierwsza była ORA w Zielonej Górze (26 kwietnia – 26 maja). Z kolei ORA w Częstochowie rozpoczęła swój protest 1 czerwca.
– Od 2 lipca już standardowo wyznaczamy pełnomocników – mówi wicedziekan ORA w Częstochowie Tomasz Ogłaza.
Protest nadal trwa natomiast w Łodzi. Tu radcy prawni zastępują adwokatów w prowadzeniu spraw z urzędu, co poróżniło środowisko prawnicze.
– Uchwałę zobowiązującą ORA w Łodzi do zaniechania na okres 60 dni wyznaczania i przekazywania do sądów powszechnych zarządzeń o wyznaczeniu pełnomocnika z urzędu oraz kandydata na kuratora w postępowaniu cywilnym i karnym izba adwokacka w Łodzi podjęła 24 maja. W czasie trwania protestu nie odnotowaliśmy zmian w liczbie napływających do nas z sądów wniosków o wyznaczenie pełnomocnika z urzędu. Na każdy z nich reagujemy pismem informującym o treści podjętej uchwały oraz o tym, że wyznaczenie pełnomocników będzie możliwe po 24 lipca – relacjonuje rzecznik prasowy ORA w Łodzi Justyna Cheda-Onisk. – Jak dotąd, w ok. 10 przypadkach otrzymaliśmy od sądów informację zwrotną zawierającą kopię postanowienia o wyznaczeniu w danej sprawie pełnomocnika z urzędu w osobie radcy prawnego – dodaje, zaznaczając, że dane te nie muszą być miarodajne dla oceny skutków protestu, ponieważ sądy nie mają obowiązku informowania ORA, a korespondencja może przychodzić z opóźnieniem. – Z oficjalnej informacji dziekana Okręgowej Izby Radców Prawnych w Łodzi zamieszczonej w mediach społecznościowych wynika, że w związku z zaprzestaniem wyznaczania adwokatów do prowadzenia spraw z urzędu ciężar świadczenia pomocy prawnej w tych sprawach spadł wyłącznie na radców prawnych. Potwierdza to pośrednio, że taka praktyka jest przez sądy stosowana – konkluduje mec. Cheda-Onisk.
Protesty w sprawie urzędówek poróżniły środowisko
Niektórzy przedstawiciele adwokatury krytykują nieprzyłączenie się radców prawnych do protestu. Dziekan ORA w Łodzi Paulina Tomaszewska-Lipartowska w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” nazwała zachowanie radców prawnych wręcz wykorzystaniem sytuacji.
Środowisko radcowskie od początku bardzo konsekwentnie stoi na stanowisku, że zaproponowana przez adwokatów forma protestu jest niewłaściwa, gdyż jej skutki dotykają w negatywny sposób obywateli. Prezes Krajowej Izby Radców Prawnych Włodzimierz Chróścik w rozmowie z DGP mówił, że „forma protestu środowiska adwokackiego jest nieakceptowalna i nie może służyć osiągnięciu celu, jakim jest systemowa reforma instytucji pomocy prawnej świadczonej z urzędu. Obywatele nie mogą ponosić negatywnych konsekwencji działania władzy publicznej”. Co ciekawe, opowiadając się przeciwko ogólnopolskiemu protestowi, KZA posłużył się podobnymi argumentami.
Radcy prawni nawołują do jedności w sprawie urzędówek
Na wywiad z mec. Tomaszewską-Lipartowską zareagował dziekan OIRP w Łodzi Robert Czapnik. W opublikowanym stanowisku przypomniał, że „Podstawowym ustawowym i etycznym obowiązkiem radców prawnych i adwokatów jest świadczenie pomocy prawnej i działanie na rzecz dobra beneficjentów pomocy prawnej w ramach prawnej ochrony ich interesów”. Wskazał też, że ORA w Łodzi, decydując się na akcję protestacyjną, nie skontaktowała się wcześniej z OIRP w Łodzi i nie podjęła żadnych rozmów na temat wypracowania wspólnego stanowiska. Jednocześnie zapewnił, że radcy prawni w pełni dostrzegają wagę problemu, jakim są nieadekwatne stawki za pomoc prawną świadczoną z urzędu.
Środowisko radcowskie od początku bardzo konsekwentnie stoi na stanowisku, że zaproponowana przez adwokatów forma protestu jest niewłaściwa, gdyż jej skutki dotykają w negatywny sposób obywateli
– Radcy prawni, nie tylko z OIRP w Łodzi, krytycznie oceniają obecny poziom wynagrodzeń za prowadzenie spraw z urzędu. Świadczenie pomocy prawnej nierzadko w skomplikowanych, długotrwałych postępowaniach za kwoty rzędu 360 zł (np. w sprawach z zakresu prawa pracy czy też o świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego) jest nieakceptowalne i nie odpowiada nakładowi pracy profesjonalnych pełnomocników oraz standardom minimalnych stawek wynagrodzenia za pracę – tłumaczy mec. Czapnik. Zauważa, że jakiekolwiek działania zmierzające do zmiany tego stanu faktycznego powinny być prowadzone przez radców oraz adwokatów przede wszystkim wspólnie.
– OIRP w Łodzi od lat prezentuje stanowisko, że głos radców prawnych i adwokatów działających razem jest silniejszy niż działania podejmowane osobno. Niezrozumiały jest zarzut, jakoby radcy prawni próbowali wykorzystać protest adwokatów w momencie, w którym oba samorządy krytykują wysokość stawek i terminy zapłaty wynagrodzeń za prowadzenie spraw z urzędu. Wyrażamy nadzieję, że ta sytuacja i niesprawiedliwa ocena postawy radców prawnych okażą się jedynie incydentem, a oba samorządy zdobędą się na konstruktywną współpracę. Leży to w interesie nie tylko naszych środowisk, lecz przede wszystkim tych wszystkich osób, którym świadczymy pomoc prawną – podsumowuje mec. Czapnik.
ORA w Warszawie zdecyduje w sprawie urzędówek
Uchwałę przewidującą przeprowadzenie protestu podjęła w maju również ORA w Warszawie. Jej rzeczniczka prasowa Maria Sankowska-Borman przyznaje, że w obliczu rezygnacji z ogólnopolskiego protestu, los warszawskiej akcji stał się niepewny. – Nadal obowiązuje nas podjęta w tej sprawie uchwała, ale przypuszczam, że w tych okolicznościach będziemy musieli się jeszcze raz zastanowić nad decyzją. Nie wiemy jeszcze, kiedy przeprowadzimy debatę na ten temat – mówi.
– Musimy to szczególnie mocno przemyśleć, zwłaszcza że nie mamy pewności, czy nie powtórzy się sytuacja z Łodzi i radcy prawni nas nie zastąpią – dodaje związany również z warszawską ORA mec. Grzegorz Kukowka. ©℗