Dzień po ogłoszeniu przez Ministerstwo Sprawiedliwości czterech projektów rozporządzeń dotyczących podniesienia stawek za niektóre kategorie spraw z urzędu, zgromadzenie łódzkiej izby adwokackiej przyjęło uchwałę, w której zobowiązuje tamtejszą Okręgową Radę Adwokacką, by zaniechała na okres co najmniej 60 dni wyznaczania i przekazywania do sądów zarządzeń o wyznaczeniu pełnomocników z urzędu i kandydatów na kuratora. Rzeczniczka prasowa ORA w Łodzi Anna Mrożewska zaznacza, że zmiany stawek nie mogą być jedynie kosmetyczne, lecz powinny odzwierciedlać rzeczywisty nakład pracy adwokata świadczącego pomoc prawną z urzędu.
- Podjęta uchwała jest formą naszego sprzeciwu wobec nieadekwatnie niskich stawek za czynności świadczone z urzędu – mówi adwokatka.
- Apelujemy również do sędziów, aby w ramach gestu solidarności ze środowiskiem adwokackim w październiku tego roku nie wyznaczali terminów rozpraw i posiedzeń w sprawach, w których występuje adwokat świadczący pomoc prawną z urzędu, a w przypadku wyznaczenia takiego terminu, aby niestawiennictwo adwokata zostało uznane za usprawiedliwione, z wyłączeniem spraw, w których stosowane jest tymczasowe aresztowanie – podkreśla mec. Mrożewska.
Adwokaci gotowi protestować
Z podobną inicjatywą wystąpiły wcześniej zgromadzenia zielonogórskiej i częstochowsko-piotrkowskiej izby, choć one w swoich uchwałach zapowiadają protest trwający 30 dni. O 60 dniach niewyznaczania pełnomocników z urzędu mówi z kolei projekt uchwały przygotowany przez warszawskiego adwokata – Roberta Pogorzelskiego.
- Jestem autorem projektu uchwały skierowanej do MS i wzorowanej na aktach podjętych m.in. przez zgromadzenie piotrowsko-częstochowskie. Domagam się w nim podwyższenia stawek w zależności od wysokości płacy minimalnej, aby nie były one niższe niż 60 proc. jej wartości – wyjaśnia mec. Pogorzelski.
- Moim zdaniem zaproponowane przez resort podwyżki stawek nie rozwiązują problemu. Podwyższeniu uległy jedynie najniższe stawki, i to też nie wszystkie. Ponadto waloryzacja powinna sięgnąć kilkuset procent, gdyż obecne kwoty nawet nie są w pobliżu stawek rynkowych. Dodatkowo wiele z tych czynności w praktyce niemal nie występuje – np. prawie nigdy nie są wyznaczani pełnomocnicy z urzędu w sprawach dotyczących ksiąg wieczystych. Oceniam więc tę nowelizację jako wyrywkową, wprowadzoną za późno i niespełniającą naszych oczekiwań – dodaje adwokat.
Autorami alternatywnego projektu uchwały są Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, nowa dziekan ORA w Warszawie oraz Michał Fertak. Przewiduje on zwrócenie się do Naczelnej Rady Adwokackiej o konstruktywną współpracę z Ministerstwem Sprawiedliwości, a jeśli nie przyniesie to efektu, to zorganizowanie ogólnokrajowego protestu.
Mec. Fertak podkreśla, że docenia działania resortu sprawiedliwości, lecz według niego są one niewystarczające. Jego zdaniem samo przemnożenie aktualnych stawek i ich podwyższenie nie rozwiązuje problemu, gdyż ma on charakter systemowy. I wymienia, z jakimi wyzwaniami muszą mierzyć się adwokaci, którym powierzono sprawy z urzędu, i na jak nieadekwatne wynagrodzenie mogą liczyć.
- Za prowadzenie trudnej, nierzadko emocjonalnej sprawy trwającej wiele miesięcy, np. o pozbawienie władzy rodzicielskiej adwokat będzie mógł otrzymać – po zmianie – 480 zł. Każdy, kto zna charakter tych spraw, wie, że nawet po zwiększeniu wynagrodzenia w proponowany sposób, godzina pracy adwokata jest wyceniana na kilka, może kilkanaście złotych. Wymagają one udziału w rozprawach, przygotowywania skomplikowanych pism, spotkań i licznych rozmów telefonicznych z klientami, zapoznawania się z aktami i analizy opinii biegłych, co przekłada się często na kilkadziesiąt godzin pracy za kwotę łącznie 480 zł – tłumaczy prawnik.
- Cieszy to, że dzięki proponowanym zmianom w systemie, który ma zapewniać efektywną pomoc prawną, będzie więcej pieniędzy. Środki te należy jednak wykorzystywać inaczej i konieczne są rozmowy w kierunku przemodelowania systemu pomocy prawnej z urzędu i nieodpłatnej pomocy prawnej – dodaje.
Radcowie nie zostawią klientów
Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych Włodzimierz Chróścik również uważa propozycje MS za niewystarczające, chociaż zaznacza, że stanowią one krok w dobrą stronę.
- Propozycja resortu stanowi kolejny, zauważalny sygnał zmiany podejścia ministra sprawiedliwości. Należy docenić proponowane w projektach podniesienie stawek w piętnastu kategoriach 50 proc. lub 100 proc. Niemniej jednak nie może to prowadzić do bezkrytycznej akceptacji tych projektów, ani odłożenia dalszej dyskusji o potrzebnych reformach – mówi.
Prezes Chróścik zwraca uwagę, że podwyżki dotyczą zaledwie ok. 10 proc. z ponad 150 stawek określanych rozporządzeniami.
- Brakuje przy tym uzasadnienia, w jaki sposób wybrano konkretne kategorie do objęcia nowelizacją. Analiza uzasadnienia projektów wskazuje, że nie uwzględniono w nich rzeczywistego wzrostu kosztów świadczenia usług prawniczych w ostatnich kilkunastu latach, ani wpływu inflacji na siłę nabywczą pieniądza. W projektach nie ma również żadnych deklaracji dotyczących planów przeglądu pozostałych stawek czy całościowego podejścia do systemowego uregulowania wynagrodzeń za pomoc prawną z urzędu – wylicza dodatkowo.
Zdaniem prezesa KRRP planowana nowelizacja nie naprawia głównych błędów funkcjonowania systemu – w dalszym ciągu opiera się on na arbitralnie ustalonych stawkach, które pozostają oderwane od nakładu pracy, poziomu skomplikowania spraw i realnych kosztów ponoszonych przez profesjonalnych pełnomocników, a także nie zapewnia stosownych mechanizmów waloryzacyjnych. Dlatego jak najszybciej powinny zostać podjęte prace nad systemowym i kompleksowym uregulowaniem zasad wynagradzania prawników za pomoc prawną świadczoną z urzędu.
Choć postulaty radców prawnych w znacznej części są zbieżne z tymi formułowanymi przez środowiska, to nie zdecydowali oni przyłączyć się do protestu.
„Radcowie prawni nie mogą pozostawić bez pomocy klientów, którym pomoc prawna z urzędu została przyznana. Przypomnijmy, że mówimy tu o osobach znajdujących się często w bardzo trudnej sytuacji życiowej, pozbawionych realnego dostępu do odpłatnych usług prawnych” – tłumaczy powody prezes Chróścik w stanowisku opublikowanym m.in. w serwisie: gazetaprawna.pl.