Nie o 200, a o 700 zł więcej trzeba będzie zapłacić za wniesienie prywatnego aktu oskarżenia. Ministerstwo Sprawiedliwości w trakcie konsultacji publicznej uznało, że opłata powinna być jeszcze wyższa, niż pierwotnie planowało.

W zeszłym tygodniu pisaliśmy w DGP, że resort sprawiedliwości postanowił znowelizować rozporządzenie w sprawie wysokości zryczałtowanej równowartości wydatków w sprawach z oskarżenia prywatnego. Pierwotna wersja projektu zakładała, że opłata ta zostanie podniesiona z obecnych 300 do 500 zł. W trakcie konsultacji wpłynęło jednak wiele uwag, w których sądy podnosiły, że jest to podwyżka zbyt mała. Zwracał na to uwagę m.in. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie. Jak pisał, strony, zanim podejmą decyzję o wystąpieniu z prywatnym aktem oskarżenia, powinny dokonać oceny własnego stanu majątkowego. To pozwoliłoby uniknąć generowania spraw błahych, „których rozstrzygnięcie często nie zmienia stosunków między stronami, a wręcz je pogarsza”.

Przedsiębiorcy nie mogą wyręczać się sądem

Ponadto SR podnosił, że opłata w nowej wysokości nie zahamowałaby wnoszenia prywatnych aktów oskarżenia przez przedsiębiorców, którzy, chcąc ścigać autorów niepochlebnych na ich temat wpisów w internecie, a nie znając nawet personaliów takich osób, ich ustalenie przerzucają na sądy.

Rozporządzenie w wersji przewidującej podwyżkę opłaty za prywatny akt oskarżenia do 500 zł miało wejść w życie 1 lutego br. Biuro prasowe MS pytane przez DGP poinformowało jednak, że tak się nie stanie, gdyż na dzień 31 stycznia br. nie został jeszcze zakończony proces legislacyjny. Teraz zaś na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawiła się jego nowa wersja, z której wynika, że podwyżka ma być wyższa i wynieść 700 zł. Od 1 marca 2025 r. (taką datę wejścia w życie opisywanego rozwiązania zawiera nowa wersja projektu) każdy, kto będzie chciał wytoczyć prywatny akt oskarżenia, będzie musiał uiścić opłatę w wysokości 1 tys. zł.

MS: Prawa obywateli nie zostaną ograniczone

Uzasadniając nową wysokość, resort powołuje się na te same argumenty, które zostały przedstawione przy poprzedniej wersji projektu. Wskazuje więc, że podwyżka ma na celu jedynie urealnienie i dostosowanie opłaty do obecnych warunków społeczno-ekonomicznych. Ma również wpłynąć pozytywnie na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości i nie będzie przy tym ograniczać prawa obywateli do sądu. Resort tłumaczy bowiem, że „w przypadku gdy pokrzywdzony zdecyduje się na złożenie prywatnego aktu oskarżenia, a jednocześnie – przy zwiększonej kwocie ryczałtu – nie będzie w stanie wpłacić tej kwoty, będzie on mógł – tak jak dotychczas – wnosić o zwolnienie go od jej uiszczenia w całości lub części na podstawie art. 623 k.p.k., gdy wykaże, że ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość osiąganych dochodów, wyłożenie opłaty byłoby zbyt uciążliwe”.

Ministerstwo przekonuje, że proponowanej wysokości opłaty nie sposób uznać za nadmierną. I dodaje, że zważywszy, iż ta aktualna „została ustalona przed ponad dwudziestu laty oraz z uwagi na fakt występującego zjawiska inflacyjnego, istnieją ważne racje przemawiające za podwyższeniem opłaty”. ©℗