„System sam się wysypie”, „niedługo nie będzie chętnych do tych punktów”, „wynagrodzenie niewykwalifikowanego pracownika jest zbliżone” – to reakcje na propozycje przyszłorocznego finansowania nieodpłatnej pomocy prawnej.

Podstawą rozliczeń nieodpłatnej pomocy prawnej i nieodpłatnego poradnictwa obywatelskiego (NPP/NPO) jest kwota bazowa, corocznie ustalana w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości. Resort zaproponował, by w 2025 r. wzrosła ona z 5863 zł do 6104 zł.

Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego uznała, że podwyżka jest zbyt mała, i zaopiniowała projekt negatywnie. W toku konsultacji do ministerstwa od prawników pełniących dyżury w punktach napłynęły gorzkie uwagi, które w zeszłym tygodniu zostały opublikowane po ich zanonimizowaniu.

„Projektowana propozycja na rok 2025 jest niższa niż ta planowana na rok 2024!” – zauważyła jedna z adwokatek. Faktycznie, rok temu resort sprawiedliwości proponował kwotę 6342 zł, ale nie zgodziło się na nią Ministerstwo Finansów.

Pracownik fizyczny zarabia lepiej

Ta sama prawniczka zadeklarowała, że rozważa rezygnację z obsługi co najmniej jednego dyżuru. Wyliczała, że w 2025 r. składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne będą ją kosztować 2170,34 zł miesięcznie, składka w izbie adwokackiej 170 zł, a dojazdy do punktów NPP/NPO 600 zł. „Do tego dochodzi koszt obowiązkowego corocznego kursu doszkalającego na doradcę obywatelskiego w kwocie 625 zł (…). Nie może być też takiej sytuacji, że wynagrodzenie niewykwalifikowanego pracownika jest zbliżone czy nawet wyższe niż prawnika w ramach świadczenia usług NPP/NPO, co prowadzi także do pauperyzacji zawodów prawniczych” – kontynuowała.

„Pracownik fizyczny (z całym szacunkiem do tego typu pracy) może otrzymać wyższe wynagrodzenie” – napisał inny zleceniobiorca udzielający porad w punktach NPO.

„Niedługo nie będzie chętnych do tych punktów, a my musimy wszystkie koszty sami ponosić” – stwierdził natomiast radca prawny. Jeszcze inny prawnik – jak wynika z treści pisma, praktykujący w województwie małopolskim – wieszczy, że „system sam się wysypie”, i sugeruje, że rezygnuje z udzielania darmowych porad.

Stanowisko wykonawców podzielają samorządy prawnicze.

– Zwiększenie kwoty bazowej do wysokości proponowanej przez MS spowodowuje, że wynagrodzenie za jeden dyżur wzrośnie o ok. 9 zł. Za tę kwotę możemy sobie kupić tabliczkę czekolady – mówi DGP adwokat Mariusz Hassa, przedstawiciel Naczelnej Rady Adwokackiej w radzie NPP (patrz: grafika).

NRA w swoich uwagach do projektu wylicza, że przy proponowanej kwocie bazowej roczny koszt finansowania darmowych porad prawnych wyniesie niespełna 109 mln zł. Tymczasem wynikający z ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 945 ze zm.; dalej: ustawa o NPP) limit wydatków budżetowych na ten cel to 116 mln zł. „Czynienie oszczędności kosztem systemu NPP/NPO, który od lat wymaga dofinansowania, jest niezrozumiałe i nieuzasadnione” – czytamy.

„Zaproponowana wysokość kwoty bazowej nie pozwoli na podwyższenie kwot wynagrodzenia zgodnie z postulatami, a w konsekwencji spowoduje dalsze utrudnienia we właściwym funkcjonowaniu systemu” – pisała z kolei Krajowa Rada Radców Prawnych.

Te uwagi nie przekonały jednak resortu sprawiedliwości. Z jego odpowiedzi wynika, że proponowany wzrost kwoty bazowej odpowiada zapowiadanemu wzrostowi wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej. MS przypominał też, że uwag co do kwoty bazowej nie zgłasza MF. W poprzednich latach resort ten nie zgadzał się na propozycje, co powodowało wydłużenie procesu legislacyjnego i dezorganizowało konkursy na prowadzenie punktów.

Nowa ustawa i nowe obawy

Sytuację prawników może zmienić zapowiadana przez MS nowelizacja ustawy o NPP – jej założenia w czerwcu pojawiły się w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. Z drugiej strony część pomysłów wzbudza więcej obaw niż nadziei. Tak jest z propozycją, by zrezygnować z oświadczeń o niemożności poniesienia kosztów odpłatnej pomocy prawnej, które muszą obecnie składać beneficjenci NPP.

– Samorząd radcowski zawsze starał się pomagać tym, którzy tego potrzebują. W 2015 r. chętnie włączyliśmy się w system NPP. Nie powinno być jednak tak, że nieodpłatna pomoc prawna przysługuje każdemu obywatelowi Polski – mówi DGP Ryszard Ostrowski, wiceprezes KRRP. I dodaje, że ich pomysł zmierza do tego, aby jedna instytucja decydowała, komu będzie przysługiwać prawo ubogich.

– Obywatel z taką decyzją nie musiałby osobno wnioskować w sądzie o zwolnienie z kosztów i składać oświadczenia w punkcie NPP o tym, że nie jest w stanie ponieść kosztów odpłatnej pomocy prawnej – tłumaczy Ostrowski.

Niepokój budzi też wprowadzenie możliwości udzielania porad zdalnie, np. przez telefon.

– Nie zgadzamy się na jakiekolwiek zwiększenie obowiązków, jeśli system nie zostanie zreformowany i dofinansowany. Teleporadom mówimy stanowcze „nie” – mówi mec. Hassa. Przypomina doświadczenia z czasów pandemii COVID-19, kiedy takie porady funkcjonowały, a dzwoniący często odczytywali obszerne fragmenty akt ze swoich spraw.

– Musieliśmy natychmiast udzielić odpowiedzi, bez możliwości przeczytania i przeanalizowania dokumentów albo zaproszenia na poradę stacjonarną. Zdarzało się, że osoby dzwoniące nie potrafiły określić, czego dotyczy ich problem. Inni dzwonili, by upewnić się co do tego, co usłyszeli od swoich pełnomocników. Zdarzały się też telefony od osób pod wpływem alkoholu – mówi mec. Hassa. Jego zdaniem teleporady powinny być ograniczone do sytuacji naprawdę wyjątkowych.

KRRP w niedawnej korespondencji z MS zwróciła uwagę, że system porad nadal jest mało rozpoznawalny, przez co beneficjenci przychodzą na dyżury nieprzygotowani lub ze sprawą, która nie może zostać załatwiona w ramach NPP (np. przedsiębiorcy będący pracodawcami).

– Wiceminister Zuzanna Rudzińska-Bluszcz poprosiła zainteresowane podmioty, by do końca lipca nadesłały opinie na temat tego, co zmienić w NPP. Uważamy, że system jest daleki od oczekiwań, i przedstawimy swoje postulaty. Mamy nadzieję, że będziemy mogli uczestniczyć w pracach nad nowymi regulacjami w tym zakresie – podsumowuje Ryszard Ostrowski.

©℗

ikona lupy />
Ile zarabia prawnik na dyżurze / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe