W środę sejmowa komisja ds. petycji pochyli się nad postulatem wprowadzenia wynagrodzenia dla adwokatów i radców prawnych za dyżury obrończe w postępowaniu przyspieszonym.

Prawnik pełniący taki dyżur musi w wyznaczonym czasie pozostawać do dyspozycji sądu i stawić się w razie konieczności zapewnienia oskarżonemu pomocy prawnej z urzędu. Wynagrodzenie otrzyma jedynie, gdy podczas takiego dyżuru faktycznie przyjdzie mu świadczyć pomoc prawną. Ani przepisy kodeksu postępowania karnego, ani wydane na ich podstawie rozporządzenia ministra sprawiedliwości nie przewidują natomiast wynagrodzenia za pozostawanie obrońcy w stanie gotowości.

Batalię o zmianę tego stanu rzeczy prowadzi adwokat Robert Pogorzelski. Jednym z jego działań było skierowanie petycji do Sejmu o zmianę art. 517j kodeksu postępowania karnego. Mecenas zaproponował, by par. 2 tego artykułu uzupełnić o zasadę, że dyżur jest pełniony odpłatnie. Stawki – nie niższe, niż wynikałoby to z przepisów o minimalnym wynagrodzeniu godzinowym – określałby w rozporządzeniu minister sprawiedliwości. Komisja ds. petycji rozpozna ten postulat na posiedzeniu 8 maja br.

Stanowisko popierające petycję nadesłała do izby niższej Naczelna Rada Adwokacka. „Nie odcinając się i potwierdzając istnienie idei misji w deontologii zawodu adwokata, należy wyrazić zdecydowany sprzeciw wykorzystaniu tego aspektu przez państwo do przerzucania kosztów zapewnienia obywatelom właściwego dostępu do wymiaru sprawiedliwości na barki adwokatów i radców prawnych” – czytamy w piśmie sygnowanym przez adwokat Dorotę Kulińską, dyrektor Instytutu Legislacji i Prac Parlamentarnych przy NRA. Autorka powołuje się też na przykład lekarzy, którzy otrzymują wynagrodzenia za pozostawanie w gotowości na dyżurze.

Przypomnijmy, innym działaniem mec. Pogorzelskiego było pozwanie Skarbu Państwa – prezesa Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy o zapłatę za pełniony dyżur („Rachunek dla państwa za stan gotowości”, DGP nr 1/2024). Sprawa oczekuje na wyznaczenie terminu. I tu adwokata wsparł samorząd – po jego stronie do sprawy przystąpi Prezydium NRA, zaś stanowisko poparcia wydał dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie Mikołaj Pietrzak. Mecenasowi Pogorzelskiemu nie udało się natomiast uzyskać poparcia rzecznika prawa obywatelskich. Pozwany prezes sądu, sędzia Maksymilian Wesołowski, wniósł natomiast o oddalenie powództwa. Powołał się na brak podstaw materialnoprawnych i odwołał się do misji społecznej zawodu, zgodnie z którą „nie wszystkie czynności podejmowane przez adwokatów nakierowane są na cel zarobkowy”.

Do argumentu o misji wielokrotnie odnosi się w stanowisku nadesłanym do Sejmu mec. Kulińska. „Adwokaci i radcowie prawni niezależnie od misji, to przedsiębiorcy prowadzący działalność prawniczą, opłacający składki ubezpieczenia społecznego, wypłacający wynagrodzenie współpracownikom, ponoszący koszty dojazdów do miejsca świadczenia pomocy prawnej, a ponadto po prostu ludzie, posiadający na utrzymaniu rodziny i dzieci, opłacający świadczenia i pokrywający wiele, wiele innych wydatków” – czytamy.©℗