Coraz więcej Polaków chce samodzielnie decydować o tym, kto przejmie ich majątek po śmierci, i dopytuje się o możliwość wydziedziczenia.

Notariusze podsumowują XIV edycję Dnia Otwartego Notariatu, który organizowali w minioną sobotę. Każdy zainteresowany mógł podczas tego wydarzenia poprosić o bezpłatną pomoc prawną. Zainteresowanie było ogromne. Pytania, zarówno na czacie, jak i za pośrednictwem formularza kontaktowego na stronie www.porozmawiajznotariuszem.pl, zaczęły się pojawiać już na początku listopada i nadal spływają. Notariusze starają się sukcesywnie odpowiadać na te, na które nie udało się odpisać podczas sobotnich dyżurów. Przeprowadzili oni także ponad 2 tys. bezpośrednich rozmów. Statystycznie jedna trwała ponad siedem minut, ale trudniejsze zabierały nawet ponad godzinę.

– To dowodzi, że zapotrzebowanie na porady notariuszy jest bardzo duże. Na spotkania stacjonarne przychodziły zarówno osoby starsze, jak i młodsze, nierzadko z wieloma dokumentami pozwalającymi skuteczniej rozwiązać ich problem. Z kontaktu za pośrednictwem mediów społecznościowych korzystali głównie młodsi. Od pandemii zaobserwowaliśmy – i ten rok też to potwierdził – że kwestie dziedziczenia i testamentów znajdują się w polu zainteresowań coraz młodszych osób, które same chcą zdecydować, do kogo i w jakiej części trafi ich majątek – mówi notariusz Anna Konopnicka-Pęk, koordynatorka Dnia Otwartego Notariatu w Opolu.

Hasłem przewodnim tegorocznej akcji były zmiany w prawie spadkowym. Ono zresztą cieszy się co roku największym zainteresowaniem. Problemy, z którymi zwracali się zainteresowani, można podzielić na trzy grupy. Pierwsza to testamenty.

– Ludzie dociekają, czy mogą sami w domu sporządzić testament, a jeśli tak, to co powinien zawierać, by był ważny. Kiedy taki testament nie zapewni rozporządzenia majątkiem zgodnie z wolą spadkodawcy. Myślę tu o np. zapisie windykacyjnym. Jeśli chcę komuś zapisać nieruchomość, rachunek bankowy czy przedsiębiorstwo w taki sposób, aby miał pewność jego nabycia w chwili otwarcia spadku, to muszę to zrobić testamentem, zawierającym zapis windykacyjny, a taki testament wymaga formy aktu notarialnego – tłumaczy notariusz Justyna Szawul-Proniewska z Izby Notarialnej w Krakowie.

Druga grupa tematów również się wiąże z dziedziczeniem. Część osób dopytywała się o najnowsze zmiany w prawie spadkowym, które poszerzyły przesłanki do wydziedziczenia, na przykład w sytuacji gdy osoba zobowiązana do płacenia alimentów uporczywie tego unika, a także w przypadku zaniedbywania obowiązków rodzinnych.

– Posłużę się przykładem. Nie musi dochodzić do przemocy w małżeństwie, aby na przykład żona, korzystając z tej przesłanki, wydziedziczyła męża, który jej przez lata nie wspierał, w niczym nie pomagał, ale żeby to wydziedziczenie było skuteczne, trzeba to, co jest jego podstawą, dokładnie opisać. Dlatego nie jest to takie proste. Łatwiej kogoś pominąć w testamencie, niż wydziedziczyć, tyle że w przypadku pominięcia taki spadkobierca ma prawo do zachowku – wyjaśnia Justyna Szawul-Proniewska.

Temat zachowku jest kolejnym z częściej się pojawiających. Przede wszystkim zainteresowani chcieli się dowiedzieć, co można zrobić, aby ci, którzy odziedziczą majątek, nie musieli go płacić. Następna grupa pytań dotyczyła tego, czy za życia, w formie darowizny czy dożywocia, można rozdzielić swój majątek. Umowa o dożywocie, na mocy której przenosimy własność nieruchomości w zamian za określone świadczenia, jako umowa odpłatna skutkuje m.in. tym, że nie jest zaliczana do masy spadkowej, a wówczas spadkobierca, który nie otrzyma majątku w spadku, nie może występować z roszczeniem o zachowek.

Dzień Otwarty Notariatu to najważniejsza inicjatywa społeczna samorządu notarialnego realizowana przez Krajową Radę Notarialną, 11 rad izb notarialnych oraz spółkę Rejestry Notarialne. DGP objął go patronatem. ©℗