Poszczególne okręgowe rady adwokackie oraz rady izb radców prawnych corocznie przedstawiają prezesom sądów rejonowych listy prawników, którzy będą pełnili dyżury przy sądach. Chodzi o to, by zapewnić oskarżonemu możliwość skorzystania z pomocy obrońcy z urzędu w postępowaniu przyspieszonym. Pod koniec czerwca br. prezes SN kierujący pracą Izby Odpowiedzialności Zawodowej wystąpił do Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie o sporządzenie tego typu wykazu.

Dokument miałby zawierać nazwiska 20 osób mogących w ramach dyżurów występować z urzędu przed IOZ SN w sprawach dotyczących „wniosków prokuratury o wyrażenie zgody na pociągniecie do odpowiedzialności karnej i tymczasowe aresztowanie sędziów, asesorów sądowych, prokuratorów i asesorów prokuratury w trybie 24-godzinnym”. Dotyczy to osób ujętych na gorącym uczynku popełnienia określonych przestępstw.

Warszawska ORA odmówiła sporządzenia listy, a swoje stanowisko z 6 lipca br. opublikowała w internecie w ubiegłym tygodniu.

SN to nie sąd rejonowy

Jako pierwszy powód organ samorządu podał brak podstawy prawnej. Rozporządzenie ministra sprawiedliwości w sprawie sposobu zapewnienia oskarżonemu korzystania z pomocy obrońcy w postępowaniu przyspieszonym (Dz.U. z 2015 r. poz. 920) dotyczy dyżurów adwokackich i radcowskich, ale przed sądem rejonowym. „Żaden przepis nie obliguje Okręgowej Rady Adwokackiej do sporządzania takiej dodatkowej listy do Sądu Najwyższego” – napisała ORA w swoim stanowisku.

Rzecznik prasowy warszawskiej rady, adwokat Grzegorz Kukowka dodaje w rozmowie z DGP, że z uwagi na brak podstaw prawnych obligujących adwokatów do udziału w takich dyżurach na zasadach pomocy prawnej z urzędu przekazywanie takiej listy byłoby w przekonaniu samorządu bezprawne.

Sędzia SN Marek Motuk, przewodniczący wydziału I Izby Odpowiedzialności Zawodowej, zaznacza, że izba nie otrzymała dotąd stanowiska ORA, stąd jego komentowanie uważa za przedwczesne. Podaje natomiast rozbudowaną podstawę prawną wniosku o sporządzenie listy. Ustawa o SN (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1093) zalicza sprawy o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie sędziów, prokuratorów i asesorów do właściwości IOZ. Prawo o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 217 ze zm.) oraz prawo o prokuraturze (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1360) określają zaś, kiedy sprawa jest rozpatrywana w trybie 24-godzinnym. Obie te ustawy w sprawach nieuregulowanych dotyczących postępowań dyscyplinarnych odsyłają do kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego. Artykuł 517j k.p.k. dotyczy zaś dyżurów adwokackich i radcowskich pełnionych „w czasie i miejscu ustalonym w odrębnych przepisach” oraz upoważnia ministra sprawiedliwości do wydania rozporządzenia. Minister takie rozporządzenie wydał – jest to ten sam akt, którego ORA nie uważa za podstawę prawną.

– Popieram w pełni stanowisko rady. Nie można rozciągać przepisu kompetencyjnego. Nie kwestionuje się, że SN ma tylko te uprawnienia, które wynikają z ustawy. SN nie może więc podejmować czynności, które nie są przewidziane w ustawie – komentuje sytuację DGP prof. Katarzyna Dudka, kierownik Katedry Postępowania Karnego UMCS w Lublinie.

Warszawska palestra uważa również, że samo istnienie IOZ „budzi poważne zastrzeżenia” z punktu widzenia prawa konstytucyjnego i międzynarodowego „z uwagi na wątpliwości odnośnie do bezstronności i niezawisłości orzekających w niej sędziów”. Jak napisano w dokumencie: „Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie nie może legitymizować działań tej Izby w jakiejkolwiek formie”.

– Z uwagi na niekonstytucyjność tej izby wykonywanie jakichkolwiek czynności z jej udziałem jest niecelowe i nieuzasadnione. W pełni aprobuję stanowisko ORA także w tym zakresie – komentuje prof. Dudka.

Prawo do obrony a prawo do wynagrodzenia

Nasuwa się jednak pytanie o praktyczny skutek takiego stanowiska – czy sędziowie, prokuratorzy i asesorzy stający przed IOZ w trybie przyspieszonym nie będą mieli utrudnionego prawa do obrony z uwagi na brak listy dyżurujących adwokatów?

– Obrońcą sędziego lub prokuratora w postępowaniu przed IOZ nie musi być adwokat. Sędziów i prokuratorów bronią też sędziowie, w tym sędziowie Sądu Najwyższego, prokuratorzy oraz radcowie prawni – odpowiada prof. Dudka. I dodaje: – Widzę nawet zagrożenie w kreowaniu takiej listy. Być może cel działań IOZ jest taki, by wyznaczać obrońcę z listy i nie dopuszczać obrońców z wyboru.

– Każdej osobie należy się obrona – także sędziom i prokuratorom, których sprawy ma rozpatrywać Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Wielu adwokatów obronę tę wykonuje, dostęp do obrońcy przed IOZ jest zapewniony – mówi Grzegorz Kukowka. Jak jednak dodaje, trzeba jasno powiedzieć, że za każdą pracę należy się wynagrodzenie, zatem sprzeciw samorządu budzi próba nałożenia na adwokatów kolejnego obowiązku pełnienia nieodpłatnych dyżurów i to zwłaszcza przed organem, co do którego statusu istnieją tak liczne wątpliwości.

Ten argument wiąże się z zastrzeżeniami dotyczącymi funkcjonowania dyżurów w trybie przyspieszonym przed sądami powszechnymi, które palestra zgłaszała niemal od początku wprowadzenia tego typu trybu do procedury karnej. Adwokaci dyżurujący w sądach rejonowych pozostają w stanie gotowości, często jednak de facto nie podejmują żadnych czynności. Wówczas nie przysługuje im wynagrodzenie. Warszawska ORA w swoim stanowisku podnosi, że z tego powodu rok do roku otrzymuje coraz mniej zgłoszeń chętnych do przyjmowania spraw karnych z urzędu. ©℗

ikona lupy />
Sędziowie i prokuratorzy przed sądem 24-godzinnym - co mówią przepisy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe