Ustalając, że w 2023 r. podstawę wynagrodzenia sędziów będzie stanowić konkretnie wskazana kwota, ustawodawca nie przekroczył warunków brzegowych, jakie wyznaczył dla niego Trybunał Konstytucyjny w zakresie określania płac – uważa Sejm.

Swoje stanowisko izba niższa przedstawiła jako uczestnik postępowania przed TK. Zostało ono zainicjowane wnioskami: Krajowej Rady Sądownictwa, I prezes Sądu Najwyższego oraz prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego. Skargi dotyczą tzw. ustawy okołobudżetowej (Dz.U. z 2022 r. poz. 2666), która stanowi, że podstawę wynagrodzenia sędziów w 2023 r., a tym samym także innych grup zawodowych, takich jak np. referendarze sądowi, stanowi konkretnie wskazana kwota, w wysokości 5444,42 zł.

Sejmowa komisja ustawodawcza nie dopatrzyła się niekonstytucyjności zakwestionowanych przepisów. Jak mówił na ostatnim jej posiedzeniu Andrzej Pogłódek, ekspert z Biura Analiz Sejmowych, wbrew temu, co twierdzą wnioskodawcy, ustawodawca nie dokonał obniżenia wynagrodzeń sędziowskich.

– TK zabrania obniżenia nominalnej wysokości wynagrodzeń, a nie realnej. Tymczasem ustawodawca nie tylko nie obniżył nominalnej wysokości tych wynagrodzeń, ale dał pewną podwyżkę – podkreślał Pogłódek. Wskazywał również, że wynagrodzenia sędziowskie są znacząco wyższe niż przeciętne wynagrodzenie w państwowej sferze budżetowej.

– Długookresowo wynagrodzenia sędziowskie rosły i rosną szybciej niż wynagrodzenia innych pracowników państwowej sfery budżetowej. Już początkujący sędzia zarabia więcej, jeżeli chodzi o podstawę, niż profesor zwyczajny – podawał przykłady ekspert BAS.

Podkreślił również, że decyzja o ograniczeniu wzrostu płac sędziowskich w 2023 r. zapadła z konkretnych powodów, takich jak pandemia i konflikt w Ukrainie.

– Sędziów w Polsce jest stosunkowo wielu, tak więc te koszty, wbrew twierdzeniom wnioskodawców, w porównaniu z innymi krajami europejskimi ponosimy znacznie wyższe, oraz ogólnie rzecz biorąc, polski ustawodawca jest stosunkowo hojny w zakresie wynagrodzeń sędziowskich na tle Europy – wskazywał Pogłódek. Przypomniał również, że ustawodawca nie uzależnił wynagrodzeń sędziowskich od wyników pracy sędziego, czego TK wyraźnie też zabronił.

– Ustawodawca nie przekroczył więc wynikających z bogatego orzecznictwa TK warunków brzegowych w zakresie określania wynagrodzeń sędziowskich – skwitował ekspert BAS.

TK ma się zająć wnioskami KRS, I prezes SN oraz prezesa NSA 5 września br. ©℗