Sejmowa podkomisja poparła poprawkę wprowadzającą na stałe do kodeksu postępowania cywilnego regułę rozpoznawania sprawy odwoławczej w składzie jednego sędziego.

Poprawka zgłoszona przez posłów PiS to reakcja na uchwałę Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z 26 kwietnia br. (sygn. akt III PZP 6/22), zgodnie z którą rozpoznanie sprawy cywilnej przez sąd II instancji w składzie jednego sędziego ogranicza prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy. Taki sposób rozpoznawania sprawy został wprowadzony przepisami covidowymi. W efekcie uchwały, której SN nadał rangę zasady prawnej, w sądach zapanował chaos – część sędziów nadal orzeka w składach jednoosobowych, a część spraw odroczono w celu wylosowaniu składu trzyosobowego.

W poniedziałek nad poprawką dyskutowała podkomisja stała ds. nowelizacji prawa cywilnego. Proponowane rozwiązanie poparł Maciej Klonowski, zastępca dyrektora departamentu legislacyjnego prawa cywilnego w Ministerstwie Sprawiedliwości.

– Rozpoznawanie spraw II instancji przez składy jednoosobowe co do zasady sprawdziło się, przede wszystkim patrząc z perspektywy sprawności sądownictwa. Widać znaczącą poprawę w terminach rozpoznawania spraw przez sądy II instancji. Mamy oczywiście świadomość, że w niektórych przypadkach rozpoznanie sprawy przez skład trzyosobowy może być dodatkową wartością, dlatego też ten projekt przewiduje przypadki, w których co do zasady skład rozpatrujący apelację byłby trzyosobowy. Istniałaby też każdorazowo możliwość wyznaczenia składu trzyosobowego przez prezesa sądu – mówił Maciej Klonowski.

Składy wieloosobowe nadal mają być wymagane w sprawach majątkowych o wartości przedmiotu sporu ponad 1 mln zł lub gdy wyrok w I instancji wydał skład trzyosobowy.

Przeciw poprawce opowiedziała się posłanka KO Barbara Dolniak.

– Nie mogę zgodzić się, że poprzez zmniejszanie składów orzekających mamy poprawić sytuację w wymiarze sprawiedliwości. Chyba nie tędy droga – mówiła. – Skład wieloosobowy pozwala na bardziej wszechstronną ocenę zebranego w sprawie materiału, chociażby poprzez rozmowy i dyskusje sędziów. Trzeba znaleźć rozwiązania, która pozwolą z jednej strony zachować pełnię praw strony do należytego rozpoznania sprawy, z drugiej strony postępowania przyspieszą.

Za utrzymaniem składów trzyosobowych opowiedział się Tomasz Scheffler, zastępca kierownika Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych. Z kolei Biuro Legislacyjne Sejmu zwróciło uwagę, że poprawka może się spotkać z zarzutem wyjścia poza zakres projektu – procedowane właśnie zmiany w procedurze cywilnej dotyczą bowiem innej materii. Posłowie opowiedzieli się mimo to za przyjęciem poprawki.

W poniedziałkowym artykule „Składy jednoosobowe mają być regułą” (DGP nr 107/2023) przytoczyliśmy opinie praktyków, którzy w większości sceptycznie ocenili propozycję.

– Wprowadzenie jednoosobowego orzekania zarówno w I, jak i w II instancji zwiększy ryzyko rozstrzygnięć nietrafnych – mówił prof. Marcin Dziurda z Uniwersytetu Warszawskiego.

Jako zwolennik zmiany opowiedział się natomiast Grzegorz Karaś, sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu. – Orzekając jednoosobowo, sędzia musi wziąć odpowiedzialność za rozstrzygnięcie od A do Z, podczas gdy w składach kolegialnych ciężar decyzji się rozkłada na trzy osoby – uzasadniał.©℗