Zgodnie z przewidywaniami nie odbyła się wczoraj zaplanowana w Trybunale Konstytucyjnym rozprawa dotycząca sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym. Wszystko dlatego, że postępowanie musi zostać przeprowadzone w pełnym składzie, którego nie udało się zebrać.

O godz. 12 na salę rozpraw mieszczącej się w gmachu przy al. Szucha wyszło 10 sędziów na czele z Julią Przyłębską. Jako przewodnicząca składu orzekającego w tej sprawie Przyłębska poinformowała, że na naradę i rozprawę stawiło się 10 z 15 obecnych wczoraj w TK sędziów.

– W tym stanie rzeczy podjęłam decyzję o odwołaniu dzisiejszego terminu rozprawy, a nowy termin wyznaczony zostanie z urzędu – poinformowała sędzia.

Nieobecność pięciu sędziów TK na wczorajszej rozprawie ma związek z trwającym od grudnia ub.r. sporem co do tego, czy kadencja Przyłębskiej na stanowisku prezesa TK już się zakończyła, czy też trwa do momentu zakończenia jej zasiadania w trybunale jako sędzia. Piątka sędziów TK uważa, że fotel szefa TK jest pusty od grudnia i domaga się od Przyłębskiej, jako sędzi najstarszej stażem w trybunale, zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK w celu wyłonienia kandydatów na stanowisko prezesa TK. Wcześniej grupa ta była liczniejsza o jedną osobę, a konkretnie o Bogdana Święczkowskiego. Ten jednak nie podpisał kolejnego, kwietniowego apelu skierowanego do Przyłębskiej o zwołanie zgromadzenia. Wczoraj zaś Święczkowski nie miał problemu z wyjściem na salę rozpraw i to dwukrotnie. Zanim bowiem doszło do ogłoszenia odwołania rozprawy, która miała się odbyć w pełnym składzie, Bogdan Święczkowski wziął udział w publicznym ogłoszeniu wyroku TK w sprawie przepisów nakazujących poddawanie się szczepieniom ochronnym (sygn. akt SK 81/19; szerzej o samym wyroku piszemy na B1). W tej sprawie Julia Przyłębska również brała udział w orzekaniu, a nawet pełniła funkcję przewodniczącej składu. Wyrok zapadł w składzie pięcioosobowym.

Można się spodziewać, że nowy termin zostanie wyznaczony po uchwaleniu zgłoszonego w zeszłym tygodniu do laski marszałkowskiej projektu nowelizacji ustawy o organizacji i trybie postępowania przez TK. Przygotowali go posłowie PiS, a ma on na celu odblokowanie możliwości orzekania przez trybunał w tych sprawach, w których jest wymagany pełny skład. Ten bowiem ma zostać zmniejszony z 11 do 9 sędziów TK.

Sprawa, nad którą miał się wczoraj pochylić trybunał, została zainicjowana wnioskiem marszałka Sejmu w 2017 r. Dowodem na rzekomy spór kompetencyjny między SN a prezydentem ma być wydana przez SN uchwała, w której stwierdzono, że głowa państwa nie może zastosować prawa łaski przed zapadnięciem w sprawie prawomocnego orzeczenia sądowego (sygn. akt I KZP 4/17). Andrzej Duda w 2015 r. ułaskawił Mariusza Kamińskiego, ówczesnego szefa CBA oraz innych członków kierownictwa tej służby po tym, jak zostali oni skazani przez sąd I instancji za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej, ale zanim zdążył się wypowiedzieć w tej sprawie sąd odwoławczy.©℗