Nie ma potrzeby, aby każda czynność procesowa była utrwalana za pośrednictwem urządzenia rejestrującego obraz lub dźwięk – uznał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł w odpowiedzi na interpelację poselską.

Pytał o to poseł Jarosław Sachajko (Kukiz’15), którego zdaniem nagrywane powinny być zarówno wszystkie rozprawy karne, jak i czynności podejmowane w postępowaniu przygotowawczym. Uzasadniał, że wyeliminowałoby to wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia czynności oraz co do treści wypowiadanych przez podejrzanego i świadków.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Warchoł w odpowiedzi przywołał przepis kodeksu postępowania karnego, zgodnie z którym przebieg rozprawy utrwala się za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk albo obraz i dźwięk, chyba że jest to niemożliwe ze względów technicznych.
„Postulaty dotyczące objęcia obowiązkiem (rejestracji – red.) wszystkich czynności protokołowanych w postępowaniu przygotowawczym nie uwzględniają nie tylko specyfiki (w tym dynamiki tego etapu postępowania karnego i części spośród realizowanych w jego toku czynności), ale także ogromnej liczby tych czynności przeprowadzanych każdego dnia tak przez prokuratorów, jak i przez policję oraz inne uprawnione do ich wykonywania organy” – napisał wiceminister.
Jego zdaniem, jeśli zapis obrazu i dźwięku każdego przesłuchania miałby być odtwarzany na rozprawie, prowadziłoby to do przedłużania postępowań. Stwierdził też, że osoby biorące udział w czynnościach protokołowanych mogą kontrolować treść protokołu, a gwarancje w tym zakresie „pozostają na stosunkowo wysokim poziomie”. Wymienił m.in. prawo do żądania zamieszczenia z pełną dokładnością wszystkiego, co dotyczy praw lub interesów wypowiadającej się osoby, obowiązek odczytania protokołu oraz możliwość zgłoszenia zarzutu co do jego treści.
Warchoł zapewnił jednak, że w najpoważniejszych postępowaniach prokuratorzy niejednokrotnie korzystają z uprawnienia do utrwalania przebiegu czynności.