Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne przepisy nakazujące zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie prędkości tylko na podstawie informacji organu kontroli ruchu drogowego. Wydawanie decyzji bez możliwości weryfikacji okoliczności ją uzasadniających jest nie do pogodzenia z art. 2 konstytucji.

Kiedy jest zatrzymywane prawo jazdy?

Od 2015 r. obowiązują dotkliwe dla kierowców przepisy, zgodnie z którymi za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym lub przewożenie osób w liczbie przekraczającej liczbę miejsc określoną w dowodzie rejestracyjnym, zatrzymywane jest, za pokwitowaniem, prawo jazdy na 3 miesiące. Dzieje się tak od razu. Nie trzeba czekać, aż sprawą zajmie się sąd i wymierzy karę za wykroczenie. Informację o takim zatrzymaniu policja ma obowiązek przesłać niezwłocznie staroście, a ten na jej podstawie wydaje decyzje administracyjną.

Środek ten można przedłużyć do pół roku, jeśli osoba, wobec której wydano decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy, zostanie złapana na prowadzeniu auta. A gdy sytuacja się powtórzy, wówczas starosta jest zmuszony odebrać uprawnienia kierowcy definitywnie.

To lekarstwo na piratów drogowych od początku budziło jednak wiele wątpliwości prawnych. Znalazły one finał, już dwukrotnie, przed Trybunałem Konstytucyjnym.

Stan wyższej konieczności

Za pierwszym razem przepisy zostały zaskarżone przez ówczesnego rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara. Trybunał w wyroku z 2016 r. uznał jednak, że naruszają one ustawę zasadniczą tylko w zakresie w jakim nie przewidują możliwości odstąpienia od zatrzymania prawa jazdy z uwagi na zaistnienie okoliczności, które można byłoby kwalifikować jako stan wyższej konieczności (np. spiesząc się z chorym dzieckiem lub rodzącą żoną do szpitala). W pozostałym zakresie nie dopatrzył się wówczas sprzeczności z konstytucją.

Po kilku latach sprawa jednak wróciła na wokandę Trybunału Konstytucyjnego za sprawą wniosku I Prezes SN Małgorzaty Manowskiej. Zarzuciła ona kontestowanym regulacjom niezgodność z art. 2 (zasada demokratycznego państwa prawnego), art. 45 ust. 1 (prawo do sądu) oraz 78 konstytucji (prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji).

- Przyznanie kompetencji w zakresie arbitralnego decydowania o zatrzymaniu prawa jazdy organowi kontroli ruchu drogowego, głównie policji, bez możliwości weryfikacji okoliczności ą uzasadniających przez organ administracyjny i sądowy, jest nie do pogodzenia z zasadami obowiązującymi w demokratycznym państwie prawnym – czytamy w uzasadnieniu wniosku.

Małgorzata Manowska wskazała w nim również, że „konieczność zapewnienia ukaranemu decyzją administracyjną starosty prawa do sądu w aspekcie rzetelnej i sprawiedliwej procedury sądowej, adekwatnej do rodzaju sprawy zainteresowanego, wynika również w praktyce, z licznych uchybień i nieprawidłowości, których dopuszczały się osoby obsługujące sprzęt służący do ujawniania przekraczania dopuszczalnej prędkości przez kierujących pojazdami, jak również z powodu wad technicznych oraz prawnych samego sprzętu pomiarowego”.

Kierowca powinien mieć możliwość kwestionowania pomiaru prędkości

W dniu 13 grudnia 2022 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w tej sprawie. Uznał on, że doszło sprzeczny z art. 2 konstytucji jest przepis art. 7 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2015.541).

Przekładając to z prawniczego na język polski – starosta nie powinien wydawać decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy tylko na podstawie informacji z drogówki. Powinien mieć możliwość zakwestionowania pomiaru.

- Starosta nie dokonuje samodzielnie ustaleń faktycznych co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia. Jest związany treścią informacji organu kontroli ruchu drogowego. Treść informacji funkcjonariusza policji korzysta ze swoistego domniemania prawdziwości, które nie może być przez stronę podważone w toku postępowania administracyjnego ws. zatrzymania prawa jazdy - mówił w uzasadnieniu wtorkowego wyroku sędzia sprawozdawca Piotr Pszczółkowski.

Dodał również, że kierujący powinien mieć możliwość kwestionowania pomiaru prędkości.

Sygnatura: K 4/21