Jeżeli po rozwodzie sytuacja finansowa żony znacząco się pogorszyła, a mąż wciąż bardzo dobrze zarabia, można zasądzić od niego alimenty nie tylko na dzieci, ale również na rzecz byłej małżonki. Kobieta nie może już jednak oczekiwać równej stopy życiowej z pozwanym.

Uznał tak Sąd Rejonowy w Rybniku. Uzasadnienie wyroku zostało niedawno opublikowane.
Powódka wniosła pozew przeciwko byłemu mężowi, w którym domagała się zasądzenia na jej rzecz świadczenia alimentacyjnego (1 tys. zł miesięcznie) oraz nałożenia na niego obowiązku przekazania jej 2 t węgla. Drugie żądanie, które było dość specyficzne, wiązało się z tym, że były małżonek jest górnikiem.
Kobieta wyjaśniała, że po rozwodzie jej sytuacja materialna znacząco się pogorszyła – pracuje jako fryzjerka w jednym z prywatnych salonów i zarabia ok. 2 tys. zł miesięcznie. Na jej sytuację finansową negatywnie wpłynęła też pandemia, bo w czasie lockdownów nie zarabiała. Powódka wskazała, że sama pokrywa wydatki związane z kredytem hipotecznym, a ponieważ jej zarobki są niskie, musi prosić o pomoc swoją matkę. Z takimi argumentami nie zgodził się pozwany, który stwierdził, że była żona nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości i gdyby bardziej się postarała, mogłaby zarabiać więcej.
Sąd w uzasadnieniu wyroku przypomniał, że zgodnie z przepisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeśli rozwód orzeczono z winy wyłącznie jednej strony, można zasądzić świadczenie alimentacyjne na rzecz niewinnego małżonka. Jest jeden warunek – rozwód musi wiązać się ze znaczącym pogorszeniem sytuacji materialnej niewinnej strony. Sąd doszedł do wniosku, że w opisywanej sprawie warunek ten został spełniony. W uzasadnieniu wskazał, że dysproporcja dochodów byłych małżonków jest znaczna i widoczna na pierwszy rzut oka, bo pozwany zarabia 7,3 tys. zł miesięcznie. Sąd wyjaśnił też, że skoro powódka pracuje w pełnym wymiarze godzin, nie można powiedzieć, że nie wykorzystuje swoich możliwości. Tym bardziej że wychowuje jeszcze dwójkę małoletnich dzieci z małżeństwa z pozwanym.
Sąd wskazał jednak, że kwota, której żądała powódka, jest zbyt wygórowana, zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę to, że były mąż płaci alimenty na rzecz dzieci. Uznał, że 600 zł alimentów miesięcznie jest dla obu stron kwotą wystarczającą i sprawiedliwą, a do tego pozostaje w zasięgu możliwości pozwanego. Sąd podkreślił, że „powódka nie musi znajdować się w niedostatku, aby otrzymywać alimenty od pozwanego, tj. małżonka wyłącznie winnego, ale też nie ma już prawa do równej stopy życiowej z pozwanym”. W pozostałym zakresie powództwo oddalono. Wyrok jest prawomocny. ©℗

orzecznictwo

Wyrok Sądu Rejonowego w Rybniku z 17 maja 2022 r., sygn. akt IV RC 308/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia