Ograniczenie możliwości dochodzenia odszkodowań za wcielenie do wojska z przyczyn politycznych w PRL tylko do okresu lat 1982-1983 jest niekonstytucyjne - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich, który przyłączył się do sprawy w Trybunale Konstytucyjnym mężczyzny wcielonego do armii w 1980 r.

"Wprowadzone zróżnicowanie traktowania osób znajdujących się w podobnej sytuacji, czyli osób pełniących czynną służbę wojskową, do której odbycia zostały powołane za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego - w dochodzeniu odszkodowania i zadośćuczynienia - ma charakter arbitralny i nie spełnia przesłanek dopuszczalności zróżnicowania, a przez to jest niezgodne z konstytucją" - podkreślił RPO Marcin Wiącek.

Pismo sprzed kilku dni, w którym Rzecznik zgłosił TK swój udział w tej sprawie i jednocześnie przedstawił stanowisko prawne, zamieszczono na stronie Biura RPO.

Sprawa dotyczy mężczyzny, który od października 1980 r. do września 1981 r. był wcielony do wojska za - jak dowodził - opozycyjną działalność polityczną. Sądy prawomocnie odmówiły mu jednak odszkodowania i zadośćuczynienia. Uznały, że nawet gdyby doszło do bezprawnego powołania skarżącego do wojska z przyczyn politycznych, to okres powołania skarżącego nie pokrywa się z okresem wskazanym w regulacjach ustawowych.

Zgodnie bowiem z przepisem wprowadzonym w 2015 r. do ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego osobie, która od 1 listopada 1982 r. do 28 lutego 1983 r. pełniła czynną służbę wojskową, do której odbycia została powołana za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, przysługuje od Skarbu Państwa odszkodowanie za poniesioną szkodę i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.

Przepis ten został wprowadzony z myślą o grupie osób, które w stanie wojennym od listopada 1982 r. do lutego 1983 r. wcielono na "trzymiesięczne szkolenie wojskowe w ramach służby czynnej". Do armii trafiło wówczas łącznie około 1450 związkowców Solidarności i opozycjonistów. Utworzono 10 "obozów" dla rezerwistów zlokalizowanych przy jednostkach wojskowych - największe w Czerwonym Borze (około 450 osób), Chełmnie (ponad 300 osób) oraz w Rawiczu (około 200 osób). Były to przede wszystkim osoby, wobec których nie było podstaw do internowania.

Według IPN, warunki w tych "obozach" były surowsze od tych, w jakich trzymano internowanych - wcieleni do wojska spali w namiotach; dostali stare buty i mundury; zlecano im też różne - najczęściej nieprzydatne - zadania, jak np. kopanie rowów.

Prawnicy, a także RPO, wielokrotnie wskazywali, że przepis ten pomija jednak "osoby zaangażowane w wydarzenia Marca 1968 r., uczestników strajków z lat 1970-1971 oraz działaczy opozycji, +profilaktycznie+ powołanych do wojska przed podwyżkami cen w czerwcu 1976 r.".

"Tym samym obecny przepis ustawy w niedopuszczalny sposób różnicuje sytuację osób ubiegających się o odszkodowanie lub zadośćuczynienie za represje - w porównaniu z osobami, które były represjonowane w ten sam sposób i z tego samego powodu od 1 stycznia 1956 r. do 31 października 1982 r. oraz od 1 marca 1983 r. do 31 lipca 1990 r. Ustawodawca ma konstytucyjny obowiązek wyrównania ochrony praw majątkowych wszystkich takich osób" - zaznaczył Rzecznik.

Podkreślił jednocześnie, że takie stanowisko "nie oznacza automatycznego przyjmowania, iż każde powołanie do wojska z lat 1956-1990 będzie przejawem represji za działalność na rzecz niepodległości". "Okoliczność ta winna jednak zostać każdorazowo wykazana w postępowaniu dowodowym przed sądem" - wskazał RPO.

Jako dodatkowy argument RPO przypomniał, że - zgodnie z ustawą o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych - za osoby represjonowane w PRL uważa się m.in. tych wszystkich, którzy od 1 stycznia 1956 r. do 31 lipca 1990 r. przez powyżej 30 dni pełnili służbę wojskową, do której powołano ich z przyczyn politycznych.

Teraz do tej skargi konstytucyjnej stanowiska powinni sformułować: Prokurator Generalny oraz Sejm. Na razie nie ma terminu na rozpoznanie sprawy przez Trybunał Konstytucyjny.

Natomiast w listopadzie 2019 r. swój prawomocny finał przed Sądem Okręgowym w Warszawie znalazł proces karny za bezprawne powołania opozycjonistów do wojska w stanie wojennym. Wówczas sąd ten utrzymał wymierzone w I instancji kary po dwa lata więzienia dla byłych generałów SB - Władysława C. i Józefa S.

Sąd wskazał wówczas, że skazani dopuścili się stosowania represji ze względu na poglądy polityczne. Zdaniem sądu, skazani dążyli do odizolowania działaczy opozycji w celu realizacji politycznych i społecznych celów państwa totalitarnego. Sąd uznał także, że byli generałowie SB prześladowali opozycjonistów również w celu utrzymania się przy władzy, "wspierając ówczesną politykę państwa totalitarnego wobec działaczy opozycji". (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ mrr/