W poniedziałek do konsultacji trafił projekt ustawy o działalności windykacyjnej i zawodzie windykatora. Analizy wskazują na liczne nieprawidłowości, a nawet patologie związane z tą działalnością - wskazuje Ministerstwo Sprawiedliwości będące inicjatorem reformy.
Nowe zasady prowadzenia działalności windykacyjnej - jak wynika z projektu - miałyby zacząć obowiązywać od początku przyszłego roku. Działające jednak obecnie na rynku firmy windykacyjne miałyby od tego momentu rok na dostosowanie się do nowych przepisów.
Jak przyznano w uzasadnieniu propozycji zamieszczonej w poniedziałek na stronach Rządowego Centrum Legislacji, po przeprowadzonej od początku 2019 r. reformie funkcjonowania systemu egzekucji komorniczych i zawodu komornika "do uregulowania pozostała kwestia tzw. windykacji należności, określanej inaczej windykacją polubowną".
"Chodzi zwłaszcza o normatywne określenie pojęcia i zakreślenie ram prawnych działalności windykacyjnej oraz wprowadzenie uregulowań dotyczących statusu oraz praw i obowiązków osób prowadzących windykację, zwanych windykatorami" - przekazało MS uzasadniając projekt.
Obszerna propozycja resortu sprawiedliwości liczy ponad 60 artykułów. Kwestii windykacji i windykatorów miałaby dotyczyć oddzielna ustawa, choć na jej mocy zmieniono by także niektóre z zapisów m.in. Kodeksu karnego, Kodeksu wykroczeń i ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym.
Jedno z głównych założeń projektu przewiduje, że działalność windykacyjna będzie mogła być prowadzona wyłącznie przez określoną kategorię podmiotów, czyli spółki akcyjne z kapitałem zakładowym wynoszącym co najmniej 5 mln zł. Konieczne będzie też uzyskanie zezwolenia wydanego przez ministra od spraw gospodarki oraz wpis do prowadzonego przez tego ministra nowoutworzonego Rejestru Przedsiębiorstw Windykacyjnych i Windykatorów.
Jednocześnie ustawa miałaby m.in. stanowić, że czynności windykacyjne, podejmowane są "z wyłączeniem stosowania jakichkolwiek środków i zachowań, które mogłyby mieć charakter agresywny, w tym związanych ze stosowaniem przemocy, gróźb lub wprowadzających inną osobę w błąd".
Czynności windykacyjne nie mogłyby być także prowadzone - co stanowiłaby wprost ustawa - wobec osób niepełnosprawnych intelektualnie w stopniu umiarkowanym albo znacznym, niewidomych albo słabowidzących w stopniu znacznym, nieposiadających pełnej zdolności do czynności prawnych, seniorów powyżej 75 roku życia. Co istotne, nie mogłyby też obejmować należności, które uległy przedawnieniu.
"Samo wykonywanie czynności windykacyjnych rozumianych jako faktyczne działania zmierzające bezpośrednio do dobrowolnej, polubownej zapłaty dochodzonej należności zostało zastrzeżone dla windykatorów zatrudnionych w przedsiębiorstwie windykacyjnym. Windykatorem będzie mogła być jedynie osoba posiadająca licencję i wpisana do rejestru windykatorów" - przewidziało MS.
Projekt ustawy przewiduje także "obowiązek prowadzenia akt windykacyjnych, w tym sporządzania noty windykacyjnej oraz ewidencjonowania prowadzonych windykacji w formie na bieżąco aktualizowanej listy windykacji". "Akta windykacyjne będą wydawane niezwłocznie na każde żądanie sądu, prokuratora oraz organów nadzoru" - zaznaczono.
"Ponadto przedsiębiorstwo windykacyjne będzie miało obowiązek prowadzenia i aktualizowania listy prowadzonych windykacji zawierającej w szczególności: dane osób zobowiązanych, oznaczenie akt windykacyjnych, wykaz podejmowanych czynności windykacyjnych ze wskazaniem daty i miejsca, złożonych w toku windykacji sprzeciwów" - wskazano w uzasadnieniu projektu.
Windykatorem będzie zaś mogła być osoba, która m.in. nie była karana za umyślne przestępstwo, posiada nieposzlakowaną opinię potwierdzoną wywiadem środowiskowym, posiada wykształcenie średnie i ukończyła prowadzony przez szkołę wyższą kurs specjalistyczny obejmujący zagadnienia z podstaw prawa cywilnego, prawa karnego, postępowania cywilnego i postępowania karnego lub posiada wykształcenie wyższe oraz ukończyła 24 lata.
Każda czynność windykacyjna dokumentowana ma być protokołem windykacyjnym sporządzonym przez windykatora.
Jak oceniono zmiany te mają mieć "istotne znaczenie dla zapewnienia rzetelności działania przedsiębiorstw windykacyjnych, ochrony obywateli przed ewentualnymi nadużyciami przedsiębiorstw windykacyjnych lub innych podmiotów podszywających się pod taką działalność, jak również umożliwienia efektywnego nadzoru nad działalnością regulowaną w ustawie oraz ustalenia osób odpowiedzialnych za ewentualne nieprawidłowości".
W projekcie wprost też zapisano, że m.in. "niedopuszczalny jest kontakt telefoniczny z osobą zobowiązaną w dniach ustawowo wolnych od pracy oraz w pozostałych dniach tygodnia w godzinach od 17 do 9" i "dotyczy to także przesyłania wiadomości tekstowych oraz połączeń realizowanych przy użyciu automatycznego urządzenia".
"Niedopuszczalne jest wykonanie przez windykatorów jednego przedsiębiorstwa windykacyjnego w ciągu tygodnia więcej niż trzech połączeń telefonicznych lub przesłania więcej niż trzech wiadomości tekstowych do osoby zobowiązanej. Dotyczy to także połączeń realizowanych przy użyciu automatycznego urządzenia" - stanowi inny z przepisów projektu.
W szczególności, podczas czynności windykacyjnych zakazane ma być "naruszanie godności ludzkiej, prawa do prywatności, prawa do leczenia, prawa do wypoczynku, prawa do wykonywania czynności zarobkowych oraz innych praw osobistych osoby zobowiązanej".
Organem nadzoru nad działalnością przedsiębiorstw windykacyjnych będzie minister właściwy do spraw gospodarki, zaś w zakresie przepisów o nadzorze nad rynkiem finansowym - KNF.
Za prowadzenie czynności windykacyjnych bez licencji ma grozić do dwóch lat więzienia. "Zaproponowane w projekcie ustawy zmiany, w tym szersza penalizacja zachowań, gdzie pokrzywdzonymi są osoby, wobec których jest prowadzona windykacja, zapewnią skuteczniejszą ochronę przed karygodnymi praktykami przedsiębiorstw windykacyjnych oraz windykatorów" - wskazano ponadto w uzasadnieniu.
Jak zaznaczył wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł w pismach kierujących ten projekt do konsultacji i opiniowania, uprawnione podmioty mają obecnie trzy tygodnie na przedstawienie ewentualnych uwag do zaproponowanych rozwiązań.
Jak podało MS według danych GUS za 2021 r. działalnością windykacyjną zajmowało się 75 przedsiębiorstw, w tym 18 spółek akcyjnych, 42 spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz 15 podmiotów o innych formach prawnych. W 59 przedsiębiorstwach dominował kapitał krajowy, a w 16 kapitał zagraniczny. W badanych podmiotach działalnością w zakresie windykacji zajmowało się ponad 6 tys. osób. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ mok/