Właściciel złapanego przez służby psa musi ponieść udowodnione fakturami koszty transportu, leczenia i utrzymania zwierzęcia w schronisku, nawet jeżeli później zrzeknie się opieki nad nim. Orzekł tak Naczelny Sąd Administracyjny w nietypowej sprawie, która stanęła na jego wokandzie.

Wszystko zaczęło się, gdy urząd miasta R. otrzymał zgłoszenie o złapaniu bezdomnego psa. Zwierzę przekazano do miejscowego schroniska, gdzie zostało przebadane, podano mu także niezbędne leki. Okazało się, że czworonóg jest zaczipowany i na podstawie odczytu danych ustalono, że jego ostatnią właścicielką jest Barbara B. Miasto wysłało więc wezwanie do odbioru psa ze schroniska.
Pani B. tydzień później zjawiła się w urzędzie i potwierdziła, że jest właścicielką zwierzęcia. Nie odebrała jednak go ze schroniska i w efekcie wydano decyzję w przedmiocie odebrania psa właścicielce w okresie, w którym zwierzak błąkał się po okolicy. Niezależnie od tego miasto wezwało właścicielkę do zapłaty za transport, przechowanie i niezbędne leczenie.
Kobieta poinformowała urząd, że zrzeka się opieki nad psem ze względu na trudną sytuację rodzinną i osobistą. Zwierzak pozostał więc w schronisku, ale miasto rozpoczęło procedurę ściągnięcia od pani B. należności za jego utrzymanie, na łączną kwotę prawie 2,3 tys. zł.
Gdy była właścicielka otrzymała wezwanie do zapłaty, odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Ł., wskazując, że zrzekła się opieki nad psem i opłaty są naliczone niezasadnie. SKO utrzymało jednak decyzję w mocy. Kobieta zaskarżyła to rozstrzygnięcie do sądu administracyjnego, ale rozpoznający sprawę w I instancji WSA w Łodzi oddalił skargę. Pani B. nie złożyła broni i jej pełnomocnik złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego – która także została oddalona.
W uzasadnieniu NSA przypomniał, że zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 572) zwierzę źle traktowane (w sposób określony w art. 6 ust. 2 tej ustawy, w tym także zwierzę celowo porzucone) może być czasowo odebrane właścicielowi lub opiekunowi na podstawie decyzji wójta, burmistrza czy prezydenta miasta właściwego ze względu na miejsce pobytu zwierzęcia i przekazane w szczególności do schroniska. W takich wypadkach, w myśl art. 7 ust. 4 tej ustawy, kosztami transportu, utrzymania i koniecznego leczenia zwierzęcia obciąża się jego dotychczasowego właściciela lub opiekuna.
– Decyzja musi ustalić konkretne koszty dla właściciela lub dotychczasowego opiekuna i mieć podstawę w postaci wcześniejszej decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia. Tymczasem w obrocie prawnym są dwie ostateczne decyzje w przedmiocie odebrania czasowego psa skarżącej – z listopada i grudnia 2018 r. Skarżąca tych decyzji nie kwestionowała, co więcej, na piśmie potwierdziła własność psa. Ponadto wykazano, iż została z nią zawarta umowa dotycząca adopcji w marcu 2018 r. Nie może więc w tym postępowaniu kwestionować swojego prawa rzeczowego do zwierzęcia. Zaś zwierzę zostało wyłapane i przejęte przez ośrodek opieki, który stosownymi fakturami wykazał poniesione wydatki w okresie od wyłapania do adopcji. To oznacza, że spełnione są wszystkie przesłanki ustawowe, by obciążyć skarżącą wskazanymi przez organ kosztami – powiedział sędzia Piotr Niczyporuk.©℗

orzecznictwo

Wyrok NSA z 9 września 2022 r., sygn. akt I OSK 73/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia