Często można się spotkać z opinią, że obowiązek alimentacyjny automatycznie wygasa wraz z uzyskaniem przez dziecko pełnoletności. Nic bardziej mylnego. Do kiedy zatem on trwa? Jak można się od niego uchylić? Jak do tej kwestii podchodzą sądy?
Obowiązek alimentacyjny
Zgodnie z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej: k.r.o.) rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania (art. 133 par. 1).
Obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka powstaje z chwilą urodzenia się dziecka i trwa do czasu, kiedy dziecko uzyska zdolność samodzielnego utrzymania się.
W orzecznictwie wskazuje się natomiast, że obowiązek alimentacyjny nałożony jest na oboje rodziców dziecka. Dopiero gdyby żadne z rodziców nie było w stanie wypełnić swego obowiązku alimentacyjnego, wejdzie w grę posiłkowy obowiązek krewnego dalszego (wyrok Sądu Najwyższego z 16 marca 1967 r., II CR 88/67).
Oznacza to, że obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka powstaje już od chwili jego narodzin i bynajmniej nie kończy się wraz z osiągnieciem przez nie pełnoletności (18 lat). Istotne jest tutaj czy jest w stanie utrzymać się samodzielnie.
Niedostatek dziecka czy rodziców również nie powoduje wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego. Może mieć jednak wpływ na wysokość alimentów. Jak wskazał bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 marca 2000 r. (I CKN 1538/99) „trudna sytuacja materialna rodziców nie zwalnia ich od obowiązku świadczenia na potrzeby dzieci. Zmuszeni są oni dzielić się z dziećmi nawet bardzo szczupłymi dochodami, chyba że takiej możliwości są pozbawieni w ogóle”.
Alimenty na dorosłe dziecko. Do kiedy?
Jak już zostało wspomniane przepisy nie wprowadzają tutaj sztywnej granicy wiekowej. Jest nią możliwość samodzielnego utrzymania się przez potomka. Nie zawsze będzie zaś to możliwe już wraz z osiągnięciem pełnoletności. Wszak w wieku 18 lat człowiek często się przygotowuje dopiero do matury. Chodzenie do szkoły i naukę ciężko natomiast pogodzić z pracą w takim wymiarze, aby zapewniła samodzielność.
No dobrze, egzamin dojrzałości to jedno, ale co ze studiami? Ukończenie szkoły średniej daje już bowiem możliwość znalezienia zatrudnienia na pełen etat. I tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko będzie zależało od uzdolnień dziecka i jego dotychczasowych osiągnięć w nauce.
Przyjrzyjmy się jak do tej kwestii podchodzi bogate orzecznictwo.
Jeżeli dotychczasowe kwalifikacje dziecka nie zapewniają mu odpowiedniego poziomu życia i w związku z tym zamierza ono podnieść te kwalifikacje, podejmując np. studia wyższe, okoliczność, że przed tymi studiami już pracowało i pobierało wynagrodzenie za pracę, nie zwalnia rodziców od alimentacji na tej podstawie, że dziecko jest już w stanie utrzymać się samodzielnie (art. 133 § 1 k.r.о.) - Wyrok Sądu Najwyższego z 11 lutego 1986 r., II CRN 439/85.
Zatem nawet dorabianie w liceum czy technikum przez dziecko nie zwolni rodzica z obowiązku alimentacyjnego. Oczywiście jeżeli dziecko będzie miało odpowiednie predyspozycje – np. oceny w szkole, która wskazują na to, że może dalej podnosić swoje kwalifikacje poprzez studia.
W innym wyroku zaś sąd wskazał, że należyte przygotowanie dziecka do przyszłej pracy zawodowej może także obejmować studia wyższe, jeżeli uzdolnienia dziecka, jego ambicje i wytrwałość okażą się wystarczające do tego, ażeby studia te nie tylko rozpocząć, ale i kontynuować i pomyślnie zakończyć. Zaktualizowany przez podjęcie studiów obowiązek alimentacyjny rodziców może jednakże ustać w razie braku pozytywnych wyników studiów - wyrok Sądu Najwyższego z 12 lutego 1998 r., I CKN 499/97.
Jeżeli zatem dziecko, które dostanie się na studia opuści się nagle w nauce i będzie powtarzało rok może to być podstawą dla rodzica, aby uchylić się od obowiązku alimentacyjnego. Jak to zrobić opiszemy w dalszej części tekstu.
Warto przytoczyć jeszcze jeden wyrok Sądu Najwyższego. „Dziecku, które podjęło wyższe studia, przysługuje w stosunku do rodziców roszczenie alimentacyjne, w zasadzie do ich ukończenia. Tak jest jednak z reguły wtedy, gdy dziecko nie mające jeszcze określonego zawodu od razu po ukończeniu szkoły średniej podejmuje studia wyższe. W wypadku jednak, gdy dziecko ukończyło średnią szkołę zawodową, uzyskało konkretny zawód dający możliwość zatrudnienia i nie podjęło od razu wyższych studiów, a jego wiek przekracza znacznie normalny wiek młodzieży rozpoczynającej wyższe studia, nie może żądać od rodziców finansowania znacznie opóźnionych studiów, lecz powinno podjąć pracę zarobkową i wykorzystać szerokie możliwości, jakie Państwo stwarza osobom dorosłym w zakresie zaocznych studiów wyższych”. - wyrok SN z 17.12.1976 r., III CRN 280/76
Przerwa między ukończeniem szkoły średniej, a rozpoczęciem studiów może być przesłanką od uchylenia się od obowiązku alimentacyjnego. Należy jednak podkreślić, że w każdym przypadku będzie to przez sąd rozpatrywane indywidualnie.
Jak uchylić się od obowiązku alimentacyjnego?
Zgodnie z treścią art. 133 par. 3 k.r.o. rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.
Czy każda zmiana sytuacji majątkowej rodzica będzie uzasadniała uchylenie się od świadczenia alimentacyjnego? Otóż nie. Warto w tym miejscu przytoczyć treść uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2000 r. (I CKN 1538/99), w którym wskazał, że „trudna sytuacja materialna rodziców nie zwalnia ich od obowiązku świadczenia na potrzeby dzieci. Zmuszeni są oni dzielić się z dziećmi nawet bardzo szczupłymi dochodami, chyba że takiej możliwości są pozbawieni w ogóle. W sytuacjach skrajnych, zwłaszcza o charakterze przejściowym, sprostanie obowiązkowi alimentacyjnemu wymagać nawet będzie poświęcenia części składników majątkowych.”.
Konieczne jest zatem porównanie wysokości alimentów z wysokością dochodów osiąganych przez rodziców oraz ustalenie, czy spełnienie obowiązku zakłóci zaspokojenie podstawowych potrzeb rodziców. Sąd powinien ustalić kwotę, jaka pozostaje rodzicom po pokryciu stałych kosztów utrzymania i uiszczeniu raty alimentacyjnej. Nie można na rodziców nakładać obowiązku alimentacyjnego względem pełnoletnich dzieci kosztem zdrowia czy też popadnięcia w ubóstwo.
Drugą przesłanką uzasadniającą uchylenie się od świadczenia alimentacyjnego jest niedokładanie przez dziecko starań w celu możności samodzielnego utrzymania się.
Kiedy dochodzi do usamodzielnienia się dziecka? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż będzie to zależało od indywidualnych okoliczności danej sprawy. Pomocne będą jednak wskazówki interpretacyjne wypracowane w orzecznictwie. Przyjrzymy się zatem jak do tej kwestii podchodziły sądy.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 marca 2000 r. (I CKN 1538/99) stwierdził, że „dziecko, które osiągnęło nie tylko pełnoletność, ale zdobyło także wykształcenie umożliwiające podjęcie pracy zawodowej, pozwalającej na samodzielne utrzymanie, nie traci uprawnień do alimentów, jeżeli np. chce kontynuować naukę i zamiar ten znajduje uzasadnienie w dotychczas osiąganych wynikach.”.
Z kolei w wyroku z dnia 30 czerwca 1999 r. (III CKN 199/99) Sąd Najwyższy wskazał, że „w sytuacji, gdy pełnoletnie dziecko, mając wyuczony zawód, zamierza kontynuować naukę na wyższej uczelni prywatnej, z którą to nauką - obok kosztów utrzymania - łączy się czesne, trzeba uwzględniać okoliczność, czy pozwala na to stopa życiowa rodziców.”.
Z powyższego wynika zatem, że chęć i predyspozycje do dalszego kontynuowania nauki, nawet na prywatnej uczelni (pod warunkiem, że rodziców będzie na to stać), będzie uzasadniała dalsze trwanie obowiązku świadczeń alimentacyjnych wobec dziecka. Przy tej ocenie należy jednak brać pod uwagę podejście i wyniki w nauce samego uprawnionego. Jak trafnie zauważył, bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 sierpnia 1980 r. (III CRN 144/80) „rodzice nie są obowiązani dostarczać środków utrzymania dziecku, które, będąc już przygotowane należycie do wykonywania przez nie odpowiedniego dla niego zawodu, podejmuje dla podniesienia swych kwalifikacji dalsze kształcenie się, ale w studiach się zaniedbuje, nie robi należytych postępów, nie otrzymuje obowiązujących zaliczeń, nie zdaje w terminie przepisanych egzaminów, a zwłaszcza jeżeli z własnej winy powtarza lata studiów i wskutek tego nie kończy studiów w przewidzianym programem okresie.”.