- Polska powinna udzielić pomocy każdemu obywatelowi Ukrainy, który tu przybędzie, a także bezpaństwowcom i obywatelom innych państw, którzy mieszkali w Ukrainie przed wybuchem wojny - mówi dr Arleta Nerka z Zakładu Prawa Pracy Akademii Leona Koźmińskiego

dr Arleta Nerka, Zakładu Prawa Pracy Akademii Leona Koźmińskiego / nieznane

Natychmiast po napaści Rosji na Ukrainę byliśmy świadkami wielkiego społecznego „pospolitego ruszenia” obywateli. Czy jednak sprawdziliśmy się jako państwo – w momencie kryzysu uchodźczego?

Obserwujemy akcję społecznej na niespotykaną dotąd skalę i wielu z nas w niej uczestniczy. Pomoc dla uchodźców z Ukrainy jest ogromna, ale wydaje się, że właśnie z tego względu istnieje pilna potrzeba koordynacji tych działań przez administrację publiczną. Chodzi o odpowiednie mechanizmy, które obejmują inicjatywy oddolne, społeczne, ale również takie, które obejmą działania organizacji non-profit, NGO i inne podmioty. Zwracają na to uwagę przede wszystkim organy samorządu terytorialnego, wprowadzając mechanizmy pozwalające skoncentrować inicjatywy indywidualne, oddolne, które są oczywiście jak najbardziej potrzebne, ale wymagają usystematyzowania, by ta pomoc była szybsza i efektywniejsza, a czasami po prostu się nie marnowała. Często bywa tak, że gdy na jednym odcinku przygranicznym jest czegoś nadmiar, a na drugim tego brakuje – tutaj jest bardzo widoczna potrzeba skoordynowanych działań, ale też ich profesjonalizacja, zwłaszcza w zakresie udzielania pomocy prawnej niezbędnej dla legalizacji pobytu, korzystania z różnych form pomocy ze strony państwa, od zapewnienia lokum po świadczenia pieniężne, opiekę zdrowotną czy edukację dzieci.

Jak Pani ocenia specustawę ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, którą 9 marca uchwalił Sejm?

Była oczekiwana. Rozwiązania dotyczące procedury legalizacji pobytu, różnych form pomocy od niezbędnej w zakresie zaspokojenia podstawowych po długofalową dotyczącą możliwości podejmowania zatrudniania są niezwykle potrzebne. Szkopuł w tym, że ich beneficjentami są nie wszyscy uciekinierzy z obszarów objętych wojną. Zgodnie z art. 1 ust. 1 tzw. specustawy, ustawa określa szczególne zasady zalegalizowania pobytu obywateli Ukrainy, którzy przybyli na terytorium RP bezpośrednio z terytorium Ukrainy w związku z działaniami wojennymi prowadzonymi na terytorium tego państwa oraz obywateli Ukrainy posiadających Kartę Polaka, którzy wraz z najbliższą rodziną z powodu tych działań wojennych przybyli na terytorium RP. W myśl natomiast ust. 2, ilekroć w tej ustawie mowa jest o obywatelu Ukrainy, to rozumie się przez to także nieposiadającego obywatelstwa ukraińskiego małżonka obywatela Ukrainy, o ile przybył on na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej bezpośrednio z terytorium Ukrainy w związku z działaniami wojennymi prowadzonymi na terytorium tego państwa. Z kolei art. 2 ust. 1 stanowi, że jeżeli obywatel Ukrainy wjechał legalnie na terytorium RP w okresie od 24 lutego 2022 r. do dnia określonego w przepisach wydanych na podstawie ust. 3 i deklaruje zamiar pozostania na terytorium RP, to jego pobyt na tym terytorium uznaje się za legalny w okresie 18 miesięcy licząc od 24 lutego 2022 r. Dalej art. 2 ust. 4 specustawy wskazuje, że ww. obywatela Ukrainy uznaje się za osobę korzystającą w RP z ochrony czasowej w rozumieniu art. 106 ust. 1 ustawy z 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Do ochrony czasowej nie stosuje się jednak przepisów Rozdziału 3 Działu III ww. ustawy (art. 2 ust. 6 specustawy).

Sytuacja wojenna w Ukrainie spowodowała, uruchomienie instrumentów przewidzianych przez dyrektywę Rady 2001/55/WE z 20 lipca 2001 r. w sprawie minimalnych standardów przyznawania tymczasowej ochrony na wypadek masowego napływu wysiedleńców oraz środków wspierających równowagę wysiłków między Państwami Członkowskimi związanych z przyjęciem takich osób wraz z jego następstwami. W konsekwencji Rada (UE) wydała decyzję wykonawczą 2022/382 z 4 marca 2022 r. stwierdzającą istnienie masowego napływu wysiedleńców z Ukrainy w rozumieniu art. 5 dyrektywy 2001/55/WE i skutkującą wprowadzeniem tymczasowej ochrony. Art. 2 ust. 1 decyzji dotyczący osób, do których ma zastosowanie tymczasowa ochrona stanowi, że niniejsza decyzja ma zastosowanie do następujących kategorii wysiedleńców, którzy musieli opuścić Ukrainę począwszy od 24 lutego 2022 r. w następstwie inwazji wojskowej rozpoczętej w tym dniu przez rosyjskie siły zbrojne: a) obywateli Ukrainy zamieszkałych w Ukrainie przed 24 lutego 2022 r.; b) bezpaństwowców lub obywateli państw trzecich innych niż Ukraina, którzy przed 24 lutego 2022 r. korzystali z ochrony międzynarodowej lub równoważnej ochrony krajowej w Ukrainie; oraz członków rodzin osób, o których mowa w lit. a) i b). Co więcej, w myśl art. 2 ust. 2 decyzji, państwa członkowskie stosują niniejszą decyzję albo odpowiednią ochronę przewidzianą w ich prawie krajowym w odniesieniu do bezpaństwowców i obywateli państw trzecich innych niż Ukraina, którzy są w stanie udowodnić, że przed 24 lutego 2022 r. legalnie przebywali w Ukrainie na podstawie ważnego zezwolenia na pobyt stały wydanego zgodnie z prawem ukraińskim, i którzy nie są w stanie w bezpiecznych i trwałych warunkach powrócić do kraju lub regionu pochodzenia.

Niestety ukształtowanie zakresu podmiotowego osób uprawnionych do ochrony w polskiej specustawie narusza regulacje unijne. Decyzja wykonawcza Rady obowiązuje bezpośrednio każde państwo członkowskie i powinna mieć bezpośrednie zastosowanie w każdym kraju Unii, czyli powinna obowiązywać wprost także w Polsce. W konsekwencji Polska nie może przyjmować rozwiązań, które wybiórczo traktują osoby napływające do naszego kraju wskutek działań wojennych w Ukrainie. Na podstawie decyzji wykonawczej 2022/382 Polska powinna udzielić pomocy każdemu obywatelowi Ukrainy, który tu przybędzie, a także bezpaństwowcom i obywatelom państw innych niż Ukraina, którzy mieszkali w Ukrainie przed wybuchem wojny, czyli przed 24 lutego 2022 r. i spełnili warunki opisane w tej decyzji, bez względu na obywatelstwo. Wynika to również z przepisów wspomnianej dyrektywy Rady 2001/55/WE, które zakazują dyskryminacji w traktowaniu osób korzystających z tymczasowej ochrony. Za dyskryminację uznane może zostać odmienne traktowanie osób ze względu na posiadane obywatelstwo bądź kierunek z jakiego przybyły na terytorium państwa członkowskiego UE. A tymczasem przyjęte rozwiązania pozostawiają poza systemem pomocowym znaczną grupę osób w podobnej sytuacji z powodu kryterium obywatelstwa. Konsekwencją może być ewentualna skarga wniesiona do Trybunału Sprawiedliwości UE.

A co z ludźmi, którzy dotarli do Polski przez terytorium innego państwa?

Nie będzie do nich miała zastosowania ochrona wynikająca ze specustawy. W moim przekonaniu pomoc powinna obejmować wszystkich cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę polską, nie tylko z Ukrainą, lecz również z innymi krajami, również w sposób nielegalny, gdyż rozwój sytuacji w Ukrainie może doprowadzić do niesformalizowanego przekraczania naszej granicy.

Mamy odpowiednie procedury prawne, by reagować na taki napływ cudzoziemców?

Tak, natomiast to, że one w pewnym sensie zawodzą, wynika ze skali zjawiska, a także z tego, że często uczymy się ich i testujemy je w praktyce. Czasami trzeba je „twórczo” przystosować do wymagań chwili. W takich warunkach nie unikniemy sytuacji skrajnych, patologicznych w postaci prób wyłudzeń pieniędzy za pomoc, zapewnienia sobie darmowej siły roboczej, dlatego tak ważna jest koordynacja działań i nadzór prowadzony przez organy państwa. Należy przygotować się na działania długofalowe, bo nie wiadomo, jak długo będzie trwała wojna, a specyfika sytuacji sprawia, że obecnie pomoc uchodźcom przejęły obecnie w głównej mierze samorządy lokalne wspierane przez przeróżne organizacje pozarządowe. W tym kontekście ważne są rozwiązania specustawy, zwłaszcza te, które określają zasady współdziałania organów władzy rządowej, zwłaszcza wojewodów z samorządem terytorialnym. Regulacje nie są w moim przekonaniu dostateczne, nie wyłania się bowiem z nich jakiś systemowy plan pomocy dla uchodźców w ramach skoordynowanej współpracy wojewodów, samorządu, organizacji pozarządowych w skali kraju, co może doprowadzić do przeciążenia sytuacji w województwach przygranicznych, gdy tymczasem jest potrzebnie przyjęcie rozwiązań dotyczących relokacji uciekinierów również do innych województw.

Poza tym ograniczenia podmiotowe wprowadzone przez specustawę grożą płynności przemieszczania się uciekinierów do innych państw członkowskich UE, pojawią się bowiem trudności w uzyskiwaniu przez osoby wyłączone zezwoleń na pobyt i kart pobytu w związku z ochroną czasową, a takie dokumenty będą potrzebne do przemieszczania się w głąb Europy.

Czy w sytuacji np. udostępnienia mieszkania warto zastosować jakąś formę umowy, np. użyczenia?

Oferując pomoc uchodźcom w postaci udostępnienia mieszkania na dłuższy czas, warto określić zasady, na jakich będzie odbywało się korzystanie z lokalu, ustalić wzajemne oczekiwania stron, czy choćby przybliżony okres korzystania. Umowa, która świetnie nadaje się tutaj do zastosowania to umowa użyczenia, regulowana w art. 710-719 k.c. Użyczający godzi się w niej na bezpłatne używanie przez osobę biorącą do używania, danego lokalu mieszkalnego przez czas określony lub nieokreślony. Użyczającym jest osoba, która oddaje w używanie lokal, zaś biorącym do używania jest ten, kto korzysta z danego lokalu w celach określonych w umowie. Użyczający nie osiąga korzyści finansowych z tytułu tej czynności, czyli nie może żądać wynagrodzenia. W założeniu bowiem umowa użyczenia jest bowiem motywowana najczęściej bezinteresownością i chęcią przyjścia z pomocą osobom bliskim lub potrzebującym, ma na celu przysporzenie przez użyczającego pomocy, wsparcia, korzyści biorącemu, który bezpłatnie może korzystać z rzeczy użyczającego. Warto podkreślić, że biorący do używania nie jest zobowiązany do żadnych świadczeń, opłat względem użyczającego, czyli jest to umowa jednostronnie zobowiązująca. Nie ma tu zatem mowy o płaceniu np. czynszu. Jednak w umowie powinno znaleźć się postanowienie dotyczące pokrycia kosztów związanych z opłatami eksploatacyjnymi lokalu, ponieważ zgodnie z art. 713 k.c. biorący do używania ponosi zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej. Jeżeli poczynił inne wydatki lub nakłady na rzecz, stosuje się odpowiednio przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia. Wspomniane koszty to np. opłata za wywóz odpadów komunalnych, wodę, gaz, prąd itp. W konsekwencji wydatki związane z ubezpieczeniem nieruchomości oraz podatkami (np. od nieruchomości) nie obciążają biorącego rzecz do używania. Są to bowiem koszty stałe, związane z samym faktem istnienia rzeczy i niezależne od stosunku prawnego łączącego strony (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 marca 2013 r., sygn. akt I ACa 1166/12). Gdyby bowiem te obciążenia przerzucić na biorącego rzecz do używania, umowa użyczenia traciłaby swój charakter – opłaty te stanowiłyby w istocie ekwiwalent za oddanie rzeczy do używania.

Kolejnym elementem, który w obecnej sytuacji nie będzie jednak nastręczał problemów jest okoliczność, że do jej zawarcia nie wystarczają zgodne oświadczenia woli stron, lecz niezbędne jest również wydanie rzeczy użyczonej biorącemu, czyli należy udostępnić fizycznie mieszkanie biorącemu do używania.

Trzeba tę umowę sporządzić w konkretnej formie?

Kodeks cywilny nie określa szczególnej formy prawnej, co oznacza, iż forma ustna także ma moc prawną, jednakże w praktyce dla jasności jej treści i komfortu stron warto ją spisać, zwłaszcza jeśli użyczenie nie będzie chwilowe, a w zależności od okoliczności może trwać dłuższy czas. W przypadku uchodźców pewne problemy może rodzić kwestia języka umowy – powinna ona zostać sporządzona w sposób zrozumiały dla obu stron. Jednakże można tutaj skorzystać z pomocy prawnej oferowanej przez środowiska prawnicze, akademickie, fundacje, a poza tym pojawiają się wzory umów do nieodpłatnego wykorzystania w języku polskim i ukraińskim.

W treści umowy użyczenia należy precyzyjnie określić strony umowy w sposób pozwalający na ich identyfikację (imiona i nazwiska, daty urodzenia, imiona rodziców, adresy zamieszkania, numery dokumentów stwierdzających tożsamość osób). Umowa użyczenia lokalu powinna zawierać także dokładny opis przedmiotu umowy, czyli adres lokalu, oraz np. powierzchnię, liczbę pomieszczeń oraz wskazanie, że stronom znany jest stan techniczny przedmiotu umowy. Ważnym elementem umowy użyczenia, który może być trudnym ze względu na okoliczności, do ustalenia, jest czas jej trwania, gdyż jest ona umową terminową i może zostać zawarta na czas oznaczony, jak i nieoznaczony. Poza tym należy rozstrzygnąć problem kosztów eksploatacyjnych, o czym wspominałam wcześniej. Można też określić sposób zakończenia umowy użyczenia lokalu, np. strony mogą zawrzeć postanowienie, że jeśli któraś ze stron będzie chciała zakończyć umowę, może to zrobić ze skutkiem niezwłocznym. Poza tym użyczający ma prawo zaprzestać czynności użyczenia, jeśli biorący do używania korzysta z lokalu w sposób niewłaściwy z jego przeznaczeniem. Dodatkowo kodeks cywilny przewiduje możliwość przedwczesnego zakończenia umowy użyczenia, jeśli przedmiot umowy, z powodów nieprzewidzianych w chwili zawarcia umowy, stanie się potrzebny użyczającemu.

Warto też na koniec wskazać, że na osobie użyczającej lokal nie ciąży obowiązek podatkowy z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych.

Czy uchodźcy mogą legalnie pracować? Na jakiej podstawie prawnej można ich zatrudniać?

Artykuł 39 specustawy wskazuje, że obywatel Ukrainy, któremu udzielono zezwolenia na pobyt czasowy w rozumieniu art. 38 ust. 1, jest uprawniony do wykonywania pracy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej bez konieczności posiadania zezwolenia na pracę. Warunkiem koniecznym do zatrudnienia się na terytorium Polski będzie legalizacja pobytu oraz uzyskanie zezwolenia na pobyt czasowy. Zezwolenie to jest wydawane przez wojewodę na okres trzech lat. Jednakże wniosek o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy obywatel Ukrainy będzie mógł złożyć nie wcześniej niż po upływie 9 miesięcy od dnia wjazdu, a nie później niż w okresie 18 miesięcy od 24 lutego 2022 r. Brak wymogu uzyskiwania zezwolenia na pracę upraszcza formalności, które dotychczas cudzoziemiec musiał spełnić, aby uzyskać w Polsce zatrudnienie. Należy pamiętać, że przepis ten jest ograniczony do obywateli Ukrainy, czyli kwestie zatrudnienia apatrydów i osób o innym obywatelstwie rozstrzygają inne przepisy. Poza tym należy oczekiwać od ustawodawcy rozwiązań, które będą uwzględniały strukturę społeczną uchodźców, z których zdecydowana większość to kobiety, osoby starsze i dzieci. W konsekwencji należy w szczególności rozważyć stosowanie takich form wsparcia, które pozwolą na odpowiednią adaptację zawodową, np. nauka języka, szkolenia dotyczące nabywania kwalifikacji zawodowych, prace interwencyjne. W tym celu oczywiście należy Ukraińcom stworzyć warunki do zarejestrowania się w urzędzie pracy jako osoby bezrobotne lub poszukujące pracy.

Poza tym specustawa w art. 40 uwzględnia sytuację obywatela Ukrainy przebywającego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, którego pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest uznawany za legalny na podstawie art. 2 ust. 1, a jego łączny czas świadczenia pomocy przy zbiorach chmielu, owoców, warzyw, tytoniu, ziół i roślin zielarskich na podstawie umów o pomocy przy zbiorach, o którym mowa w art. 91c ust. 1 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz. U. z 2021 r. poz. 266, 1535 i 1621), ulega przedłużeniu z mocy prawa na okres tego pobytu. Inną możliwość zatrudnienia stwarza uzyskanie statusu uchodźcy. Zgodnie z art. 87 ust. 1 pkt 1 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy cudzoziemiec, który posiada status uchodźcy nadany w Rzeczypospolitej Polskiej, jest uprawniony do wykonywania pracy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Warunkiem jest posiadanie formalnego statusu uchodźcy, a praktyka wskazuje, że procedury jego nadania niestety trwają niekiedy dłużej niż rok. Zgodnie z art. 34 ustawy o udzieleniu cudzoziemcom ochrony prawnej na terytorium RP, załatwienie sprawy dotyczącej udzielenia ochrony międzynarodowej (czyli również dotyczącej nadania statusu cudzoziemca) zasadniczo następuje w terminie sześciu miesięcy od dnia złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej na formularzu, przy czym termin ten może być przedłużony do 15 miesięcy, w przypadku gdy: sprawa jest szczególnie skomplikowana; z wnioskami o udzielenie ochrony międzynarodowej występuje w krótkich odstępach czasu duża liczba cudzoziemców i uniemożliwia to rozpoznanie wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej w terminie; wnioskodawca nie wykonuje obowiązków ciążących na nim w toku postępowania w sprawie udzielenia ochrony międzynarodowej, m.in. nie udziela informacji niezbędnych do ustalenia stanu faktycznego sprawy, a w szczególności dotyczące jego wieku, przeszłych doświadczeń mających znaczenie dla sprawy, tożsamości, obywatelstwa, krewnych, kraju i miejsc poprzedniego pobytu, wcześniejszych wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej, trasy podróży oraz powodów złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej; nie przedstawia odpowiednich dowodów, lub odmawia osobistego stawiennictwa na wezwanie organu.

Co daje uzyskanie statusu uchodźcy w kontekście pracy?

Umożliwia zatrudnienie bez konieczności uzyskiwania zezwolenia na pracę. Cudzoziemiec powinien po prostu udokumentować posiadany status. Dodatkowo powinien przedłożyć dokument legalizujący jego pobyt w Polsce – tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca lub kartę pobytu. Zatrudnienie oznacza konieczność wypełnienia obowiązków analogicznych, jak w przypadku Polaków. W konsekwencji osoby ze statusem uchodźcy mogą być zatrudnione na podstawie umowy o pracę, umów cywilnoprawnych (zwykle umowy zlecenia, umowy o świadczenie usług, umowy o dzieło), wykonywać pracę nakładczą, podejmować działalność gospodarczą i in. Oznacza to obowiązek dopełnienia tych samych wymogów, jak w przypadku obywateli polskich – w przypadku stosunku pracy to m.in. konieczność zawarcia umowy na piśmie, przeprowadzenie wstępnych badań profilaktycznych (medycyna pracy), przeprowadzenia szkolenia BHP. Analogicznie rozlicza się także składki ZUS i podatek dochodowy. Zakładając, że uchodźca mieszka w Polsce, podatek dochodowy należy naliczać na zasadach analogicznych, jak w przypadku Polaków. Zakładając, że praca jest świadczona w Polsce, uchodźcę należy zgłosić do ubezpieczenia społecznego, składając odpowiednie dokumenty do ZUS i opłacać składki tak samo, jak w stosunku do obywateli Polski. Szczegółowe obwiązki w zakresie ubezpieczeń społecznych są już zależne od formy zatrudnienia (umowa o pracę, umowy cywilnoprawne).

Tyle że nie wiadomo, ile potrwa kryzys. Część uchodźców zechce jak najszybciej wrócić do siebie. Czy jest dla nich jakaś prostsza forma?

Polska włączyła część osób uprawnionych do ochrony tymczasowej do polskiej specustawy, natomiast inne osoby, które nie zostały objęte specustawą, a są objęte decyzją Rady nadal mogą korzystać z wynikających z decyzji Rady uprawnień bezpośrednio. W konsekwencji osoby takie mogą korzystać z procedury określonej w art. 106 i 107 ustawy z 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Masowo przybywającym do Polski osobom, które opuściły swój kraj pochodzenia lub określony obszar geograficzny z powodu obcej inwazji, wojny, wojny domowej, konfliktów etnicznych lub rażących naruszeń praw człowieka, można udzielić ochrony czasowej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej bez względu na to, czy ich przybycie miało charakter spontaniczny, czy też było wynikiem pomocy udzielonej im przez RP lub społeczność międzynarodową (art. 106 ustawy). Przepis zatem doskonale nadawałby się do obecnej sytuacji osób uciekających z Ukrainy przed agresją rosyjską, ponieważ przyznanie ochrony w tym trybie ureguluje w stopniu podstawowym ich sytuację prawną. Zasadniczo jednak ta forma ochrony jest udzielana na podstawie i w granicach określonych w decyzji Rady Unii Europejskiej, przez okres określony każdorazowo w tej decyzji (art. 107 ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony), a zgodnie z art. 107 ust. 2 ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony Rada Ministrów, w drodze rozporządzenia, może udzielić ochrony czasowej cudzoziemcom nieobjętym decyzją Rady Unii Europejskiej, zmuszonym do opuszczenia kraju lub obszaru geograficznego, którego ta decyzja dotyczy, z powodu wystąpienia określonych zdarzeń, m.in. inwazji. Ochrona czasowa udzielana jest do chwili, gdy możliwy stanie się powrót cudzoziemców do uprzedniego miejsca ich zamieszkania, jednakże nie dłużej niż na okres roku. Jeżeli po upływie tego czasu nie ustaną przeszkody do bezpiecznego powrotu cudzoziemców do uprzedniego miejsca ich zamieszkania, okres ochrony czasowej przedłuża się o dalsze sześć miesięcy, jednak nie więcej niż dwa razy.

Ustalenie, że cudzoziemiec jest objęty ochroną czasową, pozwala na podjęcie pracy bez zezwolenia na pracę lub na wykonywanie działalności gospodarczej na zasadach określonych w ustawie z 6 marca 2018 r. o zasadach uczestnictwa przedsiębiorców zagranicznych i innych osób zagranicznych w obrocie gospodarczym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2020 r. poz. 1252 i 2255). Osoby objęte tą formą ochrony mogłyby zatem stosunkowo szybko podjąć pracę lub działalność gospodarczą, co jest istotne przede wszystkim z punktu widzenia ich interesów życiowych, pozwala zarabiać, sprzyja aktywności i integracji społecznej. Poza tym, co nie jest bez znaczenia, osoba taka będzie płaciła podatki w Polsce.

Obecnie jednak barierą do stosowania tych rozwiązań jest brak przepisów wykonawczych, które jednak mogłaby wydać dość szybko Rada Ministrów, ścieżka legislacyjna nie jest przecież tu nadmiernie skomplikowana. Potrzeba taka jest sygnalizowana w praktyce, problem ten podnosił, m.in. prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

Rozmawiał Maciej Weryński