W 2012 r., po dwóch latach aresztu i pięciu więzienia, skarżący mógł odebrać pojazd, ale ze względu na jego stan zrezygnował z tej możliwości. Zamiast tego pozwał Skarb Państwa o odszkodowanie za spadek wartości auta w wyniku niestarannego jego przechowywania. Powołany w sprawie biegły oszacował, że wartość pojazdu wynosiła w tym momencie 1300 zł, a zatem spadła ponad 10-krotnie. Skarżący zażądał 15 tys. zł.
Sądy krajowe dwóch instancji oddaliły to powództwo, uznając, że policja spełniła wymóg odpowiedniego zabezpieczenia samochodu, który stał na strzeżonym parkingu. A upływ czasu i brak potencjalnych nabywców były czynnikami obiektywnymi.
Właściciel samochodu złożył więc skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, wskazując, że samo zarekwirowanie maszyny było bezprawne. Jej wartość była bowiem znacznie wyższa niż potencjalnie grożące mu grzywny czy rekompensaty, a poza tym zabezpieczało to interesy prywatne poszkodowanych, a nie interes publiczny, który powinien usprawiedliwiać ograniczenie prawa własności.
Trybunał uznał, że samo zajęcie auta było uprawnione w procesie karnym, choć Polska nie przedstawiła dowodów na poparcie twierdzenia, że stanowiło ono również dowód w sprawie. Organy państwa dopuściły się jednak licznych zaniedbań przy przechowywaniu pojazdu, doprowadzając do spadku jego wartości. Także próba sprzedaży auta powinna, zdaniem ETPC, nastąpić wcześniej. Z tego powodu zasądził on na rzecz skarżącego 2500 euro.©℗

orzecznictwo

Wyrok ETPC z 21 grudnia 2021 r., skarga nr 58795/15 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia