Deliktem nie jest stosowanie prawa unijnego, lecz zawieszenie sędziego za decyzje procesowe – przekonuje Krakowski Instytut Prawa Karnego (KIPK) w swojej najnowszej analizie.
Deliktem nie jest stosowanie prawa unijnego, lecz zawieszenie sędziego za decyzje procesowe – przekonuje Krakowski Instytut Prawa Karnego (KIPK) w swojej najnowszej analizie.
– Czynności orzecznicze podjęte przez sędziego w celu zagwarantowania stronie postępowania prawa do rozpoznania sprawy przez niezależny, niezawisły i bezstronny sąd, nie wypełniają przesłanek określonych w art. 130 par. 1 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych i w związku z tym nie mogą stanowić podstawy do zarządzenia natychmiastowej przerwy w czynnościach służbowych sędziego – zauważa autor analizy, prof. Mikołaj Małecki.
To właśnie na podstawie tego przepisu minister sprawiedliwości zawiesił sędziów Adama Synakiewicza i Martę Pilśnik.
Zdaniem prof. Małeckiego uchylenie orzeczenia, stwierdzenie braku wymaganej zgody na ściganie z uwagi na działalność Izby Dyscyplinarnej czy wyłączenie z rozpoznawania sprawy sędziego, który został powołany na urząd na wniosek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa, nie mogą stanowić podstawy prawnej do zastosowania art. 130 par. 1 u.s.p.
Zgodnie z tą normą można zawiesić sędziego, jeżeli ze względu na rodzaj dokonanego przez niego czynu „powaga sądu lub istotne interesy służby wymagają natychmiastowego odsunięcia go od wykonywania obowiązków służbowych”. Przede wszystkim jednak chodzi o przypadki schwytania na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa umyślnego.
– W systemie prawnym państwa demokratycznego istnieje wiele mechanizmów instancyjnej kontroli orzeczeń sądów przez powołane do tego organy władzy sądowniczej, możliwych do inicjowania w konkretnych wypadkach przez strony postępowania, bądź w określonej procedurze, przez ministra sprawiedliwości. Instytucja zawieszenia sędziego określona w art. 130 u.s.p. nie może stanowić alternatywnej wobec sądowej kontroli instancyjnej metody kwestionowania konkretnego rozstrzygnięcia – czytamy w analizie KIPK.
Zdaniem instytutu, o ile stosowanie w orzecznictwie prawa unijnego i wyroków ETPC nie może być uznane za delikt sędziego, to już deliktem będzie decyzja o zawieszeniu sędziego podjęta bez podstawy prawnej.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama