Przepisy o surowszym karaniu sprawców wykroczeń, którzy mieli już na koncie podobne czyny, przez jakiś czas pozostaną martwe. Policja potrzebuje pół roku i 500 tys. zł na dostosowanie do nich systemu informatycznego.
W piątek odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym i niektórych innych ustaw, zaostrzającej kary dla piratów drogowych. Zmiany, które po tragicznym wypadku pod Stalową Wolą zapowiadał premier Mateusz Morawiecki, przewidują drastyczne
podwyżki mandatów, powiązanie wysokości składek na ubezpieczenie OC z liczbą popełnionych przez kierowcę wykroczeń czy wyższe kary za recydywę wykroczeniową.
Pisaliśmy już o tym, że zaproponowany mechanizm recydywy opiera się na skomplikowanych zasadach i brakuje w nim logiki. Przykładowo w przypadku powtórnego spowodowania kolizji czy ponownej jazdy w stanie po użyciu alkoholu surowszej
sankcji nie przewidziano, podczas gdy za popełnienie innych, błahszych wykroczeń, już tak. Przykładowo jeśli kierowca został w okresie dwóch lat ukarany np. za nieprawidłowe parkowanie, a następnie choćby minimalnie przekroczy prędkość, wówczas najniższa grzywna będzie wynosić 3 tys. zł.
Abstrahując od tych mankamentów, samo uchwalenie przepisów o recydywie to za mało: trzeba je jeszcze zrealizować. Tymczasem Ministerstwo Infrastruktury, które przygotowało przepisy, nie wzięło pod uwagę tego, czy
policja ma narzędzia do wdrożenia ich w życie.
Przepisy mają wejść w życie 1 grudnia tego roku. Tymczasem Krajowy System Informacji Policji (KSIP) nie obejmuje danych, na których ma się opierać stwierdzanie, czy sprawca działał w warunkach recydywy. Baza wykroczeń zawiera tylko informacje o kodzie naruszenia z taryfikatora, a nie o kwalifikacji prawnej danego wykroczenia. Co więcej, tym samym kodem w taryfikatorze może być oznaczony czyn, który da się zakwalifikować jako dwa różne wykroczenia. Przykładowo parkowanie w sposób utrudniający pieszym poruszanie się chodnikiem lub dostęp do przystanku (Kod B 09) może być zakwalifikowane zarówno jako wykroczenie z art. 90 par. 1, którego popełnienie będzie skutkowało podwyższeniem mandatu za niektóre inne naruszenia, jak i jako wykroczenie z art. 97 k.w., które takiego obostrzenia nie powoduje.
Dlatego by móc w praktyce zastosować przepisy o recydywie, policjant musi wiedzieć nie tylko, na czym polegało naruszenie
przepisów w przeszłości, ale również jaka była kwalifikacja prawna czynu.
Jak mówi Piotr Świstak z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, Biuro Łączności i Informatyki KGP przekazało w ramach uzgodnień informację, że zaproponowane zmiany będą wymagały dostosowania Krajowego Systemu Informatycznego Policji. Wstępna kalkulacja kosztów opiewa na ok. 500 tys. zł, a czas, jaki jest potrzebny na te prace, to sześć miesięcy.
– Ostateczne koszty i czas realizacji mogą ulec zmianie w zależności od decyzji o sposobie przekazywania niezbędnych danych do systemu KSIP oraz ewentualnych innych zmian w projektowanej ustawie – zastrzega Piotr Świstak z KGP. – Jeżeli nie wystąpią nieprzewidziane okoliczności, to planowane jest wykonanie niezbędnych zmian w KSIP na bazie obowiązujących umów na utrzymanie centralnych systemów informatycznych
policji. Rozpoczęcie prac implementujących zmiany wynikające z tego aktu prawnego nastąpi po jego uchwaleniu oraz pozyskaniu do budżetu Biura Łączności i Informatyki KGP wymaganych środków na ten cel – dodaje.
Kto będzie świecić oczami
A to oznacza, że albo przepisy o recydywie wejdą w życie później, niż zakładano, albo przez pierwsze miesiące będą tylko martwym zapisem ustawowym. Po pierwszym czytaniu projekt skierowano do sejmowej komisji infrastruktury. Jej członkowie nie chcą jednak komentować sprawy. – Co ja mam panu powiedzieć. Gdyby to był projekt poselski, mógłbym świecić za niego oczami, a skoro jest rządowy, to niech to wyjaśnią przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury – mówi poseł Piotr Król, który podczas posiedzenia plenarnego prezentował stanowisko klubu PiS do projektu.
W podobnym tonie wypowiada się Jerzy Polaczek, przewodniczący komisji i były minister transportu. – Komisja dopiero zacznie prace nad projektem, kwestia wykonalności zaproponowanych przepisów na pewno będzie przedmiotem analizy. Na razie nie będę tego komentował. Wolałbym, gdyby odniosło się do tego ministerstwo – słyszymy.
Ministerstwo Infrastruktury zapewnia natomiast, że projekt podlegał szerokim konsultacjom z przedstawicielami MSWiA, KGP oraz MS w zakresie realizacji działań kontrolnych i egzekwowania wykroczeń drogowych. - Zaproponowane w ustawie terminy wejścia w życie tych zmian zostały określone w propozycji przyjętej przez Radę Ministrów na podstawie ww. uzgodnień – mówi Szymon Huptyś, rzecznik MI.
297 nietrzeźwych kierujących zatrzymano w niedzielę 3 października
65 wypadków odnotowano tego dnia; śmierć poniosło 9 osób, a 76 zostało rannych