Chcielibyśmy obalić kilka mitów powstałych wokół tej ustawy. Przede wszystkim nie jest prawdą, co twierdzi wielu polityków i publicystów, że pozostawia ona możliwość dochodzenia odszkodowania na drodze cywilnej - piszą adwokaci z kancelarii Porwisz i Partnerzy.
Powiedzmy to bez ogródek. Przyjęta 11 sierpnia br., podpisana 14 sierpnia przez prezydenta Andrzeja Dudę i opublikowana już w Dzienniku Ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 1491) ostateczna wersja nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego, która wejdzie w życie już 16 września, po prostu uniemożliwia odzyskanie mienia lub otrzymanie odszkodowania za nieruchomości zabrane przez komunistyczne państwo. Także tym, którzy od 15 czy 20 lat czekają na rozstrzygnięcie swojej sprawy przez urzędy i sądy.
Nowelizacja przewiduje dwie cezury czasowe. Pierwsza to 10 lat. Oznacza, że nie można uznać decyzji za nieważną, jeśli od jej wydania upłynęło 10 lat. Można jedynie stwierdzić, że została wydana z naruszeniem prawa. To pozwala starać się o odszkodowanie. Drugą cezurą jest przytaczane przez wszystkich 30 lat. Po ich upłynięciu nie można rozpocząć już żadnego postępowania w sprawie takiej decyzji, czyli nie można stwierdzić, że została wydana z naruszeniem prawa.
Pozostało
92%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama