Praktyka wskazywania przez Krajową Radę Sądownictwa w uchwale konkretnej daty przejścia sędziego w stan spoczynku jest niewłaściwa - orzekł Sąd Najwyższy uchylając uchwałę o przejściu sędziego w stan spoczynku.
Jak poinformował w czwartek SN, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych tego sądu rozpoznała odwołanie Krajowej Rady Sądownictwa o przeniesieniu sędziego w stan spoczynku i orzekła o uchyleniu tej uchwały.
Sąd podkreślił przy tym, że praktyka wskazywania przez Radę w uchwale konkretnej daty przejścia sędziego w stan spoczynku jest niewłaściwa. "Przejście sędziego w stan spoczynku następuje bowiem z dniem prawomocności uchwały KRS, zaś na fakt ten mają wpływ okoliczności, których Rada nie jest w stanie przewidzieć w chwili jej podejmowania, jak wniesienie odwołania od uchwały" - wskazał SN.
Sąd zwrócił też uwagę, że przepisy regulujące przenoszenie sędziego w stan spoczynku, służą realizacji konstytucyjnej zasady nieusuwalności sędziów, która jest bezpośrednio powiązana z konstytucyjną normą, zgodnie z którą sędziowie powoływani są na czas nieokreślony. "Powyższe przekłada się na gwarancje swobody sprawowania wymiaru sprawiedliwości i wykonywania innych funkcji sędziowskich, a przez to stanowi element konstytutywny gwarancji zasady niezawisłości" - zaznaczył SN.
Sąd zauważył też, że sędzia może zostać przeniesiony w stan spoczynku także wbrew swojej woli decyzją uprawnionego organu. Chodzi o zdolność sędziego do orzekania, w tym obejmującą stan zdrowia.
"Nie ulega przy tym wątpliwości, że sędziego w stan spoczynku przenosi wskazany w ustawie organ, nie zaś lekarz orzecznik ZUS. Do obowiązków wskazanego w ustawie organu należy zaś ocena mocy dowodowej orzeczenia lekarza orzecznika ZUS, dotyczącego trwałej niezdolności do pełnienia obowiązków sędziego. Konsekwentnie samo orzeczenie lekarza orzecznika ZUS de iure nie wywołuje skutku prawnego w postaci przeniesienia sędziego w stan spoczynku, a jedynie otwiera możliwość jego przeniesienia w stan spoczynku przez uprawniony organ, co naturalnie wiąże się z istotą stanu spoczynku, czyli ukształtowaniem szczególnego statusu prawnego, na który składają się zarówno przysługujące sędziemu w stanie spoczynku prawa, jak i dotykające go ograniczenia" - wskazał SN.
Sąd Najwyższy podkreślił też, że uchwała KRS wywołuje skutki na przyszłość, nie zaś wstecz. Według SN przemawia za tym przyjęta przez ustawodawcę logika, umożliwiająca zainteresowanemu sędziemu zarówno sprzeciw od orzeczenia lekarza orzecznika ZUS do właściwej komisji lekarskiej ZUS, jak i odwołanie do Sądu Najwyższego od decyzji Rady.
Sąd podkreślił, że mechanizm ten zabezpiecza konstytucyjne gwarancje nieusuwalności sędziów, a przez to niezawisłości sędziowskiej.