Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego oddaliła kasację adwokat ukaranej za niewykonywanie wyroku sądu.

Pewna prawniczka z Warszawy sprzedała mieszkanie małżeństwu z dzieckiem, jednak mimo przyjęcia zapłaty, nie wydała kupującym lokalu. Sprawa trafiła do sądu, który nakazał przekazanie mieszkania nabywcom, czego pani mecenas uparcie nie czyniła. To właśnie zarzut uporczywego niewykonywania wyroku sądu dotyczącego osobistych spraw majątkowych stał się podstawą ukarania jej karą finansową przez dyscyplinarny sąd izbowy. Karę tę podtrzymał następnie Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury w grudniu 2019 r.
Obrońca obwinionej złożył kasację, kwestionując w dużej mierze ustalenia faktyczne oraz podnosząc naruszenie prawa do obrony, gdyż rozprawy odbywały się pod nieobecność obwinionej, a pisma nie były jej dostarczane w terminie. Skład orzekający Izby Dyscyplinarnej stwierdził jednak, że wynikało to głównie z nastawienia samej prawniczki i jej obrońcy. Obwiniona początkowo podała zły adres, a nawet po ustaleniu właściwego, nie odbierała wielu pism dostarczanych zarówno na adresy domowe, jak i kancelarii. Była też informowana o terminach rozpraw, ale nie stawiała się na nich i nie usprawiedliwiała tej nieobecności. Ani ona, ani obrońca nie przedstawiali też wcześniej wniosków dowodowych, które mogłyby zmienić wynik postępowania. Stąd, jak stwierdził sędzia sprawozdawca Ryszard Witkowski, można założyć, że udział pani mecenas w rozprawach nie miałby wpływu na wynik sprawy. Dodał również, że korzystanie z prawa do obrony leży w gestii obwinionego. Choć można się dopatrzyć pewnych formalnych jego naruszeń, nie były one rażące i nie wpływały na rozstrzygnięcie. Dlatego kasacja została oddalona jako oczywiście bezzasadna (sygn. akt II DK 65/21).