Nowelizacja odnosi się do wszystkich postępowań administracyjnych, a nie tylko reprywatyzacji - mówi Michał Siembab radca prawny i partner w kancelarii GKR Legal

Jakie realne skutki niesie przyjęcie projektu nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego w formie zaproponowanej po poprawkach komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach?
Zgodnie z projektem nowelizacji uwzględniającej poprawki komisji nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach nie będzie już możliwe stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej wydanej bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa, jeśli od jej wydania lub ogłoszenia upłynie 10 lat. Co jednak najistotniejsze, zgodnie z projektem, jeśli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji minęło 30 lat, to w ogóle nie będzie można wszcząć postępowania w sprawie jej nieważności, co wydaje się rozwiązaniem niezwykle radykalnym i niezrozumiałym. Oznacza to, że nie tylko nie będzie można stwierdzić nieważności takich decyzji ani nawet nie będzie można uzyskać urzędowego potwierdzenia (w formie decyzji administracyjnej), że określona decyzja została wydana z naruszeniem prawa. Nowelizacja będzie brzemienna w skutkach dla licznych spraw reprywatyzacyjnych. W praktyce jej wejście w życie spowoduje, że we wszystkich sprawach, w których w okresie PRL pozbawiono ówczesnych właścicieli prawa własności nieruchomości na podstawie sprzecznych z prawem decyzji administracji, nie będzie można wystąpić o stwierdzenie nieważności takiej decyzji ani nawet o stwierdzenie jej wydania z naruszeniem prawa, a zatem droga do odzyskania nieruchomości czy odszkodowania zostanie definitywnie zamknięta.
Czy skutki będą dotyczyć jedynie decyzji związanych z reprywatyzacją, czy będą rozciągać się również na inne postępowania?
Nowelizacja odnosi się do wszystkich postępowań administracyjnych, a nie tylko związanych z reprywatyzacją. Domaganie się stwierdzenia nieważności jakiejkolwiek decyzji administracyjnej będzie niemożliwe, jeżeli od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia minęło 30 lat. Nie będzie też można uzyskać stwierdzenia, że została wydana z naruszeniem prawa.
Jeżeli nowelizacja wejdzie w życie, spowoduje natychmiastowe wygaszenie postępowań, które toczyły się do tej pory, z mocy prawa?
Tak, to chyba najbardziej kontrowersyjne założenie nowelizacji. Postępowania będące w toku wszczęte po upływie 30 lat od doręczenia lub ogłoszenia decyzji mają zostać umorzone z mocy prawa. Oznacza to, że osoby, które w dacie wszczęcia postępowania były do tego uprawnione, wskutek działań ustawodawcy mają utracić prawo do merytorycznego rozpoznania ich wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji.
Czy pierwotna wersja projektu niosła ze sobą mniej groźne skutki niż ta zaproponowana przez komisję? Określone w niej terminy były bardziej rozsądne?
Pierwotna wersja projektu przygotowana przez komisję ustawodawczą w zasadniczy sposób różniła się od obecnej wersji projektu i zasadniczo zgodna była z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 12 maja 2015 r., sygn. akt P 46/13. Przewidywała ona, że w sprawach decyzji, które stanowiły podstawę nabycia prawa lub stwarzających uzasadnione oczekiwanie nabycia prawa, nie będzie można stwierdzić nieważności decyzji, jeśli od dnia ich doręczenia lub ogłoszenia minęło 30 lat. Jednakże nie wyłączała możliwości orzeczenia o wydaniu decyzji z naruszeniem prawa, a tym samym nie zamykała drogi do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, co ma miejsce w przypadku aktualnego projektu.
Rozmawiała Inga Stawicka