Mimo braku poparcia ze strony zespołu opiniującego kandydatów do Naczelnego Sądu Administracyjnego Krajowa Rada Sądownictwa postanowiła, że najlepiej w sądzie tym sprawdzi się jeden z jej członków – sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki.

– Mamy 20 kandydatów na trzy stanowiska – mówił podczas wczorajszego posiedzenia KRS Wiesław Johann, członek zespołu opiniującego. Jak zauważył, kandydaci byli bardzo dobrzy, wręcz znakomici, z bogatym dorobkiem orzeczniczym, naukowym, dydaktycznym i publicystycznym. Wiesław Johann podzielił ich na trzy grupy: sędziów wojewódzkich sądów administracyjnych, którzy w większości mają kilkuletnie delegacje do NSA, przedstawicieli adwokatury i środowiska radców prawnych oraz ludzi nauki, pracowników renomowanych uczelni, jak np. Uniwersytet Jagielloński.
– Wybór tych najlepszych był zatem niesłychanie trudny. Trzeba było brać pod uwagę doświadczenie zawodowe, a szczególnie doświadczenie orzecznicze, dorobek naukowy, opinie przełożonych, rekomendacje, podnoszenie kwalifikacji itd. – wyliczał wiceprzewodniczący KRS. Jak zaznaczył, jest przekonany, że zespół faktycznie dokonał wyboru tych najlepszych.
– Niech państwa nie zdziwi, że wśród rekomendowanych nie ma naszego kolegi, pana sędziego Macieja Nawackiego – kontynuował Wiesław Johann. Jak zaznaczył, za tą kandydaturą głosowało dwóch członków pięcioosobowego zespołu.
– Przeważył pogląd, że skok z sądu rejonowego do NSA jest zbyt wysoki, poza tym istnieje powszechnie przyjęta opinia, że członkowie KRS do końca kadencji nie powinni brać udziału w konkursach – uzasadniał sędzia Johann. Jak jednak zaznaczył, nie świadczy to o tym, że członkowie zespołu w jakikolwiek sposób negują osiągnięcia sędziego Nawackiego.
– Szanujemy jego wiedzę, doświadczenie, dorobek naukowy, szczególnie ten, który ostatnio prezentuje w zakresie ochrony danych osobowych – podkreślał przedstawiciel prezydenta w radzie.
Na słowa wiceprzewodniczącego KRS zareagował inny członek zespołu opiniującego, sędzia Marek Jaskulski. Jak zaznaczył, jego zdaniem pozaustawowe przesłanki (nie ma ustawowego zakazu brania udziału w konkursach przez osoby zasiadające w radzie) nie powinny mieć znaczenia. A skoro awanse członków KRS w przeszłości miały miejsce, to on nie widzi powodu, dla którego należałoby odejść od tej praktyki w przypadku sędziego Nawackiego.