Po burzliwej dyskusji Krajowa Rada Sądownictwa wskazała w piątek Łukasza Piebiaka, byłego wiceministra sprawiedliwości, jako kandydata do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Kandydaturę Piebiaka do NSA przedstawiał sędzia Grzegorz Frumankiewicz. Mówił długo, wskazując m.in. na jego doświadczenie zdobyte dzięki delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości. Wspominał również o działalności Piebiaka w Stowarzyszeniu Sędziów Polskich „Iustitia”. Te informacje jednak nie wystarczyły niektórym członkom KRS. Bogdan Zdrojewski, senator PO, zaznaczył, że Piebiak został usunięty ze stowarzyszenia. Powodem było m.in. wspieranie działań, które doprowadziły do zmian w KRS oraz Sądzie Najwyższym. Z kolei senator Krzysztof Kwiatkowski przypomniał, że kandydat miał problem ze sporządzaniem w terminie uzasadnień orzeczeń. Zdarzyło się też, iż brał udział w zagranicznych szkoleniach mimo braku zgody swojego ówczesnego prezesa.
W obronie Piebiaka stanął sędzia Maciej Nawacki. Jego zdaniem niektórzy członkowie KRS są uprzedzeni do kandydatury byłego wiceministra. Ponadto Nawacki zauważył, że o niektórych faktach z życia Łukasza Piebiaka nie powinno się mówić, gdyż uległy już zatarciu i w związku z tym zostały usunięte z jego akt osobowych.
Pozostało
72%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama