Senacka Komisja Ustawodawcza zarekomendowała usunięcie z nowelizacji kodeksu karnego wszystkich przepisów, które nie są związane z implementacją dyrektywy w sprawie zwalczania terroryzmu, czyli skreślenie sześciu z ośmiu artykułów. Przy czym art. 8 mówi o terminie wejścia w życie ustawy.

Powodem, dla którego członkowie komisji zdecydowali się na ten krok, jest nie tylko to, że w 99 proc. pozostałe przepisy nie są związane zakresowo z implementacją unijnego prawa (które, nawiasem mówiąc, powinno być wdrażane w ramach rządowej, a nie poselskiej inicjatywy). Chodzi też o liczne kontrowersje i zarzuty, również natury konstytucyjnej, wobec uchwalonych przez Sejm rozwiązań. O wielu wątpliwościach pisaliśmy na łamach DGP jako pierwsi.
Nowelizacja przewiduje przykładowo zmiany w kodeksie postępowania karnego znacznie utrudniające dostęp do akt zakończonych postępowań przygotowawczych, w których nie skierowano do sądu aktu oskarżenia. Czyli takich, w których prokuratura umorzyła postępowanie bądź odmówiła w ogóle jego wszczęcia. Ograniczenie nie dotyczy stron, lecz „innych osób” – w praktyce dziennikarzy, organizacji pozarządowych czy naukowców. Decyzję o dostępie do akt ma podejmować prokurator i będzie ona niezaskarżalna. Jak zwracał uwagę rzecznik praw obywatelskich w opinii przesłanej do Senatu, tak skonstruowane rozwiązania będą utrudniać na zasadzie uznaniowej dostęp do akt i skutkować naruszeniem prawa do sądu wynikającego z art. 45 ust. 1 konstytucji oraz prawa do informacji publicznej określonego w art. 61 konstytucji.
Biuro Legislacyjne Senatu postulowało choćby wprowadzenie możliwości odwołania się do sądu od decyzji prokuratora, ale ostatecznie parlamentarzyści zdecydowali się na dalej idące rozwiązanie. Podobnie jak w przypadku przepisów dotyczących listu żelaznego, który gwarantuje oskarżonemu, że w razie powrotu do kraju nie zostanie aresztowany, lecz będzie mógł odpowiadać z wolnej stopy.
Nowelizacja uzależnia możliwość wydania takich gwarancji od zgody prokuratora. Skrytykowała to nawet Krajowa Rada Sądownictwa, podnosząc, że takie rozwiązanie ogranicza władzę sądu i czyni instytucję listu żelaznego zbędną.
– Co do zasady list żelazny ze swej istoty jest alternatywą dla tymczasowego aresztowania i ma stanowić gwarancję pozostawania na wolności w sytuacji, gdy prokurator chce zastosować w sprawie TA. Uzależnienie zastosowania tej instytucji de facto od zgody prokuratora powoduje, że straci swoją dotychczasową funkcję – twierdzi KRS.
Inne kontrowersyjne zmiany, które proponuje usunąć komisja, dotyczą m.in. możliwości zastosowania tymczasowego aresztowania wobec osoby, która nie jest w stanie, bo np. jest nieprzytomna, podpisać decyzji o zastosowaniu tego środka zapobiegawczego. Senatorowie kwestionują również zakaz organizowania zbiórek pieniędzy na kaucję, nawiązkę lub naprawienie szkody pokrzywdzonemu.
Etap legislacyjny
Projekt w komisji senackiej