Zgromadzenie Sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN przedstawiło prezydentowi listę kandydatów na stanowisko prezesa izby, którzy zostali wyłonieni podczas głosowań.

W praktyce „starzy” sędziowie SN utrudnili lub wręcz uniemożliwili w ten sposób głowie państwa zastąpienie obecnego prezesa osobą rekomendowaną przez nowy skład izby, ukształtowany po obsadzeniu wakatów na stanowiskach.
Kadencja sędziego Józefa Iwulskiego, który obecnie kieruje Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, zakończy się w sierpniu. Jego następca ma zostać wybrany na odmiennych zasadach, bowiem w marcu 2021 r. przyjęto nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym (Dz.U. z 2021 r. poz. 154). Jednym z jej założeń jest zmniejszenie kworum koniecznego do tego, by wybrać kandydatów na prezesów. W przypadku niemożliwości ich wyłonienia prezydent może również powierzyć tymczasowo wykonywanie obowiązków wybranemu przez siebie sędziemu. 21 kwietnia zgromadzenie izby, podczas posiedzenia, postanowiło bez dalszego oczekiwania przeprowadzić głosowania i wyłonić nazwiska, które zostały już przedstawione prezydentowi, o czym lakonicznie poinformowano na stronie SN tydzień później. Ostatecznie na stanowisko mają kandydować: Piotr Prusinowski, Bohdan Bieniek i Jolanta Frańczak.
Ustawa o Sądzie Najwyższym nie precyzuje wprost, kiedy zgromadzenia poszczególnych izb powinny przedstawiać kandydatów na prezesa izby ‒ sędziowie muszą wyłonić ich jedynie najpóźniej na sześć tygodni przed upływem kadencji. Przepisy mówią też o „niezwłocznym” przekazaniu listy kandydatów po głosowaniach do wiadomości prezydenta. 26 kwietnia ogłoszono wakaty na siedmiu stanowiskach IPiUS (łącznie z poprzednimi dziewięciu), jednak miało to miejsce już po głosowaniach nad kandydaturami.