Wprowadzone w 2019 r. zmiany w przepisach to nadal zbyt mało, by instytucja kuratora procesowego była w pełni wykorzystywana i służyła ochronie dzieci w procedurach karnych – wskazuje Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, która bada, czy małoletni są dostatecznie chronieni w procesach.
Wprowadzone w 2019 r. zmiany w przepisach to nadal zbyt mało, by instytucja kuratora procesowego była w pełni wykorzystywana i służyła ochronie dzieci w procedurach karnych – wskazuje Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, która bada, czy małoletni są dostatecznie chronieni w procesach.
Według kodeksu rodzinnego i opiekuńczego kurator procesowy dla dziecka jest ustanawiany przez sąd w momencie, gdy żaden z rodziców nie może reprezentować go w postępowaniu sądowym. Duże zmiany w zakresie wykonywania tej funkcji wprowadziła nowelizacja do tego kodeksu z 2019 r (Dz.U. z 2019 r. poz. 1146). Od tego momentu kuratorem procesowym może być jedynie adwokat i radca prawny, który dodatkowo musi zawodowo zajmować się sprawami małoletnich lub przynajmniej ukończyć szkolenia z zakresu zasad reprezentacji, praw lub potrzeb dziecka.
– Rola kuratora jest niezwykle istotna, bo to od jego wiedzy, zaangażowania i umiejętności zależy to, jak interes osoby najmłodszej będzie chroniony w postępowaniu karnym, jakie będzie rozstrzygnięcie sprawy, czy dziecko nie doświadczy wtórnej traumatyzacji, czy przesłuchanie osoby najmłodszej odbędzie się we właściwym trybie i we właściwy sposób – mówi Monika Horna-Cieślak, która w swojej praktyce zawodowej zajmuje się zwłaszcza prawami dzieci. Jak dodaje, równie ważne jest to, że kurator bardzo często reprezentuje dzieci, które doświadczyły krzywdy i zła ze strony osób dorosłych.
– Kontakt dziecka z kuratorem, który jest autentycznie zaangażowany w chronienie interesu osoby najmłodszej, może być dla dziecka wyjątkowym doświadczeniem korygującym, pokazującym, że są osoby dorosłe, które mogą być dobre – podkreśla adwokat.
Podstawowym problemem, na który zwraca uwagę FDDS, jest brak przygotowania psychologicznego już na etapie studiów prawniczych. Choć od kuratorów procesowych wymaga się szerokich kompetencji i kwalifikacji, bardzo niskie są również wynagrodzenia, które kształtują się na poziomie 40 proc. minimalnej stawki. To ok. 3–6 zł za godzinę pracy. W efekcie kuratorów wciąż brakuje.
Jak wskazuje Monika Horna-Cieślak, z przeprowadzanych przez nią w 2018 r. badań wynika, że kuratorzy byli ustanawiani najczęściej w terminie 8–14 dni od momentu wpływu wniosku o ustanowienie kuratora do sądu rodzinnego. Szacunki FDDS pokazują, że w niektórych miejscowościach termin ten wydłuża się w skrajnych przypadkach nawet do pół roku, mimo że ustanowienie kuratora należy do spraw z kategorii pilnych.
– Cały czas mamy problem w momencie, kiedy to prokuratura występuje do sądu opiekuńczego o ustanowienie kuratora. Mimo że powinno to nastąpić niezwłocznie, gdy organy ścigania posiadają wiedzę o osobie podejrzanej, czynności w tym zakresie są podejmowane przed przesłuchaniem dziecka albo przed złożeniem aktu oskarżenia do sądu – mówi Horna-Cieślak.
Pewne zmiany w zakresie instytucji kuratorów procesowych mają zostać wprowadzone w nowelizacji przepisów dotyczących małoletnich, zapowiadanej niedawno na konferencji prasowej Ministerstwa Sprawiedliwości. Nadal nie został jednak zaprezentowany szczegółowy projekt w tym zakresie. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama